Z kieliszkiem po Polsce
Enoturystyka w Polsce istniała, zanim jeszcze legalny zakup krajowego wina był możliwy. Dziś rozwija się równie intensywnie, jak całe polskie winiarstwo.
Spacer po winnicy, zwiedzanie winiarni, degustacja win z producentem, czasami obiad lub kolacja na miejscu, a nawet nocleg z widokiem na winorośle. Krótki przystanek lub kilkudniowy pobyt. Turystyka winiarska ma dziś wiele twarzy, a jej popularność wciąż rośnie. Przez długi czas, by ją uprawiać, musieliśmy przekraczać państwowe granice. Dziś polscy producenci szybko nadrabiają zaległości.
Tradycja pomaga
Palma pierwszeństwa w rozwoju enoturystyki w Polsce należy się Lubuskiemu. Są to tereny o wielowiekowej historii winiarskiej – pierwsze udokumentowane informacje na temat zielonogórskich winnic pochodzą z 1314 roku, a produkcja niemieckich win musujących ruszyła w Zielonej Górze w roku 1926. Kilkudziesięcioletni okres Polski Ludowej sprawił, że istniejące tu jeszcze przed wojną winnice zniknęły z powierzchni ziemi. Po transformacji powrócili w te strony turyści, także ci zainteresowani historią zielonogórskiego winiarstwa. Biznes napędzały początkowo wycieczki z Niemiec, ale szybko dołączyły do nich polskie. Miejsc wartych odwiedzenia przybywało. Kilka z nich zasługuje na szczególne wyróżnienie.
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!