Wino jest bez winy
W swej Historii Altruizmu* socjolog Philippe Steiner, pisząc o rynku dóbr symbolicznych, wino zalicza do takich, które podobnie jak muzyka i dzieła sztuki, powodują, że potencjalny klient nie zachowuje się jak klasyczny homo œconomicus, nie wybiera towaru oferującego najlepszy stosunek wartości do ceny, ale ten, który pozwala mu na dowartościowanie własnego wizerunku.
Pewnie dlatego, że wino to napój o niewielkiej zawartości alkoholu i ogromnej liczbie składników niedających się wymierzyć ani zważyć. Jest wśród nich przyjemność, a nawet zachwyt i zadziwienie, jak i wiele innych równie zadziwiających komponentów, a wśród nich altruizm, dobroczynność i miłosierdzie.
Znaleźć je można w mniej lub bardziej poetyckich opisach degustacji: „Zadziwiające!” – zachwycał się Rouge Tradition (czerwonym tradycyjnym) z Château Siffle Merle (Blaye-Côtes de Bordeaux) krytyk prestiżowej Revue des Vins de France. „Bo choć w aromatach nieco rustykalne, to przecież zapowiada materię bogatą i gęstą. I potwierdza to w ustach – altruizmem i kompleksowością”.
Inny francuski dziennikarz pisał o noszącym skromną nazwę winie États d’Ames Le Bon (stany dusz, dobre) z Langwedocji, że „nieodwołalnie jest to wino uczciwe i prawe. To altruista, który daje wiele i nigdy nie zawodzi”.
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!