Averoff Xinómavro 2013
Katogi Averoff Xinómavro Náoussa 2013
Nazwę szczepu xinómavro można przetłumaczyć jako kwaśny-czarny i takież jest tytułowe wino. Z początku częstuje jeżynową kwasowością, by później podryfować w kierunku miksu porzeczki, ciemnych owoców i lukrecji, która przecież z czarnym kolorem się również kojarzy. O skojarzenia tu bardziej chodzi, bo wino samo w sobie koloru ma niewiele. Kwasowości i garbnika za to mu nie brakuje, co jest kolejnym obok niskiej zawartości pigmentu powodem, dla którego xinómavro porównywane jest często do nebbiolo czy pinot noir. W butelce od Averoffa żadnego z tych przymiotów nie brakuje. W szczególności dużo jest tanin, szczęśliwie więcej z owocu niż z drewna. To każe optymistycznie myśleć o ewolucji tego wina, którą już zapowiada pojawiająca się nuta pomidora i oliwek. Jest to dobry przykład czołowego szczepu górzystej Macedonii w wersji tradycyjnej, w której stawia się na koncentrację i dojrzałość (59 zł). ♥♥♥♡
Nieco staromodny, beczkowy styl charakterystyczny jest też dla pozostałych butelek z zasłużonej winiarni Katogi Averoff. Najbardziej znana etykieta, z charakterystycznym archaizującym liternictwem na etykiecie, powstaje w Epirze, równie chłodnym i górzystym regionie, co wschodnia część Macedonii. W wysoko położonym Metsowie, wokół którego powstały winnice na stokach góry Pindus, założyciel winiarni Ewangelos Averoff doczekał się pomnika. Pierwsze nasadzenia cabernet sauvignon w Grecji i ufundowanie nowoczesnego winiarstwa w regionie nie były jedynym powodem wzniesienia monumentu bohaterowi lokalnej wołoskiej społeczności. Averoff był też wieloletnim politykiem, który zasłużył się w historii Grecji aresztowaniem przywódców junty Czarnych Pułkowników. Cieniem na życiorysie bohatera położyło się oskarżenie wysunięte w książce Człowiek przez znaną dziennikarkę Orianę Fallaci, która przypisała mu inspirację politycznego morderstwa członka greckiej lewicy i narzeczonego dziennikarki, Aleksandrosa Panagoulisa.
Historia ta przypomniała mi się podczas próbowania Averoff Red PGI Macedonia 2012, wina z przewagą nut korzennych i wycofanym owocu, które zyskuje wigor na podniebieniu, pokazując ładny porzeczkowy owoc caberneta. Skazą okazała się tu jednak pewna suchość tanin, przywołująca na myśl drewnianą architekturę wspomnianego górskiego miasteczka Metsowo (49 zł). ♥♥♥
Za to winem soczystym i gładkim okazała się biała wersja – Averoff White PGI Macedonia 2016 – ze szczepów roditis i chardonnay. Wino bardzo czyste, dobrze zbalansowane, o rozwijającym się powoli aromacie dojrzałej gruszki i orzeźwiającym akcencie cytrusów, zakończone mineralnym muśnięciem. W tej cenie to niewątpliwie duża okazja i to pomimo tego, że mamy do czynienia z winem stołowym – owoce pochodzą zarówno z Epiru, jak i Peloponezu, co rzadko się zdarza w winach tej jakości (34 zł). ♥♥♥
W pełni peloponeskim winem jest Strofiliá Agiorgítiko Nemea 2010. Wita aromatem skóry, bulionu z azjatyckimi przyprawami, by w smaku dopiero ujawnić owocowy rejestr czekoladowej likworwej wiśni z goździkami i balsamicznym zakończeniem. Wino jest szerokie, miękkie i podobnie staroświeckie jak butelki z siostrzanej winiarni Katogi Averoff (59 zł). ♥♥♥
Wina dystrybuuje firma Merlot.
Źródło wina: nadesłane do degustacji przez importera.
- 2
- …
Komentarze