Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Uśmiech filozofów w Ábrahám Pince

Komentarze

Wina naturalne to często marketingowy slogan. Ale są też winiarze, u których wpisują się w filozofię życia.

Enikő i Robert: dobre wina, fajne życie.

Węgierski Tokaj w ostatnich latach nadrabia stracony w komunizmie czas. Pojawiają się nowe winnice, a wraz z nimi młodzi, zdolni winiarze. Na nowo odkrywane są porośnięte kilkudziesięcioletnimi krzewami działki, a owoce z najlepszych parceli winifikuje się oddzielnie, by jak najlepiej oddać charakter siedliska. Głównym ośrodkiem wydarzeń przestało już być miasto Tokaj, pałeczkę przejęły takie miejscowości jak Erdőbénye, Mád, Tállya, Tarcal czy Tolcsva. To w nich znajdziemy najbardziej ekscytujących producentów regionu, którzy piszą teraz historię. Należą do nich Enikő Ábrahám i Róbert Péter – właściciele winnicy Ábrahám Pince; ludzie bliscy naturze.

Od filozofii do winiarstwa

Odwiedzając tych mieszkających w Erdőbénye winiarzy, nie warto planować długości spotkania. Rozmowy toczą się nieśpiesznie; jeśli pogoda pozwala, zwykle pod baldachimem z winorośli. Dyskusje na temat próbowanych win (których liczba jest zawsze większa od zapowiadanej) przeplatane są refleksjami o życiu, podróżach, muzyce i filozofii (w stałym programie Nietzsche i Schopenhauer). Enikő i Róbert są z wykształcenia filozofami, poznali się na uniwersytecie. Aktualną pracę „zawdzięczają” tacie Enikő, który w 1997 roku kupił mały dom i pierwsze parcele w okolicy. Trzy lata później – bez żadnego doświadczenia, bazując wyłącznie na wiedzy książkowej – wyprodukował pierwsze słodkie wino – aszú, które zebrało bardzo dobre recenzje wśród winiarzy. Zachęcona tym sukcesem córka także postanowiła spróbować swych sił, w 2005 roku przejmując winnicę od ojca.

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!