Nie tylko talent
Działo się to w departamencie Mayenne, jak mówi Éric Bordelet, administracyjnie należącym do Loary, geograficznie do Normandii, a geologicznie do Bretanii.
Éric był jednym z trzech pasjonatów, którzy w lipcowy ciepły wieczór urządzili degustację. Prowadził ją Patrick Chazallet, handlarz win, który przemierzał Francję w poszukiwaniu najciekawszych winogrodników, a następnie sprzedawał ich nektary sommelierom umiejącym i chcącym poznać się na tych klejnotach. Trzecim biesiadnikiem był Patrick Baudouin, do niedawna rewolucjonista, a wtedy już jeden z najwyżej cenionych producentów wina z Layon. Patrick, w celu wyzwolenia ludu pracującego, po skończonych studiach zaczął pracować jako robotnik w podparyskich zakładach Kodaka. Po czym, zwątpiwszy w lepsze jutro proletariatu, wrócił do zajęcia swych pradziadków, winogrodników znad Loary. Pradziadków, bo dziadkowie i rodzice byli profesorami liceum. Był jeszcze czwarty uczestnik smakowania, ale jedynie kibicował, gdyż mimo zachęt czuł się jak uczeń podstawówki, który przypadkiem trafił na spotkanie w akademii nauk. Tym kibicem byłem ja.
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!