Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Mięsień nosa

Komentarze

Trening, imprezy o randze mistrzowskiej, rywalizacja i szacunek dla konkurentów. Ze wszystkich profesji sommelierstwo jest chyba najbardziej przesycone duchem sportu.

Kamil Wojtasiak (w środku) zdobywał medale w biegach i dwuboju nowoczesnym; w 2018 sięgnął po tytuł Mistrza Polski Sommelierów. © Olaf Kuziemka

Ktoś powiedział, że popularność piłki nożnej bierze się z tego, że podobnie jak grecka tragedia, odzwierciedla kruchość ludzkiej egzystencji. Oto jedna chwila może przechylić szalę i sprawić, iż Dawid wygra z Goliatem. W żadnej innej dyscyplinie faworyci nie schodzą z boiska pokonani tak często jak w futbolu. Kruszenie ustalonych hierarchii to w pewnym sensie istota sportu, która przyciąga przed telewizory setki milionów widzów. Ostatnie sukcesy na arenie międzynarodowej sommelierów z Nowej Europy, w tym z Polski, pokazują, że w tym zawodzie liczy się nie pochodzenie, ale cnoty czysto sportowe: determinacja, konsekwencja, samodoskonalenie i chęć zwycięstwa. Jeśli kiedyś zorganizowano by igrzyska rozmaitych profesji, największą publikę zgromadziliby zapewne chirurdzy, saperzy i właśnie sommelierzy.

Juniorskie czasy

Piotr Pietras, szósty sommelier świata, zaczął uprawiać futbol jeszcze jako dziecko, w rodzinnym Kołobrzegu. Skończył jako senior na poziomie czwartej ligi. Występował na pozycji obrońcy, m.in. w Sokole Pniewy i Pogoni Lwówek. Jak sam mówi, nie wyróżniał się techniką, ale dobrym przygotowaniem fizycznym. Pod koniec kariery dzielił obowiązki pomiędzy treningi a pracę w gastronomii. Mając coraz mniej czasu na te pierwsze, zrozumiał, że musi się ostatecznie określić. Wybrał gastronomię i zaczął coraz bardziej zagłębiać się w wino.

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!