Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Co się je w Opasłym Tomie?

Komentarze

Już za tydzień pierwsza edycja Fine Dining Week. Wraz z Restaurant Week Polska zapraszamy do raju dla smakoszy. Do wyboru ponad 20 restauracji w Warszawie i Krakowie, a 5-daniowe menu na najwyższym poziomie zjecie za 119 zł! (Szczegóły tutaj).

Agata Wojda. © Opasły Tom
Agata Wojda. © Opasły Tom.

Winicjatywa ma przyjemność patronować temu wydarzeniu. W ramach naszego cyklu „Co się je w…” prezentujemy wybrane restauracje uczestniczące w festiwalu. Na pierwszy ogień Opasły Tom – ulubiona restauracja warszawskich smakoszy. W miejscu dawnego Café Snob i księgarni Państwowego Instytutu Wydawniczego przy ul. Foksal 17 od kilku sezonów autorską kuchnię prezentuje Agata Wojda – jedna z czołowych mistrzyń noża i patelni w Polsce. 

Jej kuchnia jest bardzo polska, bardzo sezonowa, a jednocześnie bardzo oryginalna. Wojda nie unika odważnych połączeń smakowych takich jak polenta z cytryną, a zarazem próżno u niej szukać molekularnych pianek czy manierystycznych czipsów – dominuje prostota i ogromny szacunek dla najlepszych polskich produktów, nawet tak podstawowych, jak ogórek, maślanka czy kasza. To kuchnia pomysłowa i jednocześnie swojska, osobista i jednocześnie komfortowa, jednym słowem – w najwyższym stopniu zmysłowa. Na podkreślenie zasługuje ponadto perfekcyjna praca restauracji nawet pod nieobecność szefowej kuchni.

A co zjecie w Opasłym Tomie w ramach Fine Dining Week?

Opasły Tom Fine Dining Week 2016 00 menu

Aperitif – chłodnik z jogurtu i awokado. Do tego kieliszek Cavy Jané Ventura Reserva de la Música.
Aperitif – chłodnik z jogurtu i awokado. Do tego kieliszek Cavy Jané Ventura Reserva de la Música.
Mus z wędzonego pstrąga, kalafior, soliród i estragon – prosty, fantastyczny smak. Do tego (ciut za słodkie) polskie wino Dom Bliskowice J’15.
Mus z wędzonego pstrąga, kalafior, soliród i estragon – proste i fantastyczne. Do tego Sauvignon Blanc – Château Puy-Servain Montravel.
Chłodnik z buraka, maślanki i truskawek – bardziej sezonowo się nie da. © Opasły Tom.
Chłodnik z buraka, maślanki i truskawek – bardziej sezonowo się nie da. © Opasły Tom.
Gładzica, cukinia, borowiki, cytrynowa polenta – ten ostatni składnik absolutnie genialny! Do tego Patricius Tokaji Furmint Selection 2015.
Gładzica, cukinia, borowiki, cytrynowa polenta – ten ostatni składnik absolutnie genialny! Do tego Patricius Tokaji Furmint Selection 2015.
Pierś kaczki z kaszą gryczaną, burakiem i żurawiną plus kieliszek Pannonhalmi Apátsági Pinot Noir.
Pierś kaczki z kaszą gryczaną, burakiem i żurawiną plus kieliszek Pannonhalmi Apátsági Pinot Noir.
Nie deser, a „pozioma degustacja” czterech świetnych deserów – autorskiego tiramisù, crème brûlée, musu czekoladowego i lodów chałwowych.
Nie deser, a „pozioma degustacja” czterech świetnych deserów – autorskiego tiramisù, crème brûlée, musu czekoladowego i lodów chałwowych.

Od 23 do 30 sierpnia 5-daniowe menu degustacyjne zjecie w bardzo atrakcyjnej cenie 119 zł (obowiązują rezerwacje tutaj). Polecam też cztery kieliszki wina (88 zł) specjalnie dobrane do tych dań przez trzykrotnego mistrza Polski sommelierów – Tomasza Koleckiego. Dobrane znakomicie – od aperitifowej Cavy od Jané Ventura, przez miły polski akcent (Dom Bliskowice) do musu z pstrąga, aż po absolutnie genialne połączenie ambitnego Furminta Selection od Patriciusa do naprawdę trudnej smakowo gładzicy z cytrynową polentą. Chapeau! Jedynie do kaczki w miodowo-żurawinowym sosie poproście nielegalnie Côtes du Rhône zamiast zbyt lekkiego Pinot Noir z Węgier. Smacznego!

Jadłem i piłem na zaproszenie Opasłego Tomu.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Tomasz Kolecki

    Dzięki za miłe słowa Wojtku. Wyczułeś sprawę doskonale – z gładzicą „walka” była najdłuższa i najbardziej zacięta ;) Menu degustacyjne są rewelacyjne, lecz namawiam także na solowe zapoznanie się z popisowym daniem Agaty, którą wielu (nie bez kozery) nazywa „Królową Gęsi”. Ciężko się zatrzymać…

    • Wojciech Bońkowski

      Tomasz Kolecki

      Na gęś przyjdzie czas w listopadzie ;-)

      • Tomasz Kolecki

        Wojciech Bońkowski

        To już prawie :-D

  • Templin

    Hmmm… Mistrzyni patelni..? O kobiecie tak pisać, to jeszcze ujdzie, ale o mężczyźnie tak napisać? No nie wiem…

    • kielon

      Templin

      Jam jest mistrz patelni i żona nie narzeka. Przyjaciółki również.