Tempranillo à la française
W maleńkim Ollauri ukrytym w cieniu masywnego kościoła pod wezwaniem Świętego Zbawiciela mieszkają wszystkiego trzy setki osób, wśród nich Carmen Enciso i Luis Valentín, którzy 20 lat temu stworzyli tu rioję inną niż wszystkie – Valenciso.
Urodzili się w La Rioja i pracowali tu „od zawsze”. Zanim poszli na swoje, spędzili wiele lat w Bodegas Palacio – on zarządzał sławną firmą, ona zajmowała się PR-em. W 1998 r. zdecydowali się na radykalną zmianę. Stworzyli w Ollauri od zera winiarnię, której celem była – na wzór bordoskich châteaux – produkcja jednego tylko, wysokiej klasy wina.
Wiatr z północy
Ollauri leży 4 km od Haro, tuż przy granicy z Krajem Basków. To zimniejsza część subregionu Rioja Alta. Chłodny wiatr z północy wiejący w letnie wieczory równoważy wysokie temperatury, jakie występują tu za dnia. 17 należących do Carmen i Luisa parceli leży wysoko, 500-700 m n.p.m., między Ollauri, Briones, Haro, Rodezno i Villalbą. Uprawiane w nich ekologicznie, na wapienno-gliniastych glebach tempranillo daje wina o wyrazistej strukturze, z mocnym garbnikiem, jednak nie przesadzone, bez dżemowych akcentów, w czym duża zasługa sposobu winifikacji. Wino fermentuje w betonowych kadziach, po czym trafia na 15-19 miesięcy do dębowych baryłek. Tyle, że wbrew riojańskiej tradycji, beczki zrobione są z dębu francuskiego, a nie amerykańskiego, w dodatku bardzo delikatnie wypalanego. W czasie ostatniego pobytu w Warszawie Valentín stwierdził, że po pierwsze dla dojrzewających w chłodnym klimacie Ollauri gron inny typ beczki byłby za mocny i zdominował charakter wina; po drugie kwestia „tradycji” używania amerykańskiego dębu w Rioja jest dęta, bo sięga raptem czasów II wojny światowej, gdy urwały się dostawy drewna z Francji; po trzecie, on sam przeszedł szkołę francuską i jej hołduje. W roczniku 2011 Luis użył też kilku beczek z dębu kaukaskiego.
Po dojrzewaniu w dębie, Valenciso przelewane jest znów do cementowych zbiorników, gdzie samoistnie się klaruje i po roku jest butelkowane już bez filtracji. W butelkach wino spędza kolejne kilka lat w piwnicy w Ollauri i dopiero trafia na rynek.
Koniec reservy?
Tradycyjne kategorie win hiszpańskich umierają powoli. W Rioja wielu „nowoczesnych” producentów już wiele lat temu zrezygnowało z używania terminu gran reserva. W tym przypadku chodziło zresztą nie tylko o nazewnictwo, ale i styl. Dojrzewające oficjalnie co najmniej dwa lata w beczce i trzy w butelce w większości były winami oldskulowymi, mocno naznaczonymi aromatem starych mebli, utlenionymi. Zdarzały się i zdarzają wśród nich perełki (Tondonia, Rioja Alta czy nawet tańsza Bordón, by wymienić tylko kilka) jednak wiele gran reserv ociera się o estetykę truchła.
Przez lata zdawało się, że utrwalił się prosty podział na lekkie joven, czyli młode wino niedojrzewające w dębie, średniej koncentracji crianzę (rok w beczce, rok w butelce) i poważną reservę (rok w beczce, dwa lata w butelce).
Luis Valentín zapowiedział kolejne zmiany. Na etykiecie Valenciso widnieje póki co kategoria „reserva”. Wino dojrzewa w zależności od rocznika 15 do 20 miesięcy w beczkach, po czym na kolejne półtora roku trafia do betonowych kadzi. Właściciel winiarni waha się czy w ogóle nie zrezygnować z nazwy „reserva”. Dla 30, 40-letnich Hiszpanów reserva jest – jego zdaniem – symbolem wstecznictwa. Nie zadają sobie nawet trudu, żeby w sklepie spojrzeć na oznaczoną tak półkę. Zwłaszcza, że można dziś dostać reservy, które kosztują 3,99 euro. Termin już dawno przestał być synonimem prestiżu. Tym dla młodych konsumentów wina na Półwyspie Iberyjskim stały się vinos de autor oddające oryginalny styl tworzącego je winiarza. Być może zatem na etykiecie Valenciso już wkrótce pozostanie tylko napis DOCa Rioja.
1 = 3
Valenciso reklamuje się jako winiarnia, w której powstaje tylko jedno wino. W istocie, pod nazwą Valenciso powstaje jedno wino… czerwone. W portfolio jest też jednak miejsce na świetną, fermentowaną w kaukaskim dębie białą rioję z viury dopełnionej białą garanachą. Powstaje jej ledwie 15 beczek. Za to wino jest wyśmienitej jakości i doskonale się starzeje.
Kolejny projekt Carmen i Luísa to Laderas de Cabama. Na jego etykiecie nie znajdziecie nazwy Valenciso. Na stronie internetowej Valenciso nie znajdziecie zaś opisu Laderas. W rzeczywistości to swoista „druga etykieta” winiarni z Ollauri, klasyczny „młodszy” brat wina numer jeden. Powstaje w 100 proc. z tempranillo zbieranego z wapienno-gliniastej winnicy Cabama w Ollauri. Grona pochodzą z młodszych krzewów. W przypadku Valenciso oznacza to co najmniej 35 lat. Z początku wino produkowane było wyłącznie na rynek amerykański. Dziś można dostać je wszędzie, także w Polsce.
Valenciso to wino poważne, strukturalne i eleganckie. Rozczaruje miłośników klasycznej riojy, jeśli za taką uznamy superbeczkowe, skoncentrowane wina z wyraźnym akcentem wanilii, kokosa i owocowej marmolady. Przywróci zaś wiarę w Rioję wszystkim tym, którzy w region zwątpili.
Wina
Valenciso Rioja Blanco 2016 – Bardzo przyjemny, dymny, elegancki nos z subtelnym akcentem dębu; Nuty owocowe, kwiatowe, sienne. Usta soczyste, świetnie kwasowe, z lekką nutą skalną, ultra czyste, o znakomitej strukturze. Poważne, eleganckie, choć subtelne wino o dużym potencjale (90 zł). ♥♥♥♥
Valenciso Rioja Blanco 2012 – W ataku, paradoksalnie, dużo wyraźniejsze niż w 2016 nuty beczki; akcenty ewolucyjne: masło, odrobinę jabłka. Po chwili aromat dębu się wietrzy, a w jego miejsce pojawia się soczysty owoc. Usta czyste, gładkie, poważne, Mocne, ale świetnie zrównoważone, z lekko dymnym, krzemiennym posmakiem. Piękne, poważne wino. ♥♥♥♥
Valenciso Rioja Laderas de Cabama Rioja 2013 – Miękki, mleczny, czysty, wyraźnie dębowy nos z nutą czekoladowych pralinek z marcepanem. Usta o relatywnie lekkiej strukturze, czyste, z przyjemnie cierpkim, ożywczym owocem. Soczyste, lekko ewoluowane, ciut korzenne, wciąż jednak bardzo świeże. Żywe, soczyste, średnio długie wino. ♥♥♥
Valenciso Rioja Reserva 2010 – Dymny, ziemisty, wytrawny nos z nutą kamienną. Bardzo subtelna, świetnie wtopiona w materię beczka. Usta soczyste, korzenne, z subtelną nutką balsamiczną. Czyste, wysoko kwasowe wino, dalekie od typowego, nowoczesnego, słodkiego tempranillo (116 zł). ♥♥♥♥
Valenciso Rioja Reserva 2008 – W nosie subtelna ewolucja: nuty ściółkowe, ziemiste, ziołowe, wręcz lekko truflowe, a nawet korzenne. Usta soczyste, wciąż pełne owocu, super wytrawne, o świetnej kwasowości. Zrównoważone, bordoskie w stylu, powściągliwe, piękne, dumne wino. ♥♥♥♥♡
Valenciso Rioja Reserva 2006 – Słodki, korzenny, balsamiczny, bardziej tradycyjny nos, wyraźnie ewoluowany, z nutą kawy i pralin. Usta soczyste, wyraziste, mocne, z konfiturowym, balsamicznym akcentem. Elegancja, czystość, zioła. Piękne, gotowe już do picia wino wciąż zachowujące świeżość. ♥♥♥♥♡
Valenciso Rioja Reserva 1998 – Wino, od którego wszystko się zaczęło. Przewietrzony, ewoluowany, czysty nos (ściółka, trufle, prawdziwki). Usta lekkie, balsamiczne, z nutą grzybową; lekka, średnio słodka konfitura, suszone zioła. Subtelne, eleganckie, czyste i wciąż żywe wino. ♥♥♥♥♡
Źródło win: degustowane na zaproszenie importera, Winemates.