Domaine de la Perruche Saumur-Champigny 2014
Domaine de la Perruche Saumur-Champigny Le Chaumont 2014
W Leclerku Ursynów zgodnie z zapowiedzią mamy wiosenną promocję win. Kilkadziesiąt pozycji przeceniono o 20–30%. W odróżnieniu od jesiennej, tym razem obniżka trwa naprawdę długo – do 31 maja, choć wiele win dostępnych jest w ograniczonych ilościach i skończą się pewnie szybciej.
Oferta ma kształt podobny do poprzednich. Na 32 stronach gazetki znajdziemy mocne alkohole oraz miszmasz win spoza Francji, którymi raczej nie warto się interesować (choć za 17,99 zł pojawiły się np. niezłe porto Dorrão). Skupcie się jednak lepiej na macierzy Leclerka. W gazetce pojawiło się kilka butelek znanych z listopadowej promocji – m.in. L’Héritage de Chasse-Spleen za 59,99 zł, Muscadet Domaine de la Rinière za 17,99 zł, La Dame de Malescot za 99,99 zł, Château Prieuré-Lichine Margaux 2010 za 243,99 zł i kilka innych drogich Bordeaux w pseudoatrakcyjnych cenach.
Ja tym razem postanowiłem nie wymyślać koła na nowo, lecz zdałem się na poradę sommeliera Leclerka – Francuza Jeana-Stéphane’a Robineta, który dyżuruje na ursynowskim dziale z winami i podpowiada, jakie wino dobrać do okazji. Robinet polecił mi trzy największe jego zdaniem hity tej oferty:
Robert Cantin Quincy La Terrasse 2014 – wina z apelacji Quincy są w Polsce kompletnie nieznane – poza Leclerkiem, gdzie czasami mignie pojedyncza etykieta, chyba tylko mikroimport Bliklego zaproponował nam do tej pory coś z tej okolicy. A zainteresować się warto, gdyż Quincy to taki przedsionek Sancerre, leżący tuż obok na podobnych glebach i uprawiający ten sam szczep – Sauvignon Blanc. Jest jedna duża różnica – cena, bo Quincy rzadko kosztuje więcej niż 50 zł, a Sancerre – rzadko poniżej. La Terrasse to solidna mineralna Loara z charakterystycznym zapachem krzemienia. Może mniej tu cytrusowej intensywności niż w Sancerre, pojawia się wręcz pewna ostra, koscista chudość, ale za 46,45 zł na pewno jest to dobre wino. ♥♥♥
Château Coutinel Fronton L’Éclat 2013 – to nie pierwsze Fronton w Leclerku, brawa dla tego marketu za konsekwentne stawianie na uroczą – jak powiedziałby Marek Bieńczyk – lolitkę wśród francuskich apelacji. Te wina mają swój styl i czar, są cudnie owocowe i pijalne. W tym konkretnie winie jest też jednak pieprz i garbnik, zapewne z powodu 20% Syrah i 20% Caberneta wspierających lokalny szczep Négrette. Mało skoncentrowane, wręcz cienkie, ale autentyczne. Raczej do jedzenia niż melanżu, ale na pewno bardzo udane w swojej cenie 22,99 zł. ♥♥♥
Najlepszym winem okazał się jednak tytułowy Saumur-Champigny. 100% Cabernet Franc za 43,29 zł, czyli tak zwane wino „niesprzedawalne” w Polsce. Klasyka Caberneta – wysoka kwasowość, posmak żwiru czy wręcz kamienia, popiołu, natomiast słodkie porzeczki pojawiają się tylko po dłuższej chwili w kieliszku. Jest to wino bardzo wytrawne, wręcz ascetyczne, ale nie przykre w piciu – tyle że trzeba lubić ten taniczno-ziarnisty styl bez grama tłuszczu. Dla znawców tematu gratka w dobrej cenie, ale jeśli Waszym ulubionym winem jest Malbec albo Ribera del Duero, nie kupujcie. ♥♥♥(♡)
Źródło win: zakup własny autora.