Jak pije Polska
Ciągle najchętniej kupuje Carlo Rossi, ale zwariował na punkcie prosecco i częściej sięga po szampana. Sprawdzamy, jakie wina pije Polak Anno Domini 2019.
Długo jeszcze nie dogonimy europejskiej średniej spożycia wina per capita. Długo też nad Wisłą będą dominowały nierocznikowe wina przemysłowe. Jednak ostatnie kilka lat przyniosło wyraźne ożywienie w segmencie win jakościowych oraz przetasowania w preferowanych stylach i regionach. Na papierze ciągle pijemy niewiele, ale – okazuje się – coraz lepiej.
Stagnacja czy wzrost?
Dane GUS-u pokazują, że pomiędzy rokiem 2014 a 2017 roczne spożycie win i miodów pitnych na głowę Polaka praktycznie nie drgnęło i przez cały czas oscyluje w granicach 6 litrów. Jeśli porównamy to z rokiem 2010 (blisko 7 litrów na głowę), możemy wręcz mówić o spadku. Skąd w takim razie powszechne przekonanie o tym, że mamy do czynienia z nieznacznym, ale jednak wzrostem konsumpcji? Otóż dane GUS-u obejmują także wina owocowe, niegdyś bardzo popularne, dziś przeżywające kryzys. Bardziej precyzyjny wgląd w spożycie wina sensu stricto dają raporty firmy analitycznej IWSR, które pokazują, że w 2017 roku wypiliśmy łącznie 162 mln litrów win spokojnych, musujących i wzmacnianych, co w przeliczeniu na głowę daje nieco ponad 5 litrów.
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!