Château La Tour Blanche Sauternes 2017
Niedawno publikowałem przegląd niedrogich nowości z internetowego sklepu sieci Lidl Polska – WinnicaLidla.pl. Obecnie w świątecznej promocji (20% na wybrane wina po zeskanowaniu kodu rabatowego z aplikacji Lidl Plus) pojawiło się sporo nowych etykiet, w tym drogie, prestiżowe bordeaux klasy grand cru classé. Jak wypadają i czy warto je kupić?
Château La Tour Blanche Sauternes 1er Cru Classé 2017
Trzeba podziwiać Lidla za cierpliwe promowanie słodkich win z apelacji Sauternes, dziś rozpaczliwie niemodnych i w swoich sporych cenach na pewno trudnych do sprzedania – ze szkodą jednak dla nas, bo ja pisałem już w raporcie z rocznika 2015 w Bordeaux, jakość sauternów w ostatnich latach poszybowała w górę i po okresie mocnego trącania myszką są to wina znowu seksowne i warte zainteresowania. La Tour Blanche to niezwykłe miejsce, bowiem w tym klasycystycznym pałacyku mieści się dziś… średnia szkoła winiarska, a wino robią jej studenci – oczywiście pod mądrym okiem doświadczonych profesorów–enologów, bowiem La Tour Blanche sklasyfikowano wśród najlepszych producentów w roku 1855 i do dziś zaliczane jest do czołówki. Rocznik 2017 dał tu doskonałe sauternes, jeszcze młodziutkie, ale w tej swojej młodości, świeżości moreli i brzoskwiń niezwykle wprost hedonistyczne i wciągające. Wyraźne pikantne nuty szlachetnej pleśni, wyraźna też waniliowa dębina, charakterystyczna dla sauternes niewysoka kwasowość i nut „lanolinowe” – ale dzięki soczystemu owocowi najwyższej jakości nie są to wady, lecz ciekawe kontrapunkty. Skoncentrowane, gęste, szczodre i świetnie wyważone. Butelka niemal najwyższej jak na tę apelację klasy, w dodatku w dobrej cenie 189,99 zł 170,99 zł. A przy tym jest to idealne wino słodkie do świątecznych wypieków! ♥♥♥♥♡
Château Haut de la Bécade Pauillac 2015
Ciekawe znalezisko w Lidlu – wino z miejscowej spółdzielni w Pauillac, jedno z nielicznych win z tej apelacji spoza kręgu prestiżowych klasyfikowanych châteaux – w tym kontekście trzeba patrzeć na cenę 113,99 zł 119,99 zł, pozornie wysoką, w której jednak ze wspomnianych zamków kupimy dziś najwyżej trzecią etykietę – a małych, niezależnych châteaux w tej apelacji już praktycznie nie ma, ich ziemie zostały wchłonięte przez crus classés, które według przepisów mogą o te hektary powiększać własny, klasyfikowany areał. Mamy zatem może nie tak ambitne, ale bardzo klasyczne bordeaux z Lewego Brzegu o zapachu wiśni, czarnych porzeczek i krwi. Nie tak szczodre i też nie tak młode, jak się spodziewać po roczniku 2015, przyjemnie mięsiste, wręcz wołowe, ładnie miękkie, przystępne, z taninami już powoli wtapiającymi się w całkiem sutą materię wina. Dobra, atrakcyjna butelka. ♥♥♥+
Château Marojallia Margaux 2017
Ewenement na Lewym Brzegu Bordeaux – młody, mały (tylko 4 hektary, gdy okoliczne châteaux sięgają nieraz 100) projekt, prowadzony tak jak garażowe winiarnie z brzegu prawego (enologami są zresztą Jean-Luc Thunevin z Valandraud i Michel Rolland) – zatem z maniakalnie obniżaną wydajnością, dużą koncentracją i 100% nowego dębu. Bardzo gęste, nabite tak owocem, jak i maślaną beczką, niewątpliwie hedonistyczne, dopiero po dłuższej chwili ujawnia się mocny garbnik od 70% cabernet sauvignon). Nie był to może wielki rocznik w Bordeaux, ale to wino zrobiono tak, by robiło maksymalne wrażenie już za młodu i trzeba przyznać, że mu się to udaje, nawet jeśli brakuje mu finezji i głębi najlepszych win z Margaux. Niezła cena za tę jakość – 189,99 zł – a dodatkowo aktualnie jest przecenione na 170,99 zł. ♥♥♥♡
Châtea La Couspaude Saint-Émilion Grand Cru Classé 2017
Ciekawe porównanie, bo La Couspaude również – co nietypowe – dojrzewa w 100% nowych beczek. Proporcje szczepów są oczywiście jak to w Saint-Émilion odwrócone: 75% merlota, 20% cabernet franc i – to rzadkość w tej apelacji – 5% cabernet sauvignon. La Couspaude to co roku jedno z najatrakcyjniejszych wobec ceny saint-émilionów, nie ściga się cenowo z czołówką tej apelacji, oferując solidną jakość za ludzkie pieniądze i dobry potencjał dojrzewania. Styl nie jest taki klasyczny, bo jest to wino bardzo bogate, krągłe, wręcz tłuste od nowej dębiny, ale z atrakcyjnym drugim dnem wiśni i śliwek oraz całkiem potężnymi taninami, szczególnie w roczniku 2017, gdy nawet na Prawym Brzegu dojrzałość gron nie była rekordowa (w nich także odzywa się cabernet sauvignon). Mimo tego La Couspaude jest świetnie wyważone, pełna młodzieńczego wigoru, ale i zmysłowości. Aktualnie w promocji, zamiast 199,99 zł zapłacimy 179,99 zł i za tak szlachetne bordeaux, które można trzymać 10 lat, jest to więcej niż dobra cena. ♥♥♥♥
Źródło win: nadesłane do degustacji przez Lidla.