Słowackie wina w Lidlu!
Mogę się założyć, że gdyby przeprowadzić plebiscyt na temat kraju pochodzenia win, które zadebiutują w nowej ofercie Lidla, niewielu postawiłoby na Słowację. A jednak! Dziś w sieci sklepów w całym kraju debiutuje 8 słowackich win, szeroko reprezentujących odmiany i style – od wytrawnych i mniej wytrawnych bieli po przystępny róż, dobrze zbudowane czerwienie i musującą… słodycz.
Choć od ładnych paru lat mówi się o tym, że słowackie wina mogą być jednym z większych odkryć (w tym roku po raz kolejny pisała o tym choćby Elizabeth Gabay MW), to mam wrażenie, że dużo szybciej do ogólnoeuropejskiej czy nawet ogólnoświatowej świadomości dotarli producenci win naturalnych – Strekov 1075, Vino Magula, Vdovjak czy Slobodné Vinárstvo. Paradoksalnie, łatwiej natrafić w sklepie, także polskim, na ich wina niż te od ich kolegów reprezentujących konwencjonalne winiarstwo. Być może ruch Lidla – zważywszy na skalę jego działań – trochę w tej sytuacji namiesza i skłoni importerów do bardziej odważnych działań. Plusem wprowadzanej do sprzedaży oferty jest z pewnością timing – z 8 win aż 7 reprezentuje bieżący rocznik 2019, w dodatku dobrze wpisują się stylem w wakacyjny sezon (większość z nich ma zdecydowanie wytrawny charakter, co wcale nie było oczywiste).
Pivnica Tibava Rulandské Šedé 2019
Próbując pierwszego reprezentanta tej oferty – rulandské šedé (czyli pinot gris) – zadrżałem, obawiając się, że być może moje nawet niezbyt wysokie oczekiwania zostaną brutalnie zweryfikowane. W winie pochodzącym z dużej spółdzielni – Pivnica Tibava (ponad 200 hektarów, zresztą praktycznie wszystkie wina w tej ofercie pochodzą od dużych producentów) – na próżno doszukać się jakiejkolwiek przyjemności. Nieczysty bukiet, aromaty lekko zbutwiałych owoców i buchający z kieliszka alkohol (mimo zaledwie 12,5% alkoholu) skutecznie zniechęcają do zakupu. Promocyjna cena w tej sytuacji nie dziwi (14,99 zł – 9,99 zł przy zakupie 2 butelek). ♥
Chateau Modra Ryzlink Rýnský Neskorý Zber 2019
Na szczęście przy kolejnej butelce było już lepiej. W dotychczasowych doświadczeniach z winami spod znaku Chateau Modra (jedna z marek konglomeratu Vino Nitra) nigdy się nie sparzyłem. To oczywiście niska, marketowa półka, ale w solidnym wydaniu – Ryzlink Rýnský 2019 (czyli riesling po prostu) ma klasyczne aromaty cytrusów i zielonego jabłka, niezbyt mocną budowę, ale wytrawność, dobra kwasowość i solidna porcja orzeźwienia czynią z niego dobrego kandydata na wakacje (19,99 zł). ♥♥♡
Víno Matyšák Irsai Olivér 2019
Najmniejszy producent w całej stawce („tylko” 21 hektarów) i dość dobra marka od lat, którą regularnie spotkać możemy m.in. w rozmaitych, słowackich marketach. Irsai olivér to jedno z flagowych win tego winiarza (sama odmiana pochodzi z Węgier i ma zdecydowanie muszkatowe, aromatyczne zacięcie) i szczególnie dobrze wypada w świeżym wydaniu. Tutaj mamy najświeższe możliwe. Częstuje nutami muszkatowymi, różanymi i korzennymi, liczi i młodą brzoskwinią. Utrzymane w wytrawnym charakterze, z dobrą dawką odświeżenia i przyjemnym finiszem. Niewątpliwie najlepsze wino w tej ofercie (14,99 zł). ♥♥♥+
Víno Nitra Tramín Červený 2019
Wino nosi oznaczenie apelacji D.S.C. (Districtus Slovakia Controllatus – chroniona nazwa pochodzenia), ale trudno dostrzec jakieś poważniejsze konsekwencje tej sytuacji. Ten Tramín Červený to delikatne wydanie gewürztraminera – z wytrawnymi, delikatnymi, różanymi akcentami, odrobiną jabłka i nut pikantnych. Zabrakło tu jednak mocniejszej budowy: można mieć poczucie, że w czasie schładzania butelki przez przypadek trafiło do niej trochę wody (14,99 zł). ♥♥
Villa Víno Rača Zweigeltrebe Rosé 2019
Tego producenta powstałego z przekształcenia dawnej spółdzielni (aktualnie ponad 130 hektarów) już kiedyś opisywałem, zwracając uwagę, że w jego ofercie znaleźć można zarówno niezłe wina, jak i kuriozalne koszmarki. Zweigeltrebe Rosé 2019 (zweigelt) należy na szczęście do tej pierwszej kategorii. Tu znowu mamy lekki styl, a do tego przyjemne aromaty młodych truskawek, malin i poziomek. Mimo deklarowanej na etykiecie półwytrawności wino ma podkreśloną kwasowość, dobry balans i sporo odświeżającego charakteru – na wakacyjny taras czy piknik będzie w sam raz! (17,99 zł – 14,99 zł przy zakupie 2 butelek). ♥♥♡
Pivnica Tibava Alibernet 2019
Pierwsze czerwone wino reprezentuje popularny na Słowacji szczep alibernet, będący krzyżówką alicante bouschet i cabernet sauvignon. W tym konkretnym wydaniu ma bardzo charakterystyczny, poziomkowy bukiet, do którego w smaku dołącza czarna porzeczka, jeżyna, likierowa wiśnia i sporo czarnego pieprzu. Całość jest nieco chaotyczna, co tylko cześciowo można tłumaczyć młodym wiekiem (19,99 zł). ♥♥
Pivnica Tibava Pinot Noir 2019
Mam nadzieję, że producent w czasie etykietowania nie pomylił partii wina, bo pinot noir pachnie i smakuje bardzo podobnie do opisywanego wyżej aliberneta. Oprócz nut poziomkowych pojawiają się czerwona porzeczka i pestka wiśni, ale konia z rzędem temu, kto w ciemno odgadnie odmianę (19,99 zł). ♥♥
Hubert Sekt Hubert de Luxe Doux
Obecność słodkiego musiaka jest zaskakująca, choć nie mam wątpliwości, że znajdzie on swoich wiernych fanów. Pochodzi od najstarszego słowackiego producenta win musujących (Hubert J.E. został założony w 1825 roku), który na swojej pełnej zaskakujących treści stronie internetowej (choćby kategoria win polecana na „romance in the bathtube”), podkreśla, że słodki De Luxe to najpopularniejsze wino w całym portfolio. Powstaje metodą Charmata i swoim charakterem oraz technikaliami (7% alkoholu) ma nawiązywać do win z Asti. Faktycznie, trudno polemizować z intensywną słodyczą, aromatami słodkich gruszek i kandyzowanych brzoskwiń, które w lutym dałyby ciekawego kandydata do naszego cyklu „wino do pączka”, ale ich zastosowanie w lipcu jest raczej utrudnione – tym bardziej, że balansem nikt się tu specjalnie nie przejmował. Pozostaje dobre schłodzenie i otwarcie butelki do słodkiego deseru – beza wydaje się odpowiednia (19,99 zł). ♥♥
Wina do zakupienia w sieci sklepów Lidl, oferta trwa od 6 do 18 lipca lub do wyczerpania zapasów.
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.