Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Bressan – wina nieśmiertelne

Komentarze

Miłośnikom wina Fulvio Bressana raczej nie musimy przedstawiać – piszemy o nim od lat. Dziś mamy kolejny, dobry powód.

Fulvio Bressan z nieodłącznym cygarem. © Intravino.com.

Gwoli formalności przypomnę, że winiarska historia rodziny Bressan rozpoczyna się w XVIII wieku (nestorem rodu był Giacomo Bressan), a Fulvio jest winiarzem w dziewiątym pokoleniu. Położone w dolinie rzeki Isonzo niedaleko Gorizii nasadzenia obejmują dziś łącznie 20 hektarów, ale istotę filozofii producenta dużo lepiej wyrażają inne liczby. Grona zbierane są wyłącznie ze starych krzewów (ich wiek waha się od 50 do 100 lat), w przypadku nowych nasadzeń przez pierwsze 7 lat owoce w ogóle nie są winifikowane. Wydajność z hektara utrzymywana jest na bardzo niskim poziomie (ledwie 3,5 tony na hektar), a produkcja nigdy nie przekracza 35 tysięcy butelek rocznie (choć bywały też roczniki, gdy wyprodukowano ich ledwie 10 tysięcy). Skoro już mowa o produkcji, winiarz stosuje wyłącznie naturalne drożdże, bardzo długą macerację na skórkach i jeszcze dłuższe dojrzewanie w beczkach, a później w butelkach. Dość powiedzieć, że wszystkie opisywane niżej wina pochodzą z bieżących, sprzedawanych aktualnie roczników!

Jeden ze starych krzewów schioppettino. © Sorgente del vino.

Nie będzie żadnym odkryciem stwierdzenie, że Bressan produkował wina naturalne, zanim stały się modne, ale na nim nie robi to żadnego wrażenia, podobnie zresztą jak jakiekolwiek byłe czy aktualne trendy. Od zawsze powtarza, że po prostu wszystko odbywa się zgodnie z wypracowanymi, wieloletnimi, rodzinnymi zasadami i poszanowaniem dla uprawianej winorośli.  Gdyby uwagę o modzie odnieść do polskiego rynku, można pokusić się o pewną analogię – zanim temat „naturalsów” osiągnął aktualną popularność, jego wina od dawna znajdowały się w sprzedaży, wprowadzone na rynek przez Vini e Affini. Niedawno zadebiutowały w ofercie innego importera – Vininovy, której portolio – biorąc pod uwagę wcześniejsze transfery – staje się naprawdę imponujące.

Zaczynam od Schioppettino 2015, bo dla kogoś, kto uwielbia ten szczep tak jak ja, nowy rocznik jest jak pierwszy, świąteczny prezent. Wino dojrzewało 5 lat w dużych dębowych beczkach (2000 litrów pojemności) i wciąż ma niesamowity potencjał. Wśród aromatów dominują malina, jeżyna, aronia i jagoda, do tego dochodzą akcenty ziołowe, pieprzne, ziemiste, leśne i balsamiczne. Wyraźna kwasowość, długie, pikantne zakończenie i duże emocje (235 zł). ♥♥♥♥

Bressan zwykł mawiać, że picie pinot noir młodszego niż pięcioletnie to dzieciobójstwo, więc po prostu nie daje nam innego wyjścia i wypuszcza na rynek pięciolatki, w tym wypadku Pinot Nero 2015. To od zawsze był jeden z najlepszych pinotów w całych Włoszech i nie inaczej jest tym razem. Niesamowicie złożone, pełne aromatów malin, czarnej porzeczki i dojrzałej poziomki oraz akcentów leśnej ściółki, dymu i sezonowanego drewna. Wyjątkowe, z potencjałem na kolejne dekady (235 zł). ♥♥♥♥♡

Ego 2015 to wino o z pewnością najbardziej charakterystycznej etykiecie (każda podpisywana osobiście przez winiarza) i nazwie najlepiej oddającej charakter Bressana (przypominam, że „ego” w łacinie oznacza „ja”). Powstaje zawsze w ten sam sposób – późny zbiór odmian schioppettino i cabernet franc (po 50%), oddzielna, długa maceracja i fermentacja, a później – już razem – dojrzewanie przez następne 3 lata w beczkach i 15 miesięcy w butelkach. W aromacie dominują owoce leśne oraz wyraźne nuty ziołowe i pieprzne, sporo jest też akcentów liściastych, charakterystycznych dla cabernet franc. Mamy tu najmocniejszą strukturę wśród opisywanych win oraz mocny, pikantny finisz. Całość jest świetnie poukładana (235 zł). ♥♥♥♥♡

Na deser pozostawiam prawdziwą sensację. Pignol 2004 to 100% odmiany pignolo i 200% dowodu na słuszność nieśpiesznego wprowadzania win do sprzedaży. Dojrzewało 8 lat (!) w dębie i kolejne 7 w butelkach – łącznie 15 lat przed rynkowym debiutem, co podkreśla zresztą odręcznie wbity stempel na etykiecie. To wino w znakomitej formie – złożone, bardzo eleganckie, zrównoważone, pełne dojrzałego, czerwonego owocu, ziół, akcentów skórzanych i korzennych, z dobrze zintegrowanym, choć wciąż wyczuwalnym garbnikiem. I wciąż z niezłym potencjałem, choć dla frajdy, którą daje już dzisiaj, trudno będzie uzbroić się w cierpliwość. Cena koneserska (499 zł). ♥♥♥♥♥

Importerem win jest Vininova, można zakupić je w sklepach firmowych importera (zwracam uwagę na ich szybko rozbudowującą się sieć) oraz w punktach współpracujących z importerem. Inne etykiety tego producenta (oraz schioppettino) dostępne są też nadal w ofercie Vini e Affini.

Źródło win: udostępnione do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Proszę o poprawienie w zdaniu „Pignol 2004 to 100% odmiany pignoletto” – pignoletto (biała odmiana uprawiana w okolicach Boloni) na pignolo ( czerwona odmiana uprawiana w okolicach Friuli).

    • (Winicjatywa)

      Tomasz Domagalski

      Dziękujemy za czujność 😉