Ribera del Duero na biało
Moda na białe wina dosięgła najbardziej czerwonego z hiszpańskich regionów – Riberę del Duero.
Do tej pory można tam było robić wyłącznie wina czerwone i różowe, białe musiały się zadowolić oznaczeniem regionalnym Vino de la Tierra de Castilla y León. Władze apelacji postanowiły jednak pójść z duchem czasu i zezwolić na produkcję białej ribery. Największym wygranym tej zmiany jest mało znany na razie szczep albillo mayor, który musi stanowić co najmniej 75 procent blancos oznaczonych jako Ribera del Duero. Ten bliski krewny tempranillo i występującej w Maladze doradilli był kiedyś w regionie bardzo popularny – przypadała na niego 1/3 wszystkich nasadzeń. Ale z czasem jego udział skurczył się do niespełna 3 procent, władze apelacji twierdzą wręcz, że był bliski wyginięcia.
Co ciekawe, nie pierwszy raz producenci Ribera del Duero będą mogli sięgnąć po albillo mayor; do tej pory szczep mógł stanowić do 5 procent win czerwonych i różowych. Uprawy tej odmiany są śladowe – na początku uda się wyprodukować nie więcej niż 50 tys. butelek. Około 1/3 trafi do sprzedaży po krótkim okresie dojrzewania w stali nierdzewnej, reszta poczeka na swój moment w beczkach, a następnie będzie sprzedawana jako crianza, reserva albo gran reserva.
Uzupełnieniem białych riber mogą być: pirules, malvasia, viura, verdejo, albariño, hondarrabi zuri, palomino, chardonnay, viognier, sauvignon blanc, treixadura, a nawet… riesling. Ten ostatni może się bardzo przydać, bo albillo mayor znany jest z niskiej kwasowości.
Pierwszych 10 albillo mayor z rocznika 2018 zaprezentowano w tym tygodniu podczas targów Madrid Fusión. Komunikat rady regulacyjnej stwierdza, że degustujący eksperci docenili „wysiłek i ciężką pracę” producentów i dostrzegli „długą drogę”, jaką mają jeszcze do pokonania.