Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Słowacja – reaktywacja

Komentarze

W kultowych Wina Europy 2009 rozdział poświęcony Słowacji nie napawał optymizmem. Powierzchnia winnic coraz mniejsza, jakość produkowanych tam win – raczej słaba, a o próbie konkurowania z najważniejszym sąsiadem nie było nawet mowy – winiarstwo morawskie było daleko z przodu. Sześć lat później otrzymałem możliwość zweryfikowania powyższych wniosków – na zaproszenie Regionu Bratysława i Narodowego Centrum Turystyki Winiarskiej wziąłem udział w Dniach Otwartych Piwnic na Małokarpackim Szlaku Winnym.

Winiarskie regiony Słowacji. © wikipedia.org.
Winiarskie regiony Słowacji. © Wikipedia.

W drodze na miejsce wydarzeń pozyskiwałem informacje bieżące. Dziś na Słowacji uprawia się ponad 20 tys. hektarów winorośli, działa prawie 400 zarejestrowanych winnic w 6 regionach winiarskich. Powstają tam wina z chronionym oznaczeniem geograficznym – określenie víno s chráneným zemepisným označením jest umieszczona na etykiecie. Konsumpcja wina także tu jest wielokrotnością tej polskiej – aktualnie blisko 12 litrów rocznie.

16 edycja! © mvc.sk.
16. edycja! © Mvc.sk.

Największym i najważniejszym regionem jest ten, w którego stronę zmierzałem – Małe Karpaty – aktualnie to ponad 5,5 tysiąca hektarów winnic. Ale to także obszar najlepiej zorganizowany pod względem promocyjnym: prężnie działa tu Zrzeszenie Małokarpackiego Szlaku Winnego (z aktualizowaną stroną internetową – to wciąż rzadkość), które nie tylko zorganizowało i animuje wspominany szlak, ale i organizuje regularne imprezy winiarskie – największą są właśnie coroczne Dni Otwartych Piwnic. W tym roku odbyła się już 16. edycja tego wydarzenia! Nie mam porównania z poprzednimi latami, więc trudno mi zweryfikować powszechną opinię, że Deň Otvorených Pivníc 2016 należał do najlepiej zorganizowanych, jednakże patrząc na tzw. pakiet startowy jestem skłonny w to uwierzyć.

Podstawowy element pakietu. © Maciej Nowicki.
Podstawowy element pakietu. © Maciej Nowicki.

Organizatorzy mocno się przyłożyli do komfortu enoturystów. Liczbę wydawanych pakietów (które można było zamawiać online) ograniczono do 7 tys., by cieszyć się aromatami wina, a nie przepoconą koszulą osobnika w kolejce przed nami. Sceptykom od razu wyjaśniam – degustacja obejmuje 26 miast i miasteczek ze 155 winnicami. Także cena dwudniowego biletu (50€) może wydawać się wysoka, ale połowę z tej sumy możemy wydać na winiarskie zakupy u producentów, a w skład otrzymanego pakietu wchodziła także dokładna mapa, książeczka degustacyjna, kieliszek, odblaskowa opaska (w poszczególnych miastach goście poruszają się wzdłuż otwartych dla ruchu ulic), a nawet jednorazowy alkomat. Szacun!

Winnice i bloki. © wikipedia.org.
Winnice i bloki. © Wikipedia.

Początek degustacyjnej wędrówki ukazuje od razu winiarskie kontrasty tego kraju. Teoretycznie nie potrzebujemy samochodu ani taksówek. Do Račy – kiedyś oddzielnego miasteczka, dziś dzielnicy Bratysławy – dojechać możemy tramwajem z centrum stolicy, a winiarnie są otoczone osiedlami mieszkaniowymi. Doprawdy, kuriozalny to widok, gdy wychodząc z 300-letniej piwnicy wyrasta nam przed oczami blok z wielkiej płyty, a jego mieszkańcy śledzić mogą cały proces winifikacyjny u sąsiadów. W Račy działa dziś 9 producentów.

Dobre wino z lokalnej odmiany. © Maciej Nowicki.
Dobre wino z lokalnej odmiany. © Maciej Nowicki.

Gigantem nie tylko na skalę lokalną jest Villa Vino Rača – powstała w 2004 r. z przekształcenia dawnej spółdzielni. Dziś dysponując 125 ha przechodzi nieustającą modernizację i usiłuje nie skupiać wyłącznie na ilości. W tańszych liniach wychodzi to różnie – zdarza się dobra frankovka, ale i białe koszmarki z niezrównoważonym cukrem. Warto więc próbować wyższych serii – Exclusiv (smaczny i odświeżający Sauvignon 2013 – 6€) czy Château Palugyay – tu zwracam uwagę na znakomitego musiaka i pikantnego, pełnego dojrzałego owocu wina z lokalnej słowackiej odmiany o tej samej nazwie – Dunaj 2012). Najlepsze flaszki kryją się jednak u małych producentów: kwiatowy Muškát Moravský 2015 od Rudolfa Rakyta, Frankovka Modra od Augustina Zacharda czy Hron 2014 (kupaż czerwonych odmian) od Lubicy Lednarovej.

Muskat Moravský - warto! © Maciej Nowicki.
Muškát Moravský – warto! © Maciej Nowicki.

Najwięcej dzieje się w dwóch miasteczkach: Svätý Jur (21 producentów) oraz Modra (24 producentów). Ciekawa jest zwłaszcza ta ostatnia – oprócz starego znajomego z konkursu Galicja Vitis – Fedora Malika, obowiązkowo należy odwiedzić Château Modra (świetne białe wino z kolejnej słowackiej odmiany – Devín 2012) i spróbować rewelacyjnych musiaków z Vino Nitra (brawo za świeżość i musowanie w Sekt Pálffy Brut!). Nietrudno będzie zapamiętać ofertę innego producenta o wdzięcznej nazwie Sodoma Víno, na szczęście Gomory brak, miast niej wyjątkowo elegancko zrobiony Rizling Rýnsky (leżakowany w beczce!) oraz Frankovka 2013.

Gomory nie odnotowano. © Maciej Nowicki.
Gomory nie odnotowano. © Maciej Nowicki.

Na koniec przykład tak nowoczesny, że aż wulgarny. W leżącej nieopodal Modry miejscowości Kráľová wznoszą się ultranowoczesne zabudowania winiarni Elesko – a właściwie Elesco Wine Park. Nie sposób ich nie zauważyć – projekt z 2008 roku został doceniony w wielu konkursach architektonicznych. Jednak zwiedzając cały kompleks i potykając się co chwila o kolejne miliony euro ma się wrażenie że to one, a nie wino są tutaj najważniejsze. W pobliżu znajduje się tylko 5 ha pokazowej winnicy, pozostałe 110 leży dalej – i tam szaleją już kombajny, o czym z dumą donosił jeden z właścicieli, który majątku dorobił się na deweloperce w Rosji. Nie sposób odmówić jakości powstającej tu białej wytrawnej Pálavie 2014 (ale już wersja półwytrawna razi sztucznością), ale o podejściu do biznesu najlepiej świadczy przykład Aliberneta 2009. To wino – najlepsze w tutejszym portfolio – pełne dojrzałych owoców, przypraw i mocnej struktury, jest aktualnie wyprzedawane bo… nie ma na nie miejsca. I to chwilowo najlepszy powód do odwiedzin.

Budynki owszem ładne. © elesko.sk.
Budynki owszem ładne. © Elesko.

Ale winiarską Słowację warto odwiedzić. I niedługo będzie to jeszcze łatwiejsze – w 2016 r. skończy się budowa autostradowego łącznika między granicą Polski a istniejącą już autostradą do Bratysławy. Ja skorzystam.

Ano właśnie! © Maciej Nowicki.
Ano właśnie! © Maciej Nowicki.

Podróżowałem na zaproszenie organizatorów.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • JM

    U nas też wszystko idzie we właściwym kierunku. Nie czynię tu tezy porównawczej, jedynie refleksję patriotyczną. Za parę lat będziemy mieli z dziesięciu przedstawicieli w czerwieni 85 pkt + oraz w bieli może nawet 90 pkt +. Gdyby tylko nie te ceny..(niestety w dużej mierze uzasadnione..) ale od święta będę sięgał po polskie wina z dumą, dla przyjemności oraz ku zaskoczeniu gości z zagranicy:)

  • LechM

    BYLEM, WIDZIALEM, DEGUSTOWALEM – zwlaszcza dokladniej winiarzy z Modry. Najlepsze wina jednoznacznie u pana Ružeka- dunaj, neronet, alibernet ,świetne wina z fajna oprawa w historycznej piwnicy firmy PEREG, klasyka z Modry to wina z winnicy Kmeťo, wszystkich zaskoczyl pan Poruban z Modry-Králová swoimi poprawnymi winami rustykalnymi. ELESKO to przyklad gigantycznej ruskiej pralki brudnych pieniedzy na Slowacji, wiec moje podejście do tej firmy jest raczej takie sobie…. wina dobre, moga kogoś zachwycić, moim zdaniem robione bardzo pod publike (czeska nazwa takiego wina to „líbivky”). Super impreza – polecam každemu!!!

  • Wojciech Bońkowski

    Wina Elesko są od dawna dostępne w Polsce w Salonie Win Karpackich. To bodaj jedyne wina słowackie regularnie u nas dostępne, inne wpadają i wypadają.

    • Labriks

      Wojciech Bońkowski

      A wino, które „wyrasta ponad pozostałą słowacką produkcję jak majestatyczny wulkan nad zaplutą favelą” juz nie jest dostepne u importera deklady..?

      • Wojciech Bońkowski

        Labriks

        Już od kilku roczników nie jest. Ponoć „nie sprzedawał się”, i to pomimo moich peanów!

        • Labriks

          Wojciech Bońkowski

          W sumie szkoda. Bo np. w Niemczech to jedyne rozpoznawalne wino ze Słowacji, no ale wiadomo oferowane na dokładkę do innych win od E.M.

        • GrzegorzC

          Wojciech Bońkowski

          Wino to jest dostępne w sklepach Centrum Wina (kupiłem je w grudniu w Galerii Mokotów), a także poprzez stronę internetową. https://winezja.pl/wino/chateau-bela-riesling-sturovo-region-muzla

          • Wojciech Bońkowski

            GrzegorzC

            To miło, bo wczoraj go na Winezji nie było ;-)

    • Irek „blurppp” Wis

      Wojciech Bońkowski

      Nie wiem czy nadal, ale całe lata w Kauflandzie były dostępne wina VITIS ( chyba z 8 różnych etykiet)

  • Albuquerque