Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Polskie smaki, łączcie się!

Komentarze

Jeszcze kilka lat temu rodzime wino gościło w menu w formie ciekawostki lub nie gościło wcale. Dziś trudno sobie wyobrazić bez niego kartę szanującej się restauracji.

rys. Marta Konarzewska

Moda na polskie wino sprawiła, że mamy coraz więcej możliwości łączenia naszych rieslingów, solarisów czy regentów z jedzeniem. Jednocześnie wysyp restauracji stawiających na polską kuchnię daje szansę wypracowania połączeń, które być może staną się kiedyś kulinarną wizytówką naszego kraju. Cieszy, że możemy już zamówić kujawską gęsinę z kieliszkiem świętomarcińskiego z Małopolski, ale w miarę jedzenia (i picia) rośnie apetyt na więcej. I pojawia się pytanie, czy nie nadszedł przypadkiem czas na odważniejsze poszukiwanie kulinarnych mariaży, już nie tylko w obrębie kraju, ale poszczególnych regionów. Eksperymentując dziś z parowaniem, dajmy na to, podkarpackich win z podkarpacką kuchnią, mamy szansę lepiej zrozumieć charakter regionu i wypracować połączenia, które jutro ściągną do niego rzesze gastroturystów. Ten proces, mimo że dopiero się rozkręca, jawi się fascynująco. Jest też logiczną konsekwencją deklarowania przez współczesnych restauratorów przywiązania do tego, co lokalne.

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!