Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Leclerc – Targi wina 2018

Komentarze

Francuski supermarket E. Leclerc na warszawskim Ursynowie od lat wyróżnia się świetną ofertą win. Od lat organizuje też jesienne „Targi Wina”, pierwszą w Polsce adaptację klasycznych francuskich foire aux vins, gdy w obniżonych cenach można kupić kilkaset etykiet ze wszystkich francuskich apelacji. Nowa edycja trwa od dziś do 14 października.

Wychowałem się na Leclerku i jego winiarskiej ofercie. Na jesienne Targi Wina czekało się zawsze z wypiekami na twarzy (przeczytajcie recenzję z 2017, 2016, 2015, 2014, 2013, 2012). Przyciągały ceny (choć w Leclerku nie są one nigdy okazyjne), a przede wszystkim szansa spróbowania win z rzadko spotykanych u nas apelacji takich jak Fronton, Buzet, Sabaudia czy Korsyka.  W tym roku mam jednak poczucie wyjątkowego niedosytu. Oferta jest nadal bardzo bogata, lecz zauważalnie mniej niż w latach poprzednich. Kręcimy się w kółko wśród tych samych etykiet, niekiedy nawet rocznik nie zmienił się przez 12 miesięcy – jedynie ceny idą w górę. Inauguracja oferty dla krewnych i znajomych królika (wstęp tylko na zaproszenie, a w dniu imprezy rabaty nawet do 40% – rekordzista wystukał paragon na 7200 zł…), która kiedyś sytuowała Leclerca w polskiej awangardzie, dziś na tle starannie przygotowanych degustacji prasowych w innych marketach przypomina promocję napoju gazowanego na dworcu. W tym czasie rynek wina w Polsce wykonał ogromny skok do przodu i te Cahorsy i Muscadety w Leclerku robią mniejsze wrażenie niż kilka lat temu.

Mimo wszystko wśród kilkuset win wybrałem dla Was kilka ciekawych okazji – szczegóły poniżej.

Pełne opisy win:

Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ przeciętne; ♥♥♥ dobre do bardzo dobrego; ♥♥♥♥ doskonałe; ♥♥♥♥♥ niezapomniane.

Wolfberger Crémant d’Alsace Pinot Gris

Kwaśno-kremowe babelki z Alzacji w przyzwoitej, choć nie okazyjnej cenie. Smakują nieco za bardzo słońcem i naftą jak Cava, a nie Crémant. Nieźle i nic więcej. Za 49,99 zł zupełnie nie warto. ♥♥♡

P. Louis Martin Champagne Brut Bouzy Blanc de Noirs

W jesiennej ofercie Leclerka wina musujące grają rolę marginalną. Pojawiło się kilka znanych szampańskich marek w niezłych, ale żadną miarą nie rewelacyjnych cenach (Perrier-Jouët za 190 zł, Laurent-Perrier za 170 zł, Lanson za 160 zł) oraz ledwie trzy butelki od małych producentów w cenie ok. 100 zł. Mnie zachęciła gmina Bouzy na etykiecie, siedlisko doskonałe dla szampańskiego Pinot Noir (tutaj w mieszance z Pinot Meunier). I wino okazało się świetne. Nie jest to może najświeższy czy najbardziej pienisty szampan, lecz wynagradza to głębią chlebowo-mirabelkowego smaku i naprawdę całkiem dobrą budową. A do tego kosztuje tylko 109,99 zł. Najlepszy obecnie zakup szampański w polskich sklepach. ♥♥♥♡

Jean-Claude Mas Pays d’Oc Viognier Le Pioch 2017

Viognier w rzadko dla tego szczepu spotykanej cenie 26,99 zł. Spora kwasowość, ale nie tak dużo owocu, wino nieco zielone i nieco rozczarowujące mimo śródziemnomorskiej typowości. ♥♥♡

Domaine de l’Herré Côtes de Gascogne Gros Manseng 2017

Klasyk Leclerka wciąż w dobrej formie, soczysty, z intensywną nutą ananasa i kiwi na świeżej podbudowie. Nie smakuje tak słodko, jak sugeruje etykieta. Arcysmaczne i w dobrej cenie 29,99 zł. ♥♥♥+

Pierre Luneau-Papin Muscadet Sèvre et Maine sur lie Fief des Noëlles Cuvée Prestige 2017

Loarski Muscadet obok Alzacji jest podstawą białej oferty francuskich marketów. W odróżnieniu od win Alzacji jet zaś niemal zawsze co najmniej niezły. Flasza od znanego winiarza Luneau-Papin za 34,99 zł spełnia wszystkie warunki dobrego Muscadeta, choć w zgodzie z ostatnimi ciepłymi rocznikami wino jest dość miękkie, krągłe. Wszakże ma porządnie słonawy, ostrygowy posmak i kwasowość chrupkiego jabłka. Polecam. ♥♥♥

Emb 68155 pour Albert Schoech Alsace Gewurztraminer Inspiration Terroirs 2017

44,99 zł to umiarkowana cena za alzackiego Traminera, a wino jest bardzo klasyczne – oleiste, pikantne, mocno półwytrawne. Bardzo proste, ale bogate i smaczne. ♥♥♥

Benjamin de Vieux Château Gaubert Graves Blanc 2016

Druga etykieta dobrego château zawiera aż 60% Sémillon (to wychodzi już z mody) i wbrew oczekiwaniom nie jest aż tak beczkowa. Wyszło z tego wino o ciekawym smaku pieczonej renety i siana, średnio lekkie, soczyste i bardzo pijalne, kulturalne. Doprawdy lepiej kupić je za 44,99 zł niż bardzo przeciętne Clos Floridène za dwa razy więcej. ♥♥♥♡

Clos Floridène Graves Blanc 2012

Znane i cenione château, prywatna posiadłość legendarnego enologa Denisa Dubourdieu tym razem rozczarowała – jedna butelka była utleniona i wadliwa, druga poprawna, ale płaska, bez grejpfrutowej świeżości i energii dobrych białych Bordeaux, przez co gruby beczkowy makijaż przeważał nad owocem. Jest to wino wciąż młode, ale za 99,99 zł nie czuję potrzeby czekania, aż się poprawi. ♥♥♥

Domaine Saint-Louis / Select Vins Corbières La Rougeante 2017

To już jest klasyk Leclerka i w tym roku wypada lepiej niż dawniej, dzięki wyrazistej wiśni i dobrej jak na swą apelację kwasowości. Proste, miękkie, ale autentyczne wino w dobrej cenie (34,99 zł 29,99 zł). ♥♥♥+

Mas d’Anglade Montpeyroux 2016

Montpeyroux to modna dziś apelacja w Langwedocji. Za 34,99 zł 31,99 zł wygląda to zatem na bardzo atrakcyjny zakup. Wino jest solidne i bardzo typowe, z nutami jeżyn i śliwek na mocno tanicznej, wręcz ziemistej podbudowie. Kończy się oliwkową pestką typową dla langwedockiego Syrah. Koncentracja jest jednak średnia, a wino nie ma wielkiej osobowości. ♥♥♥

Jean-Claude Mas Pays d’Oc Syrah-Viognier Réserve Les Schistes 2017

Przystojne leśne owoce w nieźle intensywnym bukiecie, ale w smaku wino nieśmiałe, ekstraktywne, nie tak owocowe. Dla fanów upalnego, cierpkiego Południa (33,99 zł). ♥♥♥

Vignerons de Suze la Rousse Côtes du Rhône-Villages Domaine des Hautes Garrigues 2017

Młodziutki, ale bardzo satysfakcjonujący Rodan o czekoladowo gęstym smaku powideł. Intensywny i wyrazisty, a przy tym unika wad niekiedy psujących przyjemność win z Rodanu – wysokiego alkoholu (tutaj rozsądne 14,5%) i suchej taniny. Za 39,99 zł 34,99 zł jeden z lepszych zakupów w tej ofercie. ♥♥♥♡

Pellerin Brouilly Les Tours de Pierreux 2017

Krwiste, wyraziste Beaujolais z dobrego rocznika. Całkiem sporo struktury jak na „Bożo”, globalne ocieplenie się kłania. Ale oprócz tego niemal ziemistego ekstraktu jest sporo smacznej wiśni. Dobre (44,99 zł) ♥♥♥

Gabriel Meffre Instants Rares Rasteau Terre Solaire 2017

Rasteau bez błysku, na szczęście pijalne, z „zaledwie” 14,5% alk. Wiśnia i śliwka na tle dość suchych tanin. Moc Południa bez finezji, lecz kto jej oczekuje po Rasteau. Zdecydowanie lepiej sięgnąć po podobne w stylu Suze la Rousse (44,99 zł). ♥♥♥

Château La Négly La Clape Tradition 2016

Charakterna Langwedocja o niby nieśmiałych, ale dość ściernych taninach. Brakuje nieco owocowego wypełnienia. Kończy się ładnie czarną oliwką. Klasyczne, bardzo francuskie, ale cena 49,99 zł 46,99 zł nie jest sensacją. ♥♥♥

Domaine des Laures Moulin-à-Vent Vieilles Vignes 2015

Sięgnąłem po to wino z nadzieją – to przecież najlepsza z małych apelacji w Beaujolais, powstają tu wina często klasy dobrych burgundów – i lekką obawą, bo w gorących rocznikach, jak 2015, których ostatnio nie brakuje, Beaujolais często bywają przysadziste i tracą swą atrakcyjną świeżość. Zupełnie nie spodziewałem się jednak, że wino będzie już zmęczone i utlenione, bo Moulin-à-Vent to wino do starzenia. Tutaj został wyschnięty na dnie słoika owoc i gorzka tanina. Nie polecam! (49,99 zł) ♥♡

Château de Reignac Bordeaux Supérieur 2016

Dojrzały, słodki, owocowy „bordo sup”, na ile się da w tej apelacji, zrzeszającej przecież w większości wina cienkie i proste. Jest trochę cabernetowej taniny, żeby nie zapominać o pochodzeniu, ale dominuje słodka jeżyna i śliwka. Niezłe, ale za drogie (54,99 zł). ♥♥♥

Château d’Hanteillan Haut-Médoc 2016

Rewelacja zeszłego sezonu (zwycięzca naszego panelu Bordeaux do 50 zł) powraca w kolejnym roczniku. Styl arcynowoczesny, owoc jest bardzo słodki, nuty waniliowe od beczki – intensywne. To już nie są te emocje, ale wino wciąż ma bardzo dobry owoc i drobne ziarno. Martwią jedynie nieco suche taniny. Dobre wino, jednak w Leclerku mimo obniżki z 64,99 zł na 59,99 zł kosztuje i tak znacznie więcej, niż w Auchan (49,99 zł). ♥♥♥

Antonin Rodet Château de Mercey Maranges 1er Cru Les Clos Roussots 2016

Oferta burgundów w Leclerku zawsze była bardzo słaba, do kupienia są albo anonimowe taniochy, albo drogie wina z dobrych apelacji od zupełnie nieznanych, marginalnych winiarzy, albo flaszki od wielkich hurtowników, jak ta. Jest to pinot noir kwaśny i siarczysty, z taniną nie tak agresywną, ale i tak powyżej przeciętnej jak na apelacyjkę Maranges. Dobra długość i głębia, wino ambitne jak na pochodzenie i producenta, dobrze zrealizowane (99,99 zł). ♥♥♥♡

Château Coutelin-Merville Saint-Estèphe 2010

Jeszcze nie tak dojrzałe wino średniej klasy z wielkiego rocznika. Obiektywnie drogie (109,99 zł), lecz przystępne jak na apelację i rocznik, może dlatego, że nikt go dotąd nie wykupił, a zegar tyka stanom magazynowym. Równowaga jest jednak świetna, intymna chwila ze skoncentrowaną czarną porzeczką bardzo piękna, jest nawet jakiś potencjał dalszej poprawy. Dobra niespodzianka. Niestety wino zniknęło z półek w ciągu półgodziny i nie wiadomo, czy wróci.  ♥♥♥♡

Inne interesujące wina w Leclerku:

Aguila Crémant de Limoux Brut (39,99 zł) – rok temu ♥♥♥

Wolfberger Crémant d’Alsace Le Millésimé 2014 (64,99 zł) – rok temu ten sam rocznik na ♥♥

Vilmart Champagne 1er Cru (119,99 zł) – świetna cena za szampan od jednej z dzisiejszych gwiazd

Closerie des Alisiers Chablis Vieilles Vignes 2017 (53,99 zł) – rok temu ♥♥

Château La Reyne Cahors 2016 (39,99 zł 34,99 zł) – rok temu ♥♥♥+ 

Domaine de la Perruche Saumur-Champigny Le Chaumont 2017 (49,99 zł 41,99 zł) – co roku doskonałe wino na ♥♥♥♡, w tym roku wyjątkowo niska cena

Château Madelis Graves 2015 (49,99 zł) – rok temu ten sam rocznik na ♥♥♥

Mas Amiel Côtes du Roussillon Pur Schiste 2017 (59,99 zł) – co roku świetny zakup

E. Guigal Châteauneuf-du-Pape 2012 (149,99 zł) – rok temu ♥♥♥

Cave de Gan Jurançon Domaine Laguilhon 2015 (54,99 zł) – rok temu ten sam rocznik na ♥♥♥

Duży wybór drogich Bordeaux (pomijam grands crus z przeciętnych roczników 2012 i 2013):

Château Cambon La Pelouse Haut-Médoc 2013 – 76,99 zł

Château Boutisse Saint-ÉmilionGrand Cru 2016 (119,99 zł 89,99 zł) – w każdym roczniku świetny zakup w tej cenie

Château d’Aiguilhe Castillon-Côtes de Bordeaux 2012 – 99,99 zł

Château d’Arsac Margaux 2016 – 124,99 zł 99,99 zł

Château Petit Bocq Saint-Estèphe 2013 – 99,99 zł

Sarget de Gruaud Larose Saint-Julien 2015 – 114,99 zł

Château Sociando-Mallet Haut-Médoc 2011 – 159,99 zł

Château Haut-Marbuzet Saint-Estèphe 2011 – 159,99 zł

Clos de l’Oratoire Saint-Émilion Grand Cru Classé 2013 – 139,99 zł

Château Prieuré-Lichine Margaux 2014 – 179,99 zł (349,99 zł za magnum)

Źródło win: próbowane na degustacji publicznej, 6 win – zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • (Blogger)

    Świat się wali – Redaktor Bońkowski pisze „rozsądne 14,5%” :)

    • Sebastian Bazylak

      Mi to wygląda po prostu na ostatni etap radzenia sobie ze stratą (Zaprzeczenie / Gniew / Targowanie / Depresja / Akceptacja) :)

    • (Winicjatywa)

      Sebastian Bazylak

      W Południowym Rodanie to jest dziś raczej mało. Cairanne, Rasteau, Gigondas, Chateauneuf w dużej części mają 15% albo więcej. Zeszłoroczny Rasteau z Leclerka miał 15,5% na etykiecie.

  • (Importer)

    Ciekawe, że niesympatyczny wstęp i wyjątkowo obraźliwe porównanie do „degustacji napoju gazowanego na dworcu” znajdują się pod reklamą Auchan…. znamienne jest to, że na te rzekomo marne Targi przybył Ambasador Francji, tymczasem do innych marketów nie zawitał.

    • (Winicjatywa)

      Magda Bożek

      Obecność Jego Ekscelencji nie podniosła jednak poziomu merytorycznego imprezy, gdzie ciepłe i utlenione (sommelier nie sprawdził) wino białe polewano bez zdjęcia folii do kieliszków do martini, do tego bułka paryska z ementalerem żywcem wyjęta z lat 90. Stwierdzenie tych faktów doprawdy nie ma związku z Auchan (który degustacji prasowej w ogóle nie organizuje).

    • Magda Bożek

      Byłem dzisiaj na Ursynowie , ceny o 20-30% wyższe niż w Leclercu we Francji, a promocje na wina ze stałej oferty na ogół bardzo niewielkie ( ok.10-15%) po za tym z opisu Redaktora Naczelnego wynika, że prawie nie ma perełek w rozsądnej cenie :( :(. Żałuję teraz, że w zeszłym roku kupiłem na Bielanach tylko 2 butelki Château Boutisse 2015 (!) w cenie chyba ok. 82 zł. Na szczęście w Winnicylidla ciągle zdarzają się spore promocje, ostatnio nawet było 50% na kilkanaście etykiet.

      • ara mis

        20-30% wyższe ceny w polskim Leclercu niż we francuskim to i tak nie jest źle bo we Francji Leclerc ma tak ze 30% niższe ceny od sklepów specjalistycznych wiec wychodzi na to że na Ursynowie można Bordeaux kupić po cenach jak w Vinotece we Francji ( to i tak gigantyczny postęp w stosunku do tego co było 5 czy 10 lat temu) . Niestety ja też zauważyłem że sklep trochę osiadł na laurach, nie wiem czy to dlatego że 3-4 lata temu sprowadzili ogromną ilość win Grand Cru Classe a że te wina wolno się sprzedają to „obrazili się ” na klientów ;-)
        Ja też bym wolał promocje większe niż 10% ale uczciwie trzeba powiedzieć że przy 10% przecenie, wina pierwszej klasy jak: Leoville Las Cases 2010, Figeac 2010, La Conseillante 2010, Malescot St.Exupery 2009, Le Plus de Fleur de Bouard 2010 to kosztują jakąś połowę tego co należałoby zapłacić gdyby były dostępne u Mielżyńskiego, Winkolekcji czy innych specjalistycznych sklepach w Warszawie.
        A co do żałowanych okazji to ja żałuję, że 3 lata temu nie kupiłem skrzynki Grand Vin de Reignac 2010 i drugiej skrzynki Chateau de Reignac 2010.

        • Marek Hnatyk

          Grand Vin de Reignac 2016 warte tych 99 zł? W sobotę jeszcze widziałem je na regale. W sklepach specjalistycznych to pewnie kupuję co najwyżej 10% zakupów w skali roku, przy około 100 butelkach rocznie w średniej cenie zakupu około 40 zł.(oczywiście trzeba pilnować wtedy cen promocyjnych) unikanie sklepów specjalistycznych daje już wymierne oszczędności. Dzięki Winicjatywie i czasami opinii innych blogów można spokojnie wyselekcjonować pijalne wina ocenione na 3-4 serca w średniej cenie 40 zł., czasami oczywiście powtarzając ulubione etykiety.

  • (Blogger)

    Wojtku, Vilmart to Grand Cru czy Grandę Reserve? Na ich stronie tego GC nie ma, więc czy to nie jakiś wypust dla sieci handlowej?

    • (Winicjatywa)

      Sebastian Bazylak

      Grand Reserve, które jest klasyfikowane jako 1er Cru (nie pisałem nic o Grand Cru).

  • Dobrze że jest Chateau de Reignac, a czy jest Grand Vin de Reignac ? Wysyłałem pytania w tej sprawie do kierownika działu alkoholi w Leclercu ale do dzisiaj mi nie odpowiedział ( widać obsługa klienta też obniżyła loty).

    • (Winicjatywa)

      Marek Hnatyk

      Wczoraj na półce go nie widziałem.

      • Wojciech Bońkowski MW

        OK a te ceny to promocyjne do 14 października? czy to normalne półkowe ceny?

        • (Winicjatywa)

          Marek Hnatyk

          Podałem ceny obowiązujące do 14.10, niektóre z nich są normalnymi cenami, ale tego już nie zaznaczałem.

    • Marek Hnatyk

      mogę dodać od siebie że Grand Vin de Reignac jest w cenie 99zl rocznik 2016(na półce kilka sztuk)

      • Paweł Cholewa

        Dzięki

  • (Importer)

    Jean-Claude Mas Pays d’Oc Viognier – rzeczywiście rozczarowanie, a lubię viogniery tego producenta. Szkoda. <wypatruje kolejnych przyzwoitych viognierów w nieprzyzwoitych cenach>

  • Będąc dzisiaj w Leclerc, szukałem na szybko wina pod pad-thai’a i znalazłem na szybo taką oto buteleczkę za 24.99. Wino delikatne, świeżo ścięta trawa itd, itd, nowo zelandzkie standardy w przyzwoitym wydaniu. Trochę lepszej klasy niż greyrock a co ciekawe sklepy specjalistyczne mają tą etykietę w przedziale 42-57 pln. Dawno nie piłem greyrocka ale ZTCP wydaje się być lepsze :D

  • Dzień dobry,

    dziękuje za recenzję win. Korzystam i sprawdza się :)

    Przeglądając ofertę win Bordeaux natrafiłem na kilka butelek w granicach 60zł, które wydają mi się ciekawe. Wybrałem je na podstawie ocen innych portali, lektury stron producentów oraz relacji ceny PL/FR.

    Może ktoś z recenzentów/forumowiczów zna którąś z tych butelek. Ruszam na święta na Ziemie Odzyskane i wybieram się w piątek na zakupy ;) – jest rodzinny wymóg na dobre Bordeaux (klasyczne, bez nadmiaru beczki)

    Château Lousteauneuf Médoc Cru Bourgeois 2013 – 49zł (dobrze oceniony przez was lata temu)
    Chateau Moulin-Borie, Listrac-Medoc 2015 49zł (duża przecena i ceniona marka)
    Chateau Le Monteil D’Arsac 2015 za 55zł
    Château la Perrière – La Vigne aux Moines 2014 51zł

    jest też taka ciekawostka
    Château Moulin à Vent Moulis-en-Médoc 2011 (58zł) –

    oczywiście, z radością przyjmę inne rekomendację. Ja np. od jakiegoś czasu kupuje Domaine Virginie Thunevin Bordeaux 2015 (cena waha się miedzy 43 a 57 zł) , ale chciałbym coś nowego. Bardzo lubię Château de Chantegrive Graves, z tym, że lubię ja kupić za 55 zł (zdarzało się i tak….) a nie za ponad 70 albo i więcej !

    Pozdrawiam i życzę wesołych świąt !

    • (Winicjatywa)

      Bartek Guzik

      Z tych châteaux najlepiej notowany jest Lousteauneuf, ale dostępny jest z kolei w najgorszym roczniku 2013, którego moim zdaniem w ogóle nie warto kupować, skoro półki uginają się od win z 2015 i 2014. Pozostałych nie znam, ale wybrałbym intuicyjnie Arsac – druga etykieta cenionego zamku, dobry rocznik, no i Margaux, które jest zwykle miłe za młodu.

      • Wojciech Bońkowski MW

        Dziękuje za odpowiedź. Za późno napisałem na forum i musiałem brać butelki bez pańskiej rekomendacji, ale z pomocą zawsze uśmiechniętego pana sommeliera udało się coś wybrać (i to właśnie z tych lepszych roczników) Co do Lousteauneuf, to już je piłem i rzeczywiście jest dość szorstkie i jakby nawet czuć, że w innych latach to wino może być świetne. Niemniej, za taką cenę byłem bardzo zadowolony

        Z innych win zakupiłem też m.in. Château Mignot Saint-Estèphe 2016 i tutaj, choć wino młode, to już cała rodzina była bardzo zadowolona. Mam jeszcze m.in. Château Roques Mauriac Cuvée Hélène Bordeaux Supérieur. Niestety Arsac spróbuje już w 2019 roku, bo czeka nas jeszcze cała bateria Lagreina :)

        Pozdrawiam

  • Do końca maja w Leclerc na Ursynowie trwa promocja na wybrane wina i alkohole – trochę francuskich butelek jest przecenionych. Generalnie nie nazwał bym tego wielką promocją a raczej powrótem do względnej cenowej normalności. Bezpośrednio po fesitwalu ceny poszły w górę, potem na święta nieco spadły i w 2019 roku ponownie poszybowały do góry. W szycztowych momentach te same wina były sporo droższe niż np. w 2017 roku (a rocznik ten sam…) Teraz wszystko jakby staniało o parę złotych. Oferta różni się nieco o tej z festiwalu ale np. Domaine de l’Herré kosztuje teraz 24 zł a Château La Négly La Clape Tradition jest po 44 zł. Generalnie inne framcuskie wina (nierecenzowane powyżej) również poszły o kilka złotych w dół. Sporo przeceniono tylko te najdroższe….

    Z innych ciekawostek to chcałbym się podzielić radosną nowiną – udało mi się dostać zwrot za zepsutą butelkę Château Madelis kupioną niedawno w Leclerc. Wadliwą butelkę przyniosłem do sklepu dośc późno wieczorem i choć nie było już w pracy kierownika działu, to przemiła pani z informacji wraz z jakimś niższym stopniem kierownikiem spisali protokół i zabrali butelkę. Następnego dnia, po tym jak zamelodwalem się w Leclerc ponownie, oddano mi pieniądze przelewem na kartę. Pani z osbługi mówiła, że sporo osób przynosi wadliwe butleki i zazwyczaj reklamacje są uwzględniane…tak więc jak co warto upomnieć się o zwrot !

    • (Winicjatywa)

      Bartek Guzik

      „Kreatywne” ruchy cenowe w Leclerku to żadna nowość: https://winicjatywa.pl/leclerc-foire-aux-vins-2013/

      Natomiast faktycznie po dawnych sytuacjach, gdy nie wiedzieli o co chodzi (to też gdzieś opisywałem), wadliwe wina wymieniają w tej chwili z automatu.

    • (Winicjatywa)

      Bartek Guzik

      „Kreatywne” ruchy cenowe w Leclerku to żadna nowość: https://winicjatywa.pl/leclerc-foire-aux-vins-2013/

      Natomiast faktycznie po dawnych sytuacjach, gdy nie wiedzieli o co chodzi (to też gdzieś opisywałem), wadliwe wina wymieniają w tej chwili z automatu.

      • Wojciech Bońkowski MW

        Ma pan racje, kreatywność Leclerca jest bardzo, bardzo znana. Niemniej widzę jakiś postęp cenowy, bo na początku roku to musiałem zrezygnować z zakupów. Pewne poruszenie wywołuje obecność na półkach kilku win z grupy Castel (przecenionych i wyróżnionych osobnym regałem). I tak np. taki Château Tour Prignac za mniej niż 50 zł dziwnie wygląda przy różnych „satelitach” powyżej tej kwoty. Zresztą, Castel ma chyba własną dystrybucję i w sumie to postawił Leclerca w dziwnej sytuacji… (patrząc subiektywnie po apelacjach i wielkich nazwach, pomijając jakość win i skale ich produkcji). Jeśli ma to wpłynąć na ceny win dystrybuowanych przez Leclerc – mi to pasuje

        Martwi mnie za to zwiększenie dostępności win różowych kosztem bieli i czerwieni, brak fajnych win z Korsyki (sentyment) i mniej znanych regionów oraz zalegające butelki magnum. Obserwuje też trend poszerzania oferty win z innych krajów. Boję się, że to co najlepsze w Leclerc, czyli własna dystrybucja dobrych i ciekawych butelek z Francji odchodzi na drugi plan. Zaletą tego jest to, że zamiast szukać win w jednym sklepie muszę czasem wesprzeć naszych rodzimych dystrybutorów win z Czech, Włoch czy Węgier. Jak to mówią „New Is Always Better…”

        P.S. Nie wiem na ile portal jest warszawocentryczny (co wcale nie jest pozytywne) ale dawno nie było nic o winach z sieci Piccola Italia

  • Czy jest jeszcze szansa na recencje win z targow w leclerc

    • Paweł Cholewa

      Czekamy na recenzje.
      Jest dużo nowości. Duży wybór między 30 a 50zl. Generalnie spory postęp od zeszłego roku. Kilka już próbowałem i jestem mile zaskoczony.