Miles Madeira 5 Year Old Rich
Miles Madeira 5 Year Old Rich
Dyskonty nie rozpieszczały dotąd fanów madery. Pojedyncze, niedrogie wrzutki, które trafiały się w Biedronce, były albo pozbawione smaku, albo mdłe i przegotowane, a za każdym razem – stanowczo za młode. Truizmem jest stwierdzenie, że madera potrzebuje czasu, ale nigdy dość powtarzania, że prawdziwa zabawa z głębią i złożonością zaczyna się zazwyczaj po dekadzie (po trzech zdarza się jej osiągnąć poziom nieosiągalny dla porto).
Tym razem w Biedronce pojawia się okaz pięcioletni, który przy pierwszym kontakcie niczym szczególnym się nie wyróżnia. Pachnie bardzo typowo: orzechami, migdałami, rodzynkami i karmelem. Ale usta zaskakują. Pozostajemy w świecie maderowej prozy, ale dobrze napisanej. Wino okazuje się nieźle ułożone, zbalansowane i aksamitne. Słodycz nie przytłacza, karmel przypomina o sobie bardziej w fakturze niż w smaku, dobrą robotę robi przyjemna goryczka orzecha włoskiego, a całość prezentuje się całkiem apetycznie.
Jest jeden szkopuł – za tę przyjemność trzeba zapłacić 49,99 zł, w więc dużo więcej niż za poprzednie Biedronkowe madery. Jak na Biedronkę to sporo. Jest to jednak z dużym prawdopodobieństwem najlepsze słodkie wino dostępne w tej chwili w każdym zakątku Polski i jako takie może okazać się w te Święta bezkonkurencyjne. ♥♥♥
Źródło wina: zakup własny autora.