Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Raport z Rheinhessen, odc. 3

Komentarze

W pierwszym odcinku relacji z Rheinhessen skupiłem się na rieslingach, w drugim – na spätburgunderach. W trzecim i ostatnim zajrzę do producentów, którzy bardzo dobre rezultaty osiągają z silvanerem, grauburgunderem (pinot gris) i weissburgunderem (pinot blanc), odpowiednio trzecią, czwartą i piątą najpopularniejszą białą odmianą w regionie.

Martina Bernhard, specjalistka od silvanerów. © Sławomir Sochaj

Na Rheinhessen przypada blisko połowa wszystkich nasadzeń silvanera w Niemczech. Odmiana kojarzona głównie z Frankonią (o jej związku z bawarskim regionem pisze w ostatnim numerze Fermentu Tomasz Prange– Barczyński) jeszcze 100 lat temu zajmowała tu blisko 2/3 areału, dziś jest to już tylko 8%. Są jednak producenci, dla których silvaner pozostaje oczkiem w głowie. Jednym z nich jest Weingut Bernhard prowadzona przez Jörga Bernharda i jego 23-letnią córkę Martinę, która dysponuje 25 hektarami w okolicach Wolfsheim na północy regionu. Wina Bernhardów sprowadza do Polski Wine & You.

Fajnie wypada tu już podstawowy Silvaner 2017, częstujący aromatem jabłka, cytrusów i ananasa oraz fajną kwasowością (42 zł, ♥♥♥). Jest niemal tak dobry jak droższy Wolfsheimer Silvaner vom Kalkmergel 2016, który ma więcej ciała, bujnego owocu i krzemiennej mineralności (57 zł). ♥♥♥

O bardzo wysoki poziom ociera się silvaner z najlepszej winnicy producenta – beczkowany St. Katrin Silvaner trocken 2016 – wyposażony w mocną strukturę, wyraźną mineralność, nuty ziołowo-tropikalne i niezmąconą przez dąb delikatność. ♥♥♥♡

W Weingut Geil z Monzerheim na południu regionu silvaner musi radzić sobie ze znacznie mocniejszą konkurencją. Portfolio producenta składa się tu z ponad 20 win, m.in. z takich szczepów jak weissburgunder, grauburgunderportugieser, regent, huxelrebe, ortega czy bacchus.

Ten odmianowy rozstrzał udało się zresztą zmieścić w jednym winie – Fünfunddreissig trocken 2016. Dostajemy tu mieszankę 35 odmian – wśród nich takie osobliwości jak findling czy bronner – nieco trudną w odbiorze, mocno kwasową, ostrą i muszkatową w aromacie. ♥♥♡

Świetne wrażenie robi za to Monzernheimer Weissburgunder trocken 2017 częstujący aromatem jabłka, gruszki, grejpfruta i migdałów oraz nutą mineralną. Do tego dochodzi delikatny ładnie zbalansowany cukier resztkowy, krągłość i wyraźny, krzemienny rys siedliska. Bardzo kulturalny i smaczny pinot blanc (83 zł). ♥♥♥♡

Jeszcze lepszy jest Westhofener Grauburgunder trocken 2016. Na pierwszym planie jest tu krzesiwo, dopiero w tle znajdziemy nutę dojrzałej gruszki w cynamonie, mirabelkę i nuty beczkowe. Mocna, zwarta struktura, wyraźna tanina, świetna faktura, fajna świeżość i charakterystyczna dla pinot gris goryczka. Spora klasa, ale i cena (95 zł). ♥♥♥♡

Bardzo dobrze wypadają tu też rieslingi – wyraźnie owocowe, pełne, pieprzne i gotowe do picia za młodu. Podobać się mogą przede wszystkiem te z pojedynczych winnic.

Mowa zwłaszcza o Niersteiner Gewännchen Riesling trocken 2016 wyposażonym w aromat żółtych owoców, śliwek, cytrusów, nutę ziołowe i mineralną, czystym, delikatnym, a przy tym pełnym i sycącym (♥♥♥♡). Nieco bardziej ospały jest Pfeffererde Riesling trocken 2017, w którym pierwsze skrzypce odgrywają bujny owoc, nuty ziołowe i pikantność. Kwasowość jak na rieslinga jest niska, sporo jest za to materii. ♥♥♥♡

Jednym z moich faworytów jest młodziutki Riesling feinherb 2018. W aromacie częstuje jabłkiem, gruszką, brzoskwinią i grejpfrutem. Solidna kwasowość ładnie balansuje tu mandarynkową słodycz, a efekt orzeźwienia wzmacnia dodatkowo ziołowy, wręcz pieprzny akcent. Świetny, strukturalny feinherb w niezłej cenie (62 zł). ♥♥♥♡

Wina Geila sprowadza do Polski FFI, właściciel Młyńskiej 12 w Poznaniu. Projekt firmuje m.in. znany sommelier Maciej Sokołowski. W podanych cenach wina kupić można w sklepie Wino na Butelki, a spróbować wyłącznie w The Time, Wino Na Kieliszki, Twelve Cocktail Bar, Gusto Food&Wine i Brasserie Brique. Poza tymi lokalami importer nie prowadzi dystrybucji w kanale HoReCa.

Źródło wina: podróżowałem do Rheinhessen na zaproszenie Niemieckiego Instytutu Wina. Część win Geila nadesłał do degustacji importer.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.