Greywacke Sauvignon Blanc 2017
Tej kultowej winnicy z nowozelandzkiego Marlborough przedstawiać winomanom nie trzeba, jest znana w Polsce od kilku sezonów, a jej autor Kevin Judd jest niezwykle zasłużony dla winiarstwa na antypodach. Trudno nie wyartykułować zachwytu po degustacji jego najnowszych roczników – każda butelka jest wybitnym osiągnięciem, od klasycznego sauvignon blanc, które do wzorca odmiany dodaje mineralną głębię i zegarmistrzowską precyzję, przez poważne, burgundzko długowieczne pinot noir, aż do niespodzianki – doskonałego rieslinga o rysunku ostrym jak nad Mozelą, lecz znacznie bardziej zmysłowym. Do tego niezwykła regularność i uczciwe ceny – czego chcieć więcej?
Greywacke Marlborough Sauvignon Blanc 2017 – Chyba najlepsza edycja tego arcyklasyka za mojej pamięci. Niebywałe w swojej czystości i intensywności nuty melona i kiwi na lekko pikantnym, mineralnym tle. Wszystko to, co uwielbiamy w nowozelandzkim sauvignon – intensywność owocu, soczystość, rześka kwasowość, energia i błysk – bez najmniejszej karykatury czy banału. Ależ sauvignon! (99 zł). ♥♥♥♥
Greywacke Marlborough Wild Sauvignon Blanc 2015 – Nie taki „dziki”, bo całkiem ułożony i harmonijny, może nawet aż nadto. Soczysty, o sporej głębi i gęstej, słodkiej fakturze. Brakuje mu natomiast nerwu oczekiwanego od sauvignon blanc, wydaje się ciut przejrzały (130 zł). ♥♥♥♥
Greywacke Marlborough Wild Sauvignon Blanc 2013 – Starszy rocznik okazuje się nieco zredukowany, świeżo jabłeczny, kwasowy, zaskakująco mineralny. Nuty beczkowe i drożdżowe już całkowicie się wtopiły. Bardzo ciekawe wino, odsłaniające nowy wymiar sauvignon (130 zł). ♥♥♥♥
Greywacke Marlborough Riesling 2015 – Bardzo smukły, aromatyczny riesling pełen nut owoców egzotycznych, słodkich cytrusów, brzoskwiń. W smaku lekko maślany, z minimalnym cukrem, podbijającym owocowe doznania. Przede wszystkim zaś arcyspójny ze stylem producenta – wyrazisty, czysty, długi, wyciągnięty, pełen smaku. Wspaniałe wino (110 zł). ♥♥♥♥♡
Greywacke Marlborough Chardonnay 2014 – Bardzo zielone, smukłe, świeże, napięte chardonnay, jedynie w posmaku mające nuty maślanej beczki i drożdżowego osadu – czuć, że beczka jest tu nieodzowną podporą struktury. Niezwykle dopracowane, muskularne i świeże zarazem, soczyste i mineralne. Świeżość nadzwyczajna. Nos kończy się papierówką i niuansem zielonego szparaga (w końcu Greywacke to spec od sauvignon blanc). Może jedynie mniej soczyste i rześkie od pozostałych etykiet tego producenta. Duża klasa i duży potencjał (148 zł). ♥♥♥♥
Greywacke Marlborough Pinot Noir 2015 – Nasycone owocem, bardzo skoncentrowane, dojrzałe bez przesady, najdelikatniej beczkowe, mistrzowsko zrównoważone, hedonistyczne i mineralne zarazem, światowej klasy pinot noir (158 zł). ♥♥♥♥♡
Greywacke Marlborough Pinot Noir 2014 – Niezaprzeczalna klasa, głębia i szlachetność aromatów od początku do końca, może tylko bez kompletności rocznika 2015. Dojrzały owoc na lekko serowym, dymnym tle francuskiej baryłki i nut spontanicznej fermentacji. Istny nowoświatowy chambertin, na razie bardziej budzi szacunek, niż powoduje zmysłowe zakochanie (158 zł). ♥♥♥♥
Importerem win jest Vive le Vin. Do kupienia we współpracujących sklepach i restauracjach.
Źródło win: degustowane na zaproszenie importera.