Ixsir Altitudes Rouge 2012
19 listopada Carlos Ghosn, jeden z najpotężniejszych ludzi świata motoryzacji, były prezes Nissana, szef aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi przyleciał do Tokio. Planował ponoć zwolnić zarządzającego Nissanem Hiroto Saikawę, swojego byłego protegowanego. Ten jednak ubiegł go, zawczasu współpracując z japońską policją w sprawie nieprawidłowości za czasów prezesury Ghosna. Urodzony w Brazylii, wychowany w Bejrucie i do niedawna uwielbiany w Japonii Francuz został po przylocie aresztowany pod zarzutem fałszowania dokumentów celem wykazania niższych niż rzeczywiste zarobków. Jak podaje Rzeczpospolita, zarabiał rocznie ponad 17 mln euro, a dochody, jakie ukrył, wyniosły łącznie 44 mln dolarów. Z firmowych pieniędzy miał też finansować remonty i zakupy swoich domów w Bejrucie, Rio de Janeiro, Paryżu i Amsterdamie.
Początkowo spodziewano się, że szybko opuści areszt, bo sąd w Tokio odrzucił wniosek o jego przedłużenie, ale japońska prokuratura znalazła dowody na to, że w 2008 roku pokrył prywatne straty wynoszące 16,6 mln dolarów z funduszy Nissana. W sylwestra przedłużono areszt po raz kolejny. Ghosn nie opuści więzienia do 11 stycznia, a ostatecznie może tam zostać nawet 10 lat. Dlaczego to wszystko miałoby interesować czytelnika Winicjatywy? Proszę jeszcze o chwilę cierpliwości.
W 2007 roku powstała libańska winiarnia Ixsir, która jest (przynajmniej była do niedawna) jednym z najbardziej obiecujących projektów winiarskich na Bliskim Wschodzie. Na jej lokalizację wybrano nie Dolinę Bakaa, kojarzoną z kultowymi libańskimi winami, ale dystrykt Kada Al-Batrun na północy kraju, a konkretnie górzysty region Basbina. Dzięki temu niektóre z winnic firmy udało się nasadzić na wysokości nawet 1800 m n.p.m. Projekt zainicjowano z rozmachem, tak pod względem architektonicznym, jak i biznesowym. Winnice zajęły łącznie 66 hektarów, a produkcja osiągnęła poziom 400 tys. butelek rocznie. Enologiem został Gabriel Rivero, który doświadczenie zbierał m.in. w Bordeaux, a za sobą ma także karierę w hiszpańskiej kadrze rugby. Ale nie o rugby miałem pisać, tylko o Ghosnie, który, jak się już pewnie domyślacie, maczał palce w Ixsir. A mówiąc wprost został jednym z jego głównych inwestorów, któremu przypadło w udziale 40% winnic.
Nie ma w mediach żadnych informacji o tym, żeby także Ixsir finansowano z malwersacji, choć chronologia pozostawia pole do spekulacji. Nie ma to oczywiście większego znaczenia w kontekście skali nadużyć (jeśli potwierdzą się podejrzenia) i w momencie, kiedy świat motoryzacji wstrzymuje oddech, zastanawiając się, czy przetrwa alians Renault i Nissana, a rządy Francji (udziałowiec Renault) i Japonii patrzą na siebie nieufnie.
Zrządzeniem losu, które tym bardziej nie zainteresuje światowych mediów, jest fakt, że w polskim Auchan pojawiło się właśnie wino Ixsir, Altitudes Rouge 2012. Pod tą nazwą kryje się starzony 6 miesięcy w beczce kupaż cabernet sauvignon, caladoc, syrah i tempranillo. Częstuje bardzo ładnym aromatem śliwki, wiśni, jeżyny, ziół oraz nutami balsamicznymi i mineralnymi. Ładnie skrojony, z soczystą, wiśniową dominantą, wypolerowaną taniną, czekoladowym akcentem i niezłym finiszem. Pomimo ewidentnie śródziemnomorskiego charakteru ma w sobie sporo chłodnej, górskiej świeżości. Warto wsiąść do swojego nissana albo na rower i pofatygować się po nie do najbliższego Auchan. Nie ma co zwlekać z otwarciem, bo lepsze raczej nie będzie. A w tym momencie spokojnie zasługuje na ♥♥♥♡ (52,99 zł).
Wino do kupienia w sklepach sieci Auchan.
Źródło wina: zakup własny autora.