Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Polonez Classic 2020

Komentarze

Kiedyś zegarki polskiego wina obecnego w marketach regulowaliśmy według Polki, teraz czas wyznacza Polonez. Od czterech lat nowe roczniki tego produkowanego dla Biedronki przez podkarpacką Winnicę Łany wina z godną podziwu konsekwencją trafiają na półki właśnie w październiku. I – podobnie jak miało to miejsce z winami ze Srebrnej Góry w Lidlu – ich obecność nie wywołuje już żadnej sensacji, raczej uznawana jest za naturalną kolej rzeczy.

Odpowiadający za wina enolog Piotr Stopczyński od początku podkreślał, że celem jest utrzymanie stałej stylistyki, stąd podobnie jak w zeszłym roku, większych zaskoczeń nie ma. Oba wina to kupaże wszystkich odmian producenta (rzecz jasna – odpowiednio białych i czerwonych), rosnących na dwóch parcelach o łącznej powierzchni nieco ponad 3 hektarów. Główne różnice stylistyczne wynikają więc z danego rocznika i dojrzewania poszczególnych szczepów, co w tym roku szczególnie widocznie jest w białym winie. Butelki nadal zamykane są szklanym korkiem, tzw. vinolokiem, co nadal jest to rzadkością nie tylko w winach dyskontowych, ale i w polskim winiarstwie jako takim. Tym większym, pozytywnym zaskoczeniem jest fakt, że w porównaniu z zeszłym rokiem, cena obu win spadła. Warto też podkreślić rezygnację z wyczuwalnej obecności cukru resztkowego – nowe roczniki robią wrażenie najbardziej wytrawnych w dotychczasowej historii tej marki.

Polonez Classic 2020 w wersji białej jest w tym roku beneficjentem dobrej dojrzałości takich odmian producenta jak palava, traminer, souvignier gris czy jutrzenka. Bukiet wina jest wypełniony aromatami czarnego bzu, gałki muszkatołowej, białej porzeczki i nut trawiastych. W smaku są nieco mniej intensywne, dołącza do nich więcej owocu (jabłka, cytrusy, melon), kwiaty i szczypta ziół, a wszystko zakończone jest przyjemnym, cytrusowym finiszem. Najlepszy z dotychczasowych polonezów tej barwy (29,99 zł). ♥♥♥+

Tradycyjnie, Polonez Classic w wersji czerwonej jest 12 miesięcy starszy, więc tym razem pochodzi z rocznika 2019. To kupaż regenta, cabernet cortis i cabernet dorsa, który dojrzewał w używanych beczkach dębowych przez 8 miesięcy – nieco krócej od poprzednich roczników. W bukiecie to dojrzewanie czuć – jest sporo nut dębowych, odrobinę waniliowych, ale smak jest zdominowany przez owoc – jeżynę, czarną porzeczkę, wiśnię i wędzoną śliwkę – uzupełniony o odrobinę pieprznych i ziemistych akcentów. Lekka budowa (12%), solidny poziom kwasowości i dobry potencjał gastronomiczny – sprawdzi się z gulaszem, wołowym burgerem czy makaronem (29,99 zł). ♥♥♥

Te możliwości sprawdziłem zresztą na początku tego roku, gdy w czasie weekendu u znajomych i związanego z tym klasycznego wyczerpania przygotowanych zapasów wina, w jednej z małych miejscowości na Warmii, odnalazłem na biedronkowej półce nieco zagubioną, ostatnią butelkę czerwonego Poloneza 2018. Uratowała wieczór.

Wina dostępne są w sieci sklepów Biedronka do wyczerpania zapasów.

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.