Massa Vecchia Ariento 2013
Jeśli któremuś z fanów win naturalnych Winotake zniknęło na moment radarów, uprzejmie donoszę, że ten polsko-japoński importer ma się dobrze. Więcej, szykuje nawet nową ofensywę, której przedsmakiem była grudniowa degustacja w Taszce. Miejsce wybrano nieprzypadkowo, bo wina z importu Hirotake Ikedy pojawiły się właśnie na półkach tego wine baru. Jest to nawiasem mówiąc kolejne – po włączeniu do portfolio mozelskich win Niepoorta – otwarcie Taszki na wina spoza Portugalii.
Jakby nieoczywistych, ponadnarodowych konfiguracji było mało, na degustacji, obok Hirotake, pojawili się także Salome Khardzeishvili (Gruzja) i Bogdan Trojak (Czechy). Tego ostatniego – winiarza, lidera ruchu Autentystów, a do tego tłumacza polskiej poezji – zna każdy, kto interesuje się morawskim winiarstwem. Salome jest zaś aktywną w Pradze promotorką win gruzińskich. I właśnie od Gruzji zaczęła się degustacja. To stamtąd cała trójka przywiozła ciekawe… róże. Wyszły spod ręki Keto Ninidze, młodej dziennikarki i krytyczki literackiej z Tbilisi, która zaledwie dwa lata temu założyła winiarnię Oda w regionie Samegrelo, i o której już robi się głośno w naturalistycznym światku. Ten rozgłos w połączeniu ze świetnymi winami i doskonałymi etykietami pozwala wróżyć Keto niemałe sukcesy.
Orbeluri Ojaleshi 2017 – Czysty, elektryzujący róż z odmiany ojaleshi, która wywodzi się najprawdopodobniej z Turcji. Nuty czerwonych owoców, wodorostów i mineralność. Pomimo 6 miesięcy spędzonych w kwewri ma w sobie niezwykłą delikatność. Szczupłe, strzeliste i pełne kamiennego chłodu. ♥♥♥♡
Dzelshavi 2017 – Kolejna mało znana odmiana – dzelshavi – daje wino bardziej charakterne, z nutami wiśni, lotnej kwasowości i brettu. Soczyste, ze świetną, wibrującą kwasowością i niezłą strukturą. ♥♥♥♡
Swoje wina zaprezentował też Bogdan Trojak. Na razie niedostępne w Polsce, mają za jakiś czas pojawić się w ofercie Winotake. Jest na co czekać. Fantastycznie wypadł ekspresyjny i złożony Pinot Noir 2016, który częstuje aromatem wiśni, szypułek, wiejskiej spiżarni, nutami utlenienia, głębią owocu i akcentem umami (♥♥♥♥). Spore wrażenie zrobiła też Frankovka 2015, soczysta, rosołowa, z nutą lukrecji i delikatną, przyjemną taniną. Złożona, zmysłowa i wciągająca (♥♥♥♥).
W sekcji win pomarańczowych przypomniał o sobie klasyk z portfolio Winotake, Massa Vecchia Ariento 2013, macerowane na skórkach vermentino od niewielkiego (niespełna 4 hektary) producenta z Maremmy. Ładny aromat suszonych moreli, owoców egzotycznych, miodu, tytoniu i przypraw, do tego kremowa faktura, głębia i sprężystość. Kawał wina, któremu służy upływ czasu. Cena nie jest niska, ale i tak warto (149 zł). ♥♥♥♥
W podanej cenie wino kupienia w sklepie Winotake i w Taszce. Obydwa wina Bogdana Trojaka do kupienia w praskim Veltlinie (cena: 350 koron).
Żródło wina: degustowane na zaproszenie Taszki, która była współorganizatorem spotkania.