Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Lidl – wina z Bułgarii i Rumunii

Komentarze

Lidl znowu to zrobił, czyli wyprzedził winiarski trend, a przynajmniej postarał się wytyczyć. Na półki rzucił aż 29 etykiet z dwóch krajów – jednego kompletnie w Polsce nieobecnego na tych poziomach cen i dystrybucji (Rumunia), albo obecnego z winami co najwyżej słabymi (Bułgaria). Szok i niedowierzanie. Trzeba jednak orientować się w meandrach działania Lidla, żeby wiedzieć, że nie stoi za tym bohaterstwo, tylko wygoda – sieć działa w wielu krajach Europy Wschodniej i miejscowi kupcy swoje krajowe wina pozyskują sami, a ich koledzy z innych krajów mogą – choć nie muszą – włączyć je do swoich katalogów. Zatem szeroką ofertę win węgierskich można dostać w Lidlu na Węgrzech i czasami w Polsce, za to w Anglii już tylko pojedyncze etykiety. Taki sam los spotkał teraz Rumunów i Bułgarów – chłonny (również na wina średniej jakości) rynek polski jest dla nich pierwszą szansą eksportowego sukcesu, a potem się zobaczy.

Krytyczna degustacja całej oferty pokazała te właśnie dwa oblicza. W większości są to butelki realnego kapitalizmu – mało emocjonujące, obliczone na upłynnienie nadwyżek produkcyjnych po niskich cenach, w smaku zaś bezpieczne i przeciętne albo nawet i nie. Drugą grupę stanowią wschodnioeuropejskie „premium–potworki” napakowane beczką i alkoholem, próbujące naśladować ambitne wina z Nowego Świata, przynajmniej w takim stopniu, w jakim zrozumieli je naddunajscy enolodzy. Ten styl można lubić, ale wysokości rachunku za te banały raczej nikt nie polubi (50–75 zł). Trzecią, najmniejszą grupę stanowią wina prawdziwie ciekawe – Sauvignon Blanc Via Colțul Pietrei czy lokalny szczep Crâmpoșie oraz kilka tanich czerwonych Bułgarów. Te wina wyrastają zdecydowanie ponad swoją dyskontową półkę i dla nich warto pofatygować się do Lidla. Tych parę smacznych rodzynek daje nadzieję, że za parę lat wina z bratniego Orientu Europy zadomowią się u nas – i nie tylko – na dłużej.

Oferta już dostępna w sklepach Lidl – niektóre etykiety jedynie w wybranych sklepach, wycinek oferty dostępny również na platformie internetowej Winnicalidla.pl.

Pełne opisy win:

Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ przeciętne; ♥♥♥ dobre do bardzo dobrego; ♥♥♥♥ doskonałe; ♥♥♥♥♥ niezapomniane.

Domain Menada Chardonnay 2017

Żadnych złudzeń, panowie i panie – przemysłowa biel złożona z wody i kwasu, z silną nutą tzw. gumowego węża. Nie warto nawet za 14,99 zł. ♥

Vinprom Svishtov Danubian Plain Sauvignon Blanc Aureos 2017

Bardzo świeże, kwasowe, kosztem owocu. Ten owoc jest niby dojrzały, ale mało konkretny, wodnisty. Za 16,99 zł jest to jednak przyzwoity towar. ♥♥

Four Friends Thracian Lowland Zitara Vineyards Chardonnay 2017

Landrynka i woda mineralna o smaku gruszki – szlachetności za gram, ale całość jakoś tam intensywna, choć lekko niedojrzała w swojej zadziornej (a może dosypanej?) kwasowości. Przyjemne w piciu i w dobrej cenie (19,99 zł). ♥♥♡

Vitis Metamorfosis Dealu Mare Sauvignon Blanc–Fetească Albă 2016

Kompozycja, która nie do końca przekonuje – intensywność Sauvignon Blanc wydaje się rozwodniona neutralną Feteaską, po przyjemnie pijalnym ciele płaczą się nuty mdlego banana. Z drugiej strony za 22,99 zł mamy tu całkiem sporo intensywności i jakąś tam oryginalność. ♥♥♡

Minkov Brothers Cycle Sauvignon Blanc 2017

Soczysty, solidny Sauvignon, nie tak wodnisty, jak sugerowałaby cena 24,99 zł. W stylu pół świeży, pół dojrzały, mniej aromatyczny niż Nowa Zelandia, ale pełniejszy niż Loara albo Bordeaux. W tej cenie dobra propozycja. ♥♥♡

Aurelia Vişinescu Dealu Mare Promessa White 2017

Na początek przyjemnie muszkatowy aromat szczepu Tămâioasa Românească, a potem bardzo świeża, gruszkowa chrupkowatość pozostałych członków mieszanki (Fetească Albă i Regală). Przyjemne wino na lato, jednak bez większej osobowości czy głębi smaku – 29,99 zł nie jest zatem okazją. ♥♥♡

Vitis Metamorfosis Dealu Mare Via Colțul Pietrei Sauvignon Blanc 2016

Nietanie (34,99 zł), ale bardzo ciekawe Sauvignon o mocno dojrzałych aromatach melona, niemal masła. Świetna słodka, gęsta faktura, a w końcówce lekka mineralność. Rewelacja tej oferty! ♥♥♥♡

S.C. Jidvei Târnave Fetească Albă Maria Owner’s Choice 2016

Leciutkie wino na lato, wiejskie w stylu, smakuje selerem, majerankiem i niedojrzałym jabłkiem. Niemal taniczne od grubych winogronowych skórek. Jednak wobec tych wątłych emocji i ogólnej nijakości (częściowo genetycznej – Fetească taka już jest) za drogie – 39,99 zł. ♥♥♡ 

Domeniile Săhăteni / Aurelia Vişinescu Dealu Mare Genesa Chardonnay Reserva 2017

Sorbet gruszkowy, melon i trochę skrobiowo gęstego banana. Kwasu sporo, smaki i złote, i zielone, wino nieco rozpięte pomiędzy stylami, ale atrakcyjne i dobrze zrobione. Jednak cena 39,99 zł umieszcza go w kategorii silnie obsadzonej przez Chardonnay z Nowego Świata i w tym kontekście aż tak nie zachwyca, wydaje się nieco wysilone. ♥♥♡

Vila Dobruşa Drăgășani Avincis Crâmpoșie Selecționată 2017

Bardzo udane wino, jedno z ciekawszych w tej ofercie. Ma prawdziwą osobowość, chrupkość papierówki w letnim sadzie, całkiem mocną budowę, wręcz lekkie garbniki, ale jest świeże, nieprzesadzone. 44,99 zł to sporo, ale jest to wino bardzo dobre według wszelkich, nie tylko supermarketowych kryteriów. ♥♥♥♡

Logodaj Thracian Valley Melnik Rosé Nobile 2017

Masło i niestety gorzkie szypułki. Próba nowoczesnego Rosé dla winopijnych mas, ale aromaty nie są w pełni szlachetne, a w końcówce znowu pojawia się fenoliczne, roślinna goryczka. Do przyjęcia i nic więcej (24,99 zł). ♥♥

Varna Winery Rosé 2017

Landrynka, ale rozwodniona i kwaśna jak diabli. Mało przyjemności, uszłoby za 9,99, a nie 24,99 zł. ♥

Domeniile Dealu Mare Cabernet Sauvignon Rosé La Origine demisec 2017

Ładna koralowa barwa. Półsłodkie, ale i mocno kwaśne wino o silnej redukcji – ma owoc, ale jest wyraźnie przemysłowe, by nie powiedzieć chemiczne (24,99 zł). ♥

Vitis Metamorfosis Dealu Mare Rosé 2017

Najlepsze rosé w tej ofercie. Mocno owocowe, intensywne, lekko kwaśne, ale dobrze ułożone i bez – jak to się mówi w audiofilii – szumów. 24,99 zł to atrakcyjna cena. ♥♥♡

Domain Menada Mavrud 2017

Chemiczny koszmar, smakuje jak wkład do pachnącego flamastra. W smaku ciut lepsze, choć i tak plastikowe (14,99 zł). ♥♡

Domaine Boyar Thracian Lowlands Quantum Pinot Noir–Merlot 2016

Przejrzałe aromaty konfitury i suszonych owoców. W smaku gładkie, jeżynowe, atrakcyjne. Tanin akurat tyle, by ożywić całość. 16,99 zł to dobra cena za to w sumie całkiem zgrabne winko dla szerokiej publiczności. ♥♥♡

Vinprom Svishtov Danubian Plain Aureos Merlot 2015

Bardzo zielone, szypułkowe, pachnie jak niedojrzały Merlot z Wysp Owczych. Tymczasem w smaku jest miękkie i soczyste, swoiście oldskulowe, z lekkim utlenieniem, ale i dobrym wiśniowym owocem. W tej cenie (16,99 zł) fajne. ♥♥♡

Four Friends Zitara Vineyards Red Cuvée 2016

Ułożone, skoncentrowane, bardzo poważne w swojej cenie 19,99 zł wino. Naładowane owocem pod korek, w stylu nowoświatowym, ale bardziej kwasowe i taniczne niż typowe Chile czy South Eastern Australia. Za dwie dychy pełnia szczęścia. ♥♥♡

Minkov Brothers Tri Cycle Cabernet Sauvignon & Cabernet Franc & Merlot 2016

Słodkie wiśnie i porzeczki, ale i świeżość Caberneta. Dobrze skomponowane wino, akurat tyle cierpkie, ile trzeba, by nie przemieniło się w mdłą czekoladkę. Za 24,99 zł solidny zakup. ♥♥♥

Vinzavod Asenovgrad Mavrud «A» 2014

Zupiaste, przegotowane aromaty czarnej porzeczki. Dużo beczki, ale i suchych tanin. Postkomunistyczna i postkolonialna wola mocy, bez prawdziwej koncentracji czy głębi owocu. Wino smaczne, ale intelektualnie nieznośne (27,99 zł). ♥♥♡

Aurelia Vişinescu Dealu Mare Promessa Red 2016

Udany rumuński blend, słodki i dojrzały od Feteaski i Merlota, ale Cabernet dodaje mu porzeczkowej świeżości. W cenie 34,99 zł – w połowie drogi między marketem a winoteką, Lidl sprytnie to wymyślił – warto. ♥♥♥

Vitis Metamorfosis Via Colțul Pietrei Syrah 2015

Zaczyna się dobrze – wino jest intensywne, atrakcyjne, ciekawe – ma i słodki owoc, i trochę dymu, pieprzu typowego dla Syrah. Niestety taniny są suche, nadesktrakywne, co zdecydowanie psuje przyjemność z picia. Szkoda, była szansa na duże wino (34,99 zł). ♥♥♡

Răteşti Dealurile Crişanei Cabernet Sauvignon 2013

Zupełnie utlenione wino. Nadaje się tylko do wołowiny po burgundzku – do gara (tyle że na to jest za drogie 59,99 zł). Nawet specjaliści Lidla tu nie ściemniali – dali temu winu dyskwalifikującą ocenę 75 punktów. Więc po co to sprzedawać? ♥♡

Aurelia Vişinescu Dealu Mare Genesa Pinot Noir 2015

Masa beczki, wanilii, wiśniowego dżemu, ale i kiszonki. W smaku rozczarowuje prostotą, nie jest płaskie, ale jest powierzchowne, a w Pinocie za 59,99 zł sam owoc to za mało. Tanina ciut szorstka. ♥♥♡

Aurelia Vişinescu Dealu Mare Genesa Merlot 2016

Niby świeże wiśnie, a tak naprawde wino jest zmęczone i przejrzałe. Usta ziemiste, półgęste, bez świeżości. Cena logiczna 59,99 zł i równie logiczny wniosek – nie warto. ♥♥♡

Vila Dobruşa Drăgășani Avincis Pinot Noir 2014

Zgasła barwa, aromaty nieco przytłumione, w smaku za to dużo kwasowo-tanicznego nerwu. Tyle że owocu tak dużo nie ma, faktura jest prosta więc całość sprawia wrażenie wysilonej. W tej cenie, zahaczającej o tanie burgundy (59,99 zł), które biją to wino na głowę harmonią i jakością owocu, nie warto. ♥♥♡

Vila Dobruşa Drăgășani Avincis Merlot 2013

Duża koncentracja, ale co z tego, skoro owoc zielony, dymny, niedojrzały. W smaku ambitne, w stylu nowoświatowym, nuty dymne przypominają Pinotage’a RPA. Dużo beczki i słodyczy, zgodnie z ceną 69,99 zł, która jest mniej więcej dwukrotnie za wysoka wobec jakości. ♥♥♥

Vila Dobruşa Drăgășani Avincis Cabernet Sauvignon Cuvée Andrei 2013

Dużo ziół, papryki, szypułek, czarnej porzeczki. Smaczne, mocno owocowe, nie tak beczkowe. Lekko przejrzałe, ale czyste, z dobrym owocem. Drogie wino i za 74,99 zł raczej nikt na jego rzecz nie porzuci Cru Bourgeois ani chilijskich Single Vineyard, ale udane. ♥♥♥

Aurelia Vişinescu Dealu Mare Genesa Cabernet Sauvignon Reserva 2015

Smaczny, średnio skoncentrowany Cabernet z wyczuwalną taniną. Czysty, dobrze narysowany, wśród szerokiej publiczności mógłby uchodzić za niezłe Bordeaux (choć gwoli prawdy smakuje plastikiem tam, gdzie Haut-Médoki wrzucają piąty porzeczkowy bieg). Tyle że cena zupełnie absurdalna za te umiarkowane doznania – 79,99 zł. ♥♥♥

Źródło win: próbowane na degustacji prasowej.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • smaczne, ale intelektualnie nieznośne – złota czcionka

  • Poniżej trzy rózne opisy ……… tego samego wina. Jedyny wspólny element to jabłko tyle że u jednoego niedojrzałe a u drugie słodkie. Jaki aromat „białej łąki” czym porośniętej ? Rumiankiem ? Nostrzykiem czy może dziką gryką. Wina nie piłem, nie znam się ale odnoszę wrażenie że równie dobrze mogę tworzyć opisy :-)

    S.C. Jidvei Târnave Fetească Albă Maria Owner’s Choice 2016
    Leciutkie wino na lato, wiejskie w stylu, smakuje selerem, majerankiem i niedojrzałym jabłkiem. Niemal taniczne od grubych winogronowych skórek. Jednak wobec tych wątłych emocji i ogólnej nijakości (częściowo genetycznej – Fetească taka już jest) za drogie – 39,99 zł.

    Feteasca Alba „Maria” 2016 DOC z Jidvei to jedyne w całym towarzystwie wino z transylwańskich stoków Karpat. Cena 39,99 za butelkę obudziła apetyt na ciekawe wino, i tak też było. Maria już przy pierwszym nosie budzi zainteresowanie zapachem świeżych, słodkich jabłek i rodzynek, później dochodzi do tego nutka miodu, zaś smak wzbogaca później kwiat lipy. Kieliszek schłodzonej Marii sprawdzi się doskonale zarówno jako aperitif czy po prostu chwila przyjemności w letnie popołudnie, jak też w towarzystwie ryby na parze lub ceviche.

    Jidvei Maria Feteasca Alba Owner’s Choice 2016 (39,99 zł) – Wytrawne białe wino rumuńskie. Pełne umiaru. Aromat białej łąki z czystym białym kwieciem. Nawet gdzieś się plącze aromat zielonego groszku i rumianek. Jest też nuta mineralności. W smaku już wchodzą grejpfruty na bardzo ładnej kwasowości, pieprznej, soczystej. Pełne owocu, w strukturze średnie, przypomina nieco rieslinga.

    • (Winicjatywa)

      Dariusz Krystosiak

      Bez komentarza! Pozdrawiam wszystkich winomanów na łące.

      • (Blogger)

        Wojciech Bońkowski MW

        Też was wszystkich pozdrawiam :)

      • (Importer)

        Wojciech Bońkowski MW

        I just tripped over this article and I am astonished of your lack of knowledge in this industry. Just for your reference, Jidvei Maria Feteasca Alba got Silver Medal (88 points) @ Decanter 2016 and you „rewarded” this wine with 2.5 hearts on a 5 scale. When you will learn what means wine, start writting reviews, until than you can write at the end that this is a personal opinion and it has nothing to do with reallity. Thanks

        • (Winicjatywa)

          Ioan Serbu

          Dear Ioan, you have no reason to insult me, also because most years I sit on the Decanter World Wine Awards for Romania and so I also gave those 88 points. Incidentally it’s now equivalent to a Bronze medal, which is something any decent wine gets on those tastings. Ans you should also know that it was a different vintage. I’m happy you seem to like the wine more—you’re as entitled to your private opinion as I am, no?

  • Muszę powiedzieć, że mi najwięcej frajdy sprawia czytanie notek win ocenionych na 1 serduszko ;-)
    W tym zakresie pan Wojciech się najbardziej wyrobił ;-)

    • (Winicjatywa)

      Marek Hnatyk

      Najbardziej lubiłem opisywać wina na trupią czachę, ale importerzy ostatnio już tak złych nie sprowadzają.

  • Tri cycle. Koszmar alkoholika.

  • Intelektualne wygibasy autora byłby zabawne, gdyby nie nadęcie neofita. Szkoda, że tak póżno trafiłam na ten tekst.