Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Muscadet na tak

Komentarze

Jeśli miałbym ogłosić konkurs na najbardziej niedoceniane w Polsce wino, muscadet z pewnością stanąłby na podium, i to prawdopodobnie na miejscu pierwszym” – tak zaczynał się mój tekst poświęcony temu niepozornemu winu z północno-zachodniej Francji. I chociaż cytowanie samego siebie nie brzmi najlepiej, to usprawiedliwia mnie fakt, że nie potrafiłem wymyślić nic lepszego na początek.

Dlaczego niedoceniany? To skromne wino, często okupujące dolne półki w supermarketach, ma bardzo wiele zalet. Do największych należy stabilna jakość, co najmniej przyzwoita, nawet w wydaniu supermarketowym. Zaskakujące, jak na wino powstające we względnie chłodnym klimacie oceanicznym, niemniej to fakt.

© Vins de Loire.

Muscadet zawiera zazwyczaj 12 do 12,5 proc. alkoholu. To niewiele, jeśli porównamy go z winami z południa Francji, Włoch czy Hiszpanii. Jest zazwyczaj lekki, krągły, z dobrą równowagą między alkoholem, ekstraktem i kwasowością.

Choć nie należy do win zbyt aromatycznych, to wyczuwalne nuty jabłek i cytrusów w towarzystwie aromatów pofermentacyjnych i akcentów mineralnych dają przyjemny bukiet, wzbogacony niekiedy nutami migdałów.

Muscadet sprawdza się znakomicie przy stole jako wino gastronomiczne o bardzo wielu zastosowaniach. Doskonały jako aperitif, świetnie towarzyszy owocom morza: małżom, skorupiakom, ostrygom. Pasuje do sushi. Można go podać do ryb – zarówno morskich, jak i słodkowodnych, zwłaszcza przygotowywanych na maśle. Znakomitym połączeniem dla muscadeta jest szczupak, bardzo ciekawym – różnorodne teryny z ryb. Lubi też kozi ser, zwłaszcza jeśli jest robiony w wersji sur lie, czyli dojrzewa na osadzie z drożdży.

Choć na ogół rekomenduje się picie muscadetów młodych, dwulub trzyletnich, warto podkreślić, że wiele win od dobrych producentów potrzebuje więcej czasu, aby pokazać swoją wartość. Przy wszystkich powyższych zaletach kolejną mocną stroną muscadeta są ceny. W supermarketach całkiem przyzwoite wina znajdziemy w granicach 25–35 zł, co jest bardzo dobrą relacją ceny do jakości. Warto się zatem za nim rozejrzeć – rzadko będziemy rozczarowani.

Mamy więc wino o stabilnej, przyzwoitej jakości, dobrze zrównoważone i uniwersalne gastronomicznie, a przy tym niedrogie, bo naprawdę trudno znaleźć lepsze w tych cenach. Czy potrzeba czegoś więcej? Jeżeli tak, zawsze można sięgać po butelki od czołowych producentów, takich jak Domaine de l’Écu, La Pépière, Brégeon, Domaine Gadais, Günther-Chéreau (choć nie wszyscy są u nas jeszcze reprezentowani). Będzie na pewno drożej, ale i tak nie zbankrutujemy, a satysfakcja gwarantowana.

Nie będę ukrywał, że muscadet ma dla mnie pewien aspekt subiektywny. Kilkanaście lat temu przemierzyłem Dolinę Loary od Sancerre i Pouilly-Fumé aż do Pays Nantais. Przez dziesięć dni podróżowałem, odwiedzałem winiarzy, umawiałem się z kolejnymi. Korzystałem przy tym z nieocenionego przewodnika Bieńczyka i Bońkowskiego. Ostatnim winiarzem na trasie był Guy Bossard, właściciel Domaine de l’Écu. Guy należał wówczas do absolutnej czołówki producentów wina w regionie. Pionier biodynamiki, genialny winemaker, a przy tym ciepły, serdeczny człowiek i niezmordowany gawędziarz. Spędziłem z nim niemal cały dzień. Odjechałem z bagażnikiem wyładowanym muscadetami, głową pełną biodynamiki i ze świętym przekonaniem, że muscadet to bardzo dobre wino. Tej prawdy trzymam się do dziś i nigdy się nie zawiodłem.   

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.