Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Jakub Novák Šedý Pinot 2014

Komentarze

Jakub Novák Šedý Pinot 2014

Morawy mogę eksplorować bez wytchnienia. Stąd, mimo że całkiem niedawno polecałem solidny pakiet win próbowanych na festiwalu Autentikfest Moravia, dziś pora na prezentację kolejnego winiarza, „wywoływanego” zresztą kilkakrotnie w komentarzach pod tekstami poświęconemu temu regionowi.

W większość tekstów poświęconych Jakubowi Novákowi, zwykle już na samym początku pada stwierdzenie: „młody i niezwykle zdolny”. I naprawdę trudno się z nim nie zgodzić. Swój pierwszy rocznik wypuścił na rynek w 2012 roku i błyskawicznie zdobył uznanie, nie tylko jakością samych win, ale i podejściem do ich produkcji oraz wyznawanymi zasadami. W pierwszym przypadku chodzi o szacunek do uprawianej gleby (co podkreślają znakomicie zaprojektowane etykiety, przedstawiające system korzeniowy winorośli) i minimalny interwencjonizm. Gdy chodzi zaś o zasady, to jest nimi choćby świadoma rezygnacja z bycia „online” – producent nie posiada żadnej internetowej strony swojej winnicy, jest też całkowicie nieobecny w mediach społecznościowych. Najważniejsze jest samo wino, „świadectwo miejsca i czasu”, jak lubi podkreślać w rozmowie. Bo przy okazji to bardzo sympatyczny, skromny facet.

Jakub Novák z żoną. © Maciej Nowicki.

Uprawia 1,5 hektara winnic w okolicach wsi Tasovice niedaleko Znojma, które obsadził takimi odmianami jak pinot blanc, pinot gris, ryzlink rýnský, veltlínské zelené, frankovka, pinot noir czy zweigelt. Rocznie produkuje około 10 tysięcy butelek, a większość powstających tu win dojrzewa najpierw przez kilka miesięcy w beczkach dębowych lub akacjowych, a później – już dłużej – w butelkach. I to właśnie czas wydaje się kluczem do sukcesu tych win. Choć miałem okazję próbować świeżych roczników (choćby lekkiej, odświeżającej „milerki” czyli Müller Thurgau 2017), to największe wrażenie robią wina kilkuletnie, jak choćby strukturalny Veltlin 2015 czy pełny cytrusowej kwasowości Pinot Blanc 2015. Do tej grupy zaliczam również bohatera dzisiejszego tekstu, któremu – mimo czterech wiosen na karku – kondycji mogłyby pozazdrościć znacznie młodsze wina. Šedý Pinot 2014 (czyli po prostu pinot gris), powstał z gron, które w trakcie winobrania były już częściowo dotknięte szlachetną pleśnią. Po spontanicznej fermentacji, wino dojrzewało 14 miesięcy w nowych i używanych beczkach dębowych. Czego tu nie ma! Pomarańczowa barwa, lekka oksydacja w nosie, dojrzałe białe owoce, nuty miodu, wosku pszczelego, wciąż wyraźna tanina i dobra struktura. A na dokładkę – długi posmak z akcentami herbaty, migdałów i skórki pomarańczowej. Można kontemplować solo, ale jeszcze lepiej z jedzeniem, tym bardziej, że wino bez problemu poradzi sobie nawet z białym mięsem. W tej cenie zdecydowanie warte zakupu (49 zł). ♥♥♥♡

Importerem jest Wino z Moraw, wino zakupić można w sklepie internetowym (kliknij na link z ceną).

Źródło wina: próbowane na degustacji publicznej.

 

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.