La Umbra Pinot Noir 2015
Mam wrażenie, że tym razem jakby mniej jest w mediach winiarskich tradycyjnych artykułów o trendach w rozpoczynającym się roku. W końcu, ile lat z rzędu można pisać o tym, że ten właśnie rok będzie należał do Doliny Loary, win w puszkach i win wegańskich? Najwyraźniej zmiany na rynku nie następują tak szybko i nie wynoszą tych „medialnych” kategorii na szczyty list zakupowych konsumentów w ciągu jednego sezonu. W ich cieniu cierpliwie przecierają sobie za to ścieżki kategorie niemedialne, o których mało kto pisze pisze, a które z pewnością zasługują na większą uwagę. Jedną z nich jest rumuński pinot noir, który szczególnie dobrze radzi sobie w segmencie win budżetowych. W Polsce mieliśmy już przykłady w Lidlu, mieliśmy też rewelację od SERVE, która kosztowała zaledwie 29 zł, dziś pora na wino jeszcze tańsze. Stoi za nim międzynarodowy gigant Halewood, który w Rumunii dysponuje ponad 300 hektarami winnic i pozycją numer 2, jeśli chodzi o produkcję.
Jego niebeczkowany La Umbra Pinot Noir 2015 to wino ultraszczupłe, z nutami galaretki truskawkowej i wiśni z pestką. Z niezłą strukturą, mocno wytrawny, bez cienia słodyczy. Pijalny, świeży i zupełnie przyzwoity. Dla tych pinotmaniaków, którzy w 2019 obiecali sobie ostre cięcia wydatków (23 zł). ♥♥♡
Wino kupiłem w sklepie importera Wino Moich Podróży w Dzierżoniowie na Dolnym Śląsku, który specjalizuje się w Europie Środkowej i może pochwalić się niezłym portfolio polskich win. Moją uwagę przykuł jeszcze mało znany producent ze Słowenii i morawskie musiaki od winiarni Proqin.
Püklavec Štajerska Slovenija Sauvignon 2015 – Na pierwszy rzut oka nic nie odróżnia nazwy tego producenta od dobrze u nas znanej słoweńskiej firmy Puklavec, ale uważny czytelnik dostrzeże umlaut (zainteresowanych odsyłam do poczytania o dialekcie prekmurskim), który sygnalizuje, że mamy do czynienia z niewielkim, 12-hektarowym gospodarstwem leżącym na wzgórzach Jeruzalem. Dostajemy tu typowe dla szczepu nuty zielonej papryki, grejpfruta i limonki. Nieco płaskie, pozbawione wibrującej świeżości, ale czyste, ze średnim ciałem i pieprzno-miętowym charakterem. Niezłe, choć niewarte swojej ceny (45 zł). ♥♥♡
Proqin Matthias Pinot Chardonnay Brut – Flagowe wino Martina Prokeša, morawskiego speca od musiaków, którego polscy winiarze znają choćby z ostatniego Konwentu Polskich Winiarzy. W aromacie jabłko, dojrzała śliwka, masło, migdały i aceton. Usta pełne, kremowe, dobrze zbalansowane, z fajną świeżością. Nie wytrzymuje próby drugiego dnia, więc najlepiej nie czekać z opróżnianiem butelki. Smaczne (86 zł). ♥♥♥
Importerem tych win jest Wino Moich Podróży. Do kupienia w sklepie stacjonarnym i internetowym importera. La Umbra Pinot Noir dostępny także tutaj.
Źródło win: zakup własny autora.