Wino o smaku lata
Upalny dzień w pięknym, starym portugalskim miasteczku. Klimatyczna kawiarenka, w kieliszku mocno schłodzone vinho verde – to dla wielu najpiękniejsze wspomnienie z wakacji.
Guimarães leży na północy Portugalii, w dystrykcie Braga; z lotniska w Porto jedzie się tu czterdzieści, może pięćdziesiąt minut. A przyjechać warto – miasto, dziś liczące sobie 150 tysięcy mieszkańców, nazywane jest O Berço da Nação Portuguesa, kolebką Portugalii. Wizyta w Guimarães to gratka dla każdego, kto choć odrobinę interesuje się historią. Powstało w IX wieku, założył je Vímara Peres, pierwszy hrabia Portugalii – już krótka leniwa przechadzka pozwoli docenić perłę średniowiecznej architektury, jaką jest tutejsza starówka (wpisana zresztą na listę światowego dziedzictwa UNESCO), a jeśli zdecydujecie się na odrobinę dłuższy spacer, będziecie mogli podziwiać świetnie zachowane castello. Zamek, który leży na niewielkim wzgórzu na północnych obrzeżach miasta, w X wieku służył ochronie przed atakami Maurów i Normanów, a później, rozbudowany przez Alfonsa I Zdobywcę, stał się pierwszą siedzibą portugalskich królów.
Ale Guimarães to nie tylko wielka historia – to także sympatyczne bary, kafejki i restauracje, w których turyści, zmęczeni zwiedzaniem i rozgrzani letnim upałem, przysiadają nad kieliszkiem dobrze schłodzonego młodziutkiego vinho verde. Może to być na przykład Verdegar, z charakterystycznym kogucikiem na etykiecie; da się w nim wyczuć cytrusy, zielone jabłko, a także świeżą, jeszcze niezbyt dojrzałą gruszkę. Jest rześki i odświeżający, można go pić po prostu solo – najlepiej smakuje mocno schłodzony, do 8, a nawet do 6 stopni. Ale to także dobry wybór, jeśli zatrzymaliśmy się na lunch czy przekąskę – Verdegar znakomicie pasuje do lekkich dań kuchni śródziemnomorskiej, na przykład do pizzy i makaronów, świetnie zgadza się z owocami morza, zaskakująco dobrze towarzyszy sushi i sashimi.
Verdegar powstaje w Agreli, Santo Tirso, niedaleko Guimarães. Tu ma swoją siedzibę Vercoope U.C.R.L., przedsiębiorstwo łączące siedem kooperatyw z regionu Vinho Verde: Amarante, Bragę, Guimarães, Famalicão, Felgueiras, Paredes i Vale de Cambra. Firma powstała w 1964 roku; dziś skupia ponad 4000 winiarzy (pracujących na ponad 3 tys. ha), którym pomaga m.in. w butelkowaniu i sprzedaży wina.
Vercoope to poważny gracz na portugalskim rynku – produkuje 9 milionów butelek vinho verde rocznie, jedną trzecią z tego przeznaczając na eksport – zbiera też nagrody na licznych branżowych konkursach. Warto wspomnieć choćby o tytule najlepszej kooperatywy winiarskiej z 2020 roku (konkurs Vinho Grandes Escolhas Magazine) i o złotym medalu z 2021 roku dla miejscowego, wspomnianego już Verdegara.
Za tym winem – i nie tylko za nim – stoi João Paulo Gaspar. Główny winemaker Vercoope, a zarazem dyrektor do spraw produkcji, ma 43 lata, a winiarstwo i uprawę winorośli studiował na uniwersytecie Trás-os-Montes i Alto Douro w Vila Real.
Vercoope ma ciekawe plany na przyszłość – nie rezygnując bynajmniej z produkcji klasycznego „zielonego wina”, lekkiego i młodego, ma zamiar podbić rynki vinho verde o profilu bardziej złożonym, o bogatszej strukturze, intensywniejszym. W planach są także eksperymenty ze starzeniem w dębie amerykańskim i francuskim.