Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Kto pije wino w Polsce?

Komentarze

Drodzy Czytelnicy, mamy przyjemność zaprezentować Wam wyniki wielkiej ankiety przeprowadzonej na Winicjatywie kilka tygodni temu. W badaniu preferencji konsumenckich wzięło udział 600 osób. To prawdopodobnie największe tego typu badanie wśród zdeklarowanych winomanów – dotychczasowe badania rynku wina opierały się na grupie ok. 1000 respondentów (m.in. badania przeprowadzone przez Biedronkę i Lidla), ale była to statystyczna próba ogółu społeczeństwa, a nasza ankieta w większości oparła się na istniejących czytelnikach i obserwatorach naszego profilu na Facebooku, czyli z definicji – osobach aktywnie interesujących się winem. (Chociaż była też linkowana na ogólnych portalach takich jak NaTemat.pl).

Winicjatywa ankieta Ty i winoWinicjatywa ankieta województwaPod względem demograficznym wśród winomanów przeważają ludzie w wieku 25–34 lat (49% respondentów), z wykształceniem wyższym (76%) i mieszkający w największych miastach (65% w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców). Bardzo nierównomierny jest rozkład geograficzny: aż 50% aktywnych winomanów mieszka w Warszawie i okolicach, na kolejnych miejscach są Kraków, Poznań i Wrocław, natomiast wynik poniżej oczekiwań osiągnęły Trójmiasto i Śląsk. Wyniki te pokrywają się ze statystykami sprzedaży, które udostępniają ogólnopolscy dystrybutorzy wina.

ankieta Winicjatywa jak częstoankieta Winicjatywy cena wina na co dzieńWiększość respondentów pije wino co najmniej kilka razy w tygodniu i wydaje na butelkę najczęściej między 30 a 50 zł. To miła niespodzianka dla dystrybutorów wina (średnia cena butelki wina w przekroju całego polskiego rynku nie przekracza 20 zł) i nadzieja na przyszłość. Pijemy najchętniej w domu, do codziennego posiłku, a nie tylko okazjonalnie, czyli przy okazji towarzyskich spotkań. Niezbyt często pijemy wino w restauracjach.

ankieta Winicjatywy okazja zakupuankieta Winicjatywy kolory winaankieta Winicjatywy wytrawność winaJeśli chodzi o smakowe preferencje wśród zaawansowanych winomanów, prysł mit o polskiej smykałce przede wszystkim do win czerwonych oraz półsłodkich. Wina białe są chętnie pite przez znakomitą większość respondentów, a półsłodkie – mało lubiane. Wśród krajów winiarskich też niespodzianki – prym wiodą Włochy i Hiszpania, czego można się było spodziewać, ale już trzecie miejsce Francji oraz słabiutki wynik takich producentów jak RPA czy Kalifornia daje dużo do myślenia – szczególnie, jeśli chodzi o różnice pomiędzy rynkiem masowym a segmentem win jakościowych.

ankieta Winicjatywy preferowane kraje winiarskieankieta Winicjatywy preferowane miejsce zakupu winaKupujemy w dyskontach i supermarketach – ok. 50% respondentów deklaruje regularne zakupy w takich miejscach. Tylko 15% nigdy nie kupiło wina np. w Biedronce. Ale najczęściej wymienianym miejscem zakupu wina są jednak sklepy specjalistyczne (62%), a doskonałe wyniki osiągnięte na tak dużej próbie przez takie miejsca jak Mielżyński czy Marek Kondrat (aż 25% respondentów kupuje tam przynajmniej od czasu do czasu) również pokazują, że nasz rynek nie został całkowicie zdominowany przez duże sieci, lecz że w segmencie win wysokiej jakości wytworzyła się ciekawa równowaga. Co ciekawe, klientami Mielżyńskiego, Centrum Wina czy 101win.pl są często osoby, które jednocześnie deklarują regularne zakupy wina w Lidlu czy Carrefourze.

ankieta Winicjatywy preferowane miejsce zakupu szczegółowoCzym się kierujemy przy zakupie? To bodaj najbardziej zaskakująca część ankiety. Na czele motywacji zakupowych wcale nie znalazły się promocje cenowe (25% konsumentów deklaruje, że się nimi kieruje), medale widniejące na butelce (tylko 12,6%) czy nawet rekomendacja sprzedawcy (31%), lecz ciekawość nowych smaków (58,5% odpowiedzi „kupuję wino, którego nie znam”) oraz rekomendacje na blogach i portalach winiarskich (najczęściej wymieniana motywacja zakupowa z wynikiem 58,97%). Blisko 50% respondentów deklaruje, że co najmniej kilka razy w tygodniu odwiedza internetowe portale winiarskie lub blogi o winie.

ankieta Winicjatywy motywacja zakupuA jakie konkretnie media winiarskie? Przy pytaniu otwartym o znane tytuły najlepszy wynik uzyskała Winicjatywa (287 osób podało spontanicznie nazwę naszego portalu), tuż przed Magazynem Wino (278) i daleko przed Czasem Wina (109) i Do Trzech Dych (76). Kolejne miejsca zajęli: Vinisfera (28), Sstarwines (27), Nasze-Wina.pl (20) i Świat Win (8). W pytaniach o znajomość i ocenę konkretnych marek preferencje rozłożyły się w następujący sposób:

ankieta Winicjatywy znajomość i ocena portali winiarskich

Wynik ankiety z pewnością częściowo wypaczył fakt, że organizowała ją wlaśnie Winicjatywa. Ponadto przeprowadzona została ona w internecie, czyli uwzględniała osoby regularnie korzystające z tego medium. Niemniej deklaracje dotyczące innych portali wydają się dosyć miarodajne i mniej więcej odpowiadają szacunkowym statystykom ich oglądalności w internecie. Niepodważalny jest wniosek o coraz większym wpływie portali (i blogów) na zainteresowanie winem konsumentów i ich decyzje zakupowe. Teksty o winach supermarketowych na Winicjatywie za przydatne uznaje popnad 72% respondentów, a aż 66% przynajmniej raz kupiło polecane przez nas „wino dnia”.

Czy odnajdujecie siebie w tych wynikach? Zapraszam do dyskusji!

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Irek Wis

    Tak z czysto statystycznego punktu widzenia brak mi tu jednej informacji. Wiemy że blisko połowa respondentów to mazowieckie, czy w tym wypadku znaczy to Warszawa ?
    I drugie pytanie to jak część próby to miasteczka poniżej 30 tys mieszkańców, gdzie najczęściej do wyboru jest albo dyskont , zwykle Biedronka lub Netto  i sklep osiedlowy z ofertą taniego Nowego Świata i nieśmiertelnej Sofii.

    • Wojciech Bońkowski

      Irek Wis

      nie, to oczywiście też Radom

  • klf

    1. „Większość respondentów …….. wydaje na butelkę najczęściej między 30 a 50 zł.” – to duże uproszczenie bo z wykresu wynika, że 30-50 wydaje tyle samo co 20-30. Większość wydaje zatem między 20-50.

    2. przyłączam się do poprzednika, również chętnie bym poznał odpowiedzi bardziej szczegółowe dotyczące respondentów z mniejszych miejscowości, np. do 30 tys., do 100 tys., bo jednak wielkopolskie to nie tylko Poznań.

    • Wojciech Bońkowski

      klf

      Jeśli chodzi o miasta to wyniki są takie:
      wieś 6,72%
      miasto do 20 tys. mieszkańców 4,66%
      miasto 20-100 tys. mieszkańców 10,52%
      miasto 100-500 tys. mieszkańców 13,45%
      miasto pow. 500 tys. mieszkańców 64,66%

      • Wojciech Bońkowski

        Wojciech Bońkowski

        w woj. wielkopolskim rozłożyło się to następująco:
        wieś 0%
        miasto do 20 tys. mieszkańców 4,4%
        miasto 20-100 tys. mieszkańców 11,3%
        miasto 100-500 tys. mieszkańców 15,5%
        miasto pow. 500 tys. mieszkańców 68,8%
        ale próba była mała, <50 respondentów

        • Irek Wis

          Wojciech Bońkowski

          Czyli niestety potwierdza się moje przypuszczenie, wino to domena środowisk wielkomiejskich (2/3 respondentów, a z metodologi wynika, że respondenci to miłośnicy wina)
          Myślę, że w miastach poniżej 20 tys to i tak pól zadeklarowanych pracuje w dużych miastach a tam tylko sypia, wybrali model domu  na wsi

  • Ducale

    Wynik ankiety jest zaburzony, nie znam metodologii tego badania ani w jaki sposób były brane próbki statystyczne,ale  absolutnie to nie pokrywa się z badaniami które posiadają supermarkety. Obszar najbardziej penetrowany to niestety 10-15zł , potem 15- 20 . U Was to są pobożne życzenia ( chciałbym żeby tak było) więcej badanych pija wina w zakresie 30-50 niż 20-30 ??? Chyba że to badania tylko  wśród czytelników WI ?

    • Wojciech Bońkowski

      Ducale

      Tak jak pisałem, badanie przeprowadzono wśród Czytelników Winicjatywy, było linkowane na Do Trzech Dych, NaTemat.pl i w paru innych miejscach, sami respondenci mogli też polecać swoim znajomym. Odsetek czytelników którzy już znali nasz portal wyniósł ok. 75%.
      Badanie nie pretenduje więc do naukowej ścisłości metodologicznej. Jednak z uwagi na dużą próbę i szeroki zakres (50 pytań) uważam, że daje dobre pojęcie o preferencjach tych konsumentów, którzy aktywnie interesują się winem.
      Czyli właśnie o to chodzi, że te preferencje są inne niż globalnie w społeczeństwie, czyli tam gdzie badają markety. Tam wychodzi zainteresowanie winami 10-15 a wśród „prawdziwych” miłośników wina to jest zdecydowanie 30-50.

      • klf

        Wojciech Bońkowski

        powtórzę się, ale „zdecydowanie 30-50” to nie prawda. Z wykresu jak byk wynika, że „20-30” wybrało tyle samo osób co „30-50”

    • Sławomir Hapak

      Ducale

      Wynik ankiety niczym zaburzony nie jest. A że nie zgadza się z wynikami badań supermarketów, to nic dziwnego. Wręcz jest to zupełnie normalne: supermarkety płacą za zupełnie inne wyniki badań ;-)
      A teraz już na poważnie… Ankieta jest z definicji przeprowadzona na wąskiej grupie społecznej, głównie na czytelnikach Winicjatywy. Czyli – mam nadzieję – na tym najlepiej wyedukowanym winiarsko promilu promila społeczeństwa.
      I jako taka jest bardzo cenna, bo pokazuje „trynd” w grupie społecznej sięgającej po wino, a nie po produkt winopodobny.

      • Irek Wis

        Sławomir Hapak

        W tej ankiecie najciekawsza jest próba. Nie jest to próba losowa, reprezentatywna itd. Tu w ankiecie wzięli udział ludzie którym wino jest bliskie sercu.  Czyli na jej podstawie można określić portret statystyczny polskiego winomaniaka. Gdzie mieszka, jakie ma wykształcenie, ile ma lat itd. Bardzo by było miło gdyby ktoś kto te dane obrabia właśnie taki portret sporządził. 

        • Sławomir Hapak

          Irek Wis

           Dokładni – chodzi o konkretną, wąską próbę. Właśnie dlatego te odpowiedzi są informacyjnie wartościowe dla kilkunastu (kilkudziesięciu? – wątpię…) mikroimporterów, którzy nie pracują na rynku wina wartym 1,3 mld pln, tylko w jednoprocentowej niszy tego rynku.
          Poza tym jest jeszcze śmiała teza Panny Izabeli Łęckiej, mówiąca z grubsza, że elity pokazują drogę masom. Miejmy nadzieję zatem, że ta ankieta pokazuje w pewnym stopniu przyszłość rynku jako całości, a przynajmniej kierunek zmian na szerszym rynku…

        • Adrian

          Irek Wis

          „Nie jest to próba losowa, reprezentatywna itd. Tu w ankiecie wzięli udział ludzie którym wino jest bliskie sercu.” -> Tu w ankiecie wzięły udział osoby, które czytają Winicjatywę (głównie) i parę blogów obok, więc nawet nie ma tego jak rozszerzać na populację miłośników wina w Polsce.

          Najbardziej uśmiałem się z ” Przy pytaniu otwartym o znane tytuły najlepszy wynik uzyskała Winicjatywa (287 osób podało spontanicznie nazwę naszego portalu)” – czytelnicy Winicjatywy wypełniający ankietę na Winicjatywie wymieniają Winicjatywę – to bardzo niespodziewany rezultat. :)

          • Wojciech Bońkowski

            Adrian

            Czy Czytelnicy Winicjatywy lubią inne wina i kupują w innych sklepach niż inni miłośnicy wina w Polsce?

      • Ducale

        Sławomir Hapak

         @facebook-100002407223439:disqus Ty tak na serio piszesz czy tylko po to aby wziąć udział w dyskusji ?

        • Sławomir Hapak

          Ducale

          Tak się szczęśliwie składa, że odebrałem dość gruntowne wykształcenie matematyczne, skutkiem czego jestem w stanie poprawnie zinterpretować wynik tak prostego badania.
          Odzywam się tu nie za często, przeważnie wtedy, gdy jakieś stwierdzenie szczególnie mnie ubawi.
          Dziś ubawiło mnie Twoje o „zaburzonym wyniku” w jakże logicznym połączeniu z niepokrywaniem się z badaniami supermarketów.
          Cóż, wynik jest jaki jest, trzeba tylko umieć go zinterpretować poprawnie.
          A jeśli idzie o badania supermarketów – nawet naiwność powinna mieć swoje granice…

          • Ducale

            Sławomir Hapak

             

            Przepraszam, ale co Ty chcesz mi udowodnić ? Tytuł artykułu
            jest „ Kto pije wino w Polsce „  a nie co
            piją czytelnicy WI. Logika  się kłania, u
            Ciebie na studiach pewnie była metamatematyka, czy szczęśliwie nie mi to oceniać, ale skoro tak uważasz :)

            Wyciąganie daleko idących wniosków dla mikroimporterów? Do
            tego nie trzeba badań, skoro są mikro to ich zachowanie mieści się błędzie
            statystycznym. Tak szczerze, bez jaj, jakie wnioski ( które wzmocnią Twój
            biznes) wyciągasz z tych badań i jakbyś wprowadził działania korekcyjne w
            oparciu o nie?

            Na badaniach rynku nowoczesnego niestety opiera się wolumen
            biznesu winnego, jeśli jest to dla Ciebie naiwność to świadczy o Tobie nie o
            zasadności i wynikach  tychże badań.

          • Wojciech Bońkowski

            Ducale

            Panowie chyba nie musimy schodzić na tak osobisty poziom dyskusji. @Ducale, nikt nie twierdził że to jest badanie na reprezentatywnej próbie, natomiast z uwagi na dużą liczbę respondentów i ich określone sprofilowanie na pewno wnioski są ciekawe również dla tych co wino sprzedają. Na przykład mobilność konsumentów między marketami a małymi sklepami oraz preferencje co do krajów.

            A niektóre dane np. dystrybucja geograficzna respondentów pokrywa się niemal co do 3% z danymi sprzedaży które przekazał mi jeden z największych polskich dystrybutorów.

          • Ducale

            Wojciech Bońkowski

             Wojtek oczywiście tak, badanie jest fajne ale traktowałbym je z przymrużeniem oka z racji właśnie braku reprezentatywnej próbki, a już wyciąganie wniosków prosprzedażowych jest bardzo dużym ryzykiem.
            Wesołych Świąt dla wszystkich najlepiej z butelką z przedziału ” powyżej 100zł ”

          • Wojciech Bońkowski

            Ducale

            „Braku reprezentatywnej próbki” – każda tak duża próbka jest reprezentatywna dla jakiegoś segmentu rynku. Tym bardziej że tak jak pisałem, nasze wyniki znajdują potwierdzenie w innych danych. Supermarkety i „handel nowoczesny” to też tylko segment rynku. Rynek się w ogóle składa z segmentów. Patrzenie z bliska na te segmenty to jest właśnie pogłębiona analiza rynku.

          • Ducale

            Wojciech Bońkowski

            Wszystko prawda, tak samo jakbym zbadał opinię klientów bardzo dobrego sklepu specjalistycznego i wyszłoby mi że 30 % pija wina z Piemontu, 40% Rioja reserva, reszta biała Burgundia, udział wzięło 6 klientów, no i co to też segment rynku przecież :). Szkopuł w tym ze nie nazwałbym wyników tych badań ” Kto pije wino w Polsce” bo to zbyt duże uogólnienie i absolutnie żadna informacja którą można przełożyć do innego sklepu w Polsce

          • Sławomir Hapak

            Ducale

            Drogi Ducale!
            Bynajmniej, nie zamierzam nikomu niczego udowadniać.
            Myślę jednak, że łatwo zgodzisz się ze mną co do kilku najprostszych rzeczy.
            1) Prawdziwe, niezależne i naukowo poprawne badanie rynku wina w PL jest – z punktu widzenia mikroimportera – kompletnie bezwartościowe. Dlaczego? Ano dlatego właśnie, że przedstawia preferencje całego społeczeństwa, a to nie jest docelowa grupa klientów dla tak małego podmiotu. Z punktu widzenia owego mikroimportera znacznie „słabsza naukowo” ankieta Winicjatywy jest znacznie ciekawszym materiałem do analizy, nawet biorąc poprawkę na jej mniejszą wiarygodność. Dlaczego? Ano dlatego, że opisuje zachowania rynkowe grupy ludzi, którzy są znacznie bliżsi mojej grupie docelowej.
            2) Owszem, jeśli popatrzymy na mikroimporterów na tle całego rynku wina w PL, to ich skala działania faktycznie mieści się w błędzie statystycznym. To tylko dodatkowy argument wspierający moje wcześniejsze stwierdzenie – że „ogólne” badania rynku w zasadzie są dla takich podmiotów bezwartościowe. Jeśli jednak uda się stwierdzić jaki procent owego „wielkiego rynku” jest zainteresowanych winem z przedzału +50 PLN (a takie dane można bez trudu wyekstrahować z ogólnych statystyk), a następnie zestawi się je z „niepoprawną metodologicznie” ankietą WI, opisującą właśnie tą grupę, to można już zacząć wyciągać uprawomocnione wnioski. Na dokładkę „wycięta” z ogólnego badania grupa „+50” jest tak mała liczebnie, że działania owych mikroimporterów na tym rynku nie są już nieistotne i przestają się mieścić w granicach błędu. Wręcz przeciwnie – na tym wąskim kawałku tortu wielu owych mikroimporterów jest istotnymi graczami.
            I to tyle o metodologii i ewentualnym wyciąganiu wniosków.
            Co do uwag na temat poziomu matematyki na moich studiach… Cóż, jak się domyślasz, z mojego punktu widzenia faktycznie znacznie bardziej istotne jest co piją czytelnicy WI, niż co pije statystyczny obywatel. Owi czytelnicy są bowiem znacznie bliżsi mojej grupie docelowej niż przeciętny obywatel.
            Ot, logika. W czystej postaci.