Biedronka – wina Morza Śródziemnego
W Biedronce nowa oferta. Ledwie miesiąc po bogatej i udanej ofercie win z Portugalii i Hiszpanii na półki trafiło aż 36 win z sześciu krajów pod hasłem „Wyśmienite wina Morza Śródziemnego”. Wyśmienitych win w tej ofercie nie ma, jest 7 zdecydowanie wartych zakupu (6 czerwonych i 1 białe – pełne opisy i oceny znajdziecie poniżej), reszta to przeciętna marketowa masówka lub okropne kity.
Ideę prezentacji win śródziemnomorskich w ramach jednej oferty Biedronka ćwiczyła już rok temu. Wtedy gazetka była skromna, zawierała 18 pozycji, głównie z Portugalii plus z Hiszpanii i Włoch. Tym razem do zestawu dołączyły wina z Francji i – to ciekawa nowość – z Chorwacji i Grecji. Idea jest więc fajna, natomiast wykonanie pod trzema względami jest nieudane. Po pierwsze, w tej ofercie jest mało win nowych. Aż 21 z 36 pojawiało się już w tegorocznych ofertach Biedronki – Portugalii i Hiszpanii w czerwcu, Włoch w kwietniu, Francji w lutym. Nie ma w tym nic złego – powtórka bestsellerów portugalskich takich jak Monsul, Borba i Grous dobrze zrobiła tej ofercie – ale osłabia to efekt propagandowy. Skoro sprzedajemy w większości wina już znane, po co nowe gazetki, zdjęcia, historyjki?
Po drugie, ta oferta jest śródziemnomorska na wyrost. Każde dziecko w podstawówce powinno wiedzieć, że Portugalia nie leży na Morzem Śródziemnym. Nic wspólnego z tym morzem nie mają Gaskonia ani Rioja, które są regionami bardziej atlantyckimi. Winem śródziemnomorskim ani geograficznie, ani stylistycznie nie jest Graševina ze Sławonii. Orvieto leży dalej od morza niż 90% włoskich apelacji. Nad Morze Śródziemne z Ruedy jest 450 km. I tak dalej, i tak dalej. Tymczasem aż się prosiło, by do tej oferty włączyć prawdziwie śródziemnomorskie wina z Prowansji, Sycylii, Doliny Rodanu czy Katalonii. Generalnie najlepszymi butelkami w obecnej gazetce są te z Portugalii…
Po trzecie, ta oferta jest zupełnie niedostosowana do sezonu. Jest w niej 1 (jedno!) wino różowe. Nie ma żadnego musującego. Białe i różowe stanowią zaledwie 44% gazetki (rok temu było to 72%). Dominują ciężkie czerwone wina z Portugalii i hiszpańskie beczkowce. Sezonowość oferty była kiedyś mocną stroną dyskontów – tym się odróżniały od sieci hipermarketów, gdzie przez cały rok stoi ta sama ściana win. Z tą aktualnością w Biedronce od dłuższego czasu jest kiepsko. Oferty wyglądają coraz częściej jak z łapanki. Jasne, w Biedronce za 15–20 zł można kupić w lipcu i sierpniu parę całkiem fajnych win. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że przy odrobinie wysiłku mogłoby być dużo lepiej.
Pełne opisy win:
Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe; ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane; ♥♥♥♥ doskonałe; ♥♥♥♥♥ niezapomniane.
Chorwacja
Kutjevo Graševina 2015
Klasyk winiarskiej Chorwacji, dostępny w każdym sklepie spożywczym i na każdej stacji benzynowej. Solidne wino, którego największą zaletą jest czystość, chciałoby się powiedzieć (biorąc pod uwagę dzieje tego regionu) germańska solidność. Jabłeczno-gruszkowe, ale raczej miękkie – kwasowość się nie narzuca. Kolejny duży plus to metalowa zakrętka – jedyna w tej ofercie Biedronki, a na tym poziomie cenowym (19,99 zł) to powinna być norma. Bardzo dobre wino na lato, najlepsze białe w tej ofercie. ♥♥♡
Agrolaguna Terra Rossa 2015
Nowy rocznik wina lansowanego przez Biedronkę w marcu. Jest minimalny postęp wobec rocznika poprzedniego. Jak pisałem wówczas, ma moment przyjemnego śliwkowego owocu, a przy tym jest wytrawne, zamiast utopienia w dżemie mamy trochę chłopskiego, ale przynajmniej autentycznego, gronowego garbnika. Ale całość psuje wyraźna nuta octowa, starej kadzi w stylu „jugo”, którą dobrze znają eksploratorzy tanich win chorwackich. W 2015 tego octu jest mniej, za 16,99 zł idzie wypić – daje jakąś tam przyjemność. Na pewno jednak są w tej ofercie lepsze propozycje. ♥♥
Francja
Léon Dumas Côtes de Gascogne Charte d’Assemblage Blanc 2014
Proste, cienkie, zielone, kwasowe wino – takie zwykle są białe z Gaskonii, zwłaszcza te kosztujące 14,99 zł. Są to spady produkcyjne po armaniaku. Ale nie jest to wino niedobre, jeśli lubi się te selerowo-ogórkowe smaki. W tej cenie nie ma bólu. ♥♡
Les Producteurs Réunis Pays d’Oc Granbeau Syrah Rosé 2015
W zapachu lekko utleniająca się landrynka, w smaku półmocne, trochę niedojrzałe, anonimowe (nie szukajcie tu terroir ani szczepu!), ale w swojej cenie 14,99 zł całkiem pijalne. ♥♥
Léon Dumas Vaucluse Charte d’Assemblage Rouge 2015
Przyzwoite wino z Doliny Rodanu. Wiśnie od szczepu Grenache i ziarenko pieprzu od Syrah. Garbnika brak, za to całkiem sporo świeżości – zdecydowanie więcej niż w poprzednim roczniku. Za 14,99 zł niezły zakup, jeśli wolicie soczystość i finezję od portugalskiej czekolady. ♥♥
Union des Grands Vins de Saint-Chinian Pays d’Oc Manoir Grignon Cabernet–Syrah 2015
Smakuje tanio i prymitywnie, głównie waniliowym budyniem syropem winogronowym Mega-Purple używanym do dosmaczania cienkich win stołowych. No bo przecież jest to tanie wino stołowe. Kit, nawet za 14,99 zł. ♥♡ (II 2016)
Les Producteurs Réunis Pays d’Oc Merlot–Cabernet Sauvignon Premier Rendez-Vous 2015
Cham o dominującym smaku wanilii. Tylna etykieta w języku polskim przyznaje to zresztą wprost, a przy tym rozczulająco poleca to francuskie wino do „dań kuchni włoskiej”. Sacrebleu! Generalnie nie polecam – taką porcję budyniu znajdziecie w portugalskim Ravasqueira i jeszcze zaoszczędzicie na piwo (16,99 zł). ♥♡
Grecja
Tsililis Piroga Muscat–Chardonnay–Assyrtiko
Grecja w dyskoncie już nie jest sensacją, ale wciąż widokiem niecodziennym. Co z tego, skoro smakuje tak samo przemysłowo jak wino za 14,99 zł z Mołdawii albo Bułgarii. Wino bez żadnych zalet, bo przecież nie sposób za taką uznać lekkiej nuty wody z ogórka, jaką osiągnięto, dodając niedojrzałych gron Muscat. Szkoda życia na takie popitki. ♥
Tsililis Piroga Merlot–Syrah–Agiorgitiko 2014
Grecja w dyskoncie już nie jest sensacją, ale wciąż widokiem niecodziennym. Co z tego, skoro smakuje tak samo przemysłowo jak wino za 14,99 zł z Hiszpanii albo Chile. Kompotowe, cienkie, na szczęście wytrawne, lekko tylko garbnikowe – będzie dobre do popijania karkówki i tyle. ♥♡
Hiszpania
Eylo Rueda La Almendrera 2015
Prościutkie Verdejo za niemałe 19,99 zł. Na plus ogólna świeżość, na minus – brak owocu, nuty jabłecznego ogryzka, goryczka. Minusy przeważają nad plusami. ♥♡
Ignacio Marín Cariñena Divinis Cabernet Sauvignon
Papryczno-pietruszkowo-porzeczkowy Cabernet za 13,99 zł. I na taką cenę smakuje, włącznie z suchymi jak wiórowa szczapa garbnikami. Ma swój charakter, tyle że naprawdę toporny. Może zagryzając to mięsem da się wypić pół butelki, choć wątpię. ♥♡
Grandes Vinos y Viñedos Cariñena Monasterio de las Viñas Crianza 2010
Pijalne, choć bardzo hiszpańskie, trzeba lubić ten pachnący niemal jak nafta olejek dębowy i suchą taninę na podniebieniu. Za 16,99 zł w porządku, zadowoli Mariana i Grażynę, którzy zawsze lubią Crianzę. Ale trochę mi brakło ciekawego oldskulu poprzedniego rocznika 2008, a przede wszystkim wobec wielu dobrych win w tej ofercie nie jest to w ogóle polecany zakup. ♥♡ (VI 2016)
Mitos Valencia Premium 2014
„Premium”, czyli beczkowe – w końcu jesteśmy w Hiszpanii. Wino kompletnie karykaturalne, pachnie i smakuje jak nalewka babuni rozlana na gorący asfalt na stacji benzynowej. Podejrzewam duży udział koncentratu gronowego i wiórów dębowych. Obiektywna ohyda – nawet mnie nie przekonujcie, że „ludzie lubią takie wina” (16,99 zł). ♥
Montebuena Rioja 2014
Ileż atramentu wylali już blogerzy nad Montebueną? Trzeba przyznać, że jest to solidna supermarketowa marka. Za 17,99 zł wino może nie zachwyca i nie inspiruje do pisaniach winopoezji, ale jest przyzwoite, w miarę skoncentrowane i dobrze zbudowane, z odrobinką waniliowej dębiny, dobrym kwasem i niezłym posmakiem. Wszystko na swoim miejscu. Niestety z czasem tanina robi się coraz bardziej sucha i gorzka – pić jak najszybciej! ♥♥ (VI 2016)
Fontana Uclés Gran Fontal Crianza 2013
Smaczna Crianza z apelacji DO Uclés, wydzielonej parę lat temu z La Manchy. Teoretycznie nie powinna mi smakować, bo jest bardzo konfiturowa i czekoladowa, ale owoc jest czysty, dębu jak na tanią Crianzę nie ma za dużo, garbniki też są mniej beznadziejne niż w wielu tanich winach hiszpańskich. W stylu „full wypas” wino dobrze zrobione i autentycznie smaczne. Jak na Biedronkę nietanie – 24,99 zł – ale są to pieniądze całkiem nieźle wydane. ♥♥♡
Montebuena Rioja Reserva Clos Montebuena 2011
Łamiąca wiadomość – w Clos Montebuenie dali o wiele mniej beczki! No i od razu wino stało się poważniejsze, z całkiem dobrą głębią i przekonującym porzeczkowo-ziemistym miksem w smaku. Niepokój budzą lekko utlenione nuty migdałowe, ale w smaku wino jest soczyste, długie i naprawdę dobre. Cena 29,99 zł wreszcie stała się atrakcyjna. Zaskakujące brawo! ♥♥♡ (VI 2016)
Portugalia
Coop. Pegões Peninsula de Setúbal Vinhas de Pegões Branco 2015
W roczniku 2014 to było
przyzwoite, choć hiperproste wino. Teraz natomiast straszy chemia, wino mimo przyzwoitego w swojej dumpingowej cenie 9,99 zł owocu ma nieprzyjemny zapach i smak wapna. Nie polecam. ♥ (VI 2016)
Coop. Ponte da Barca Vinho Verde Loureiro Grande Escolha 2015
Żadna to „grande escolha”, czyli selekcja, tylko zwykły cienkusz z gazem i cukrem. Prosty jak drut, przeszkadza ów cukier – od Vinho Verde oczekuję przede wszystkim odświeżenia. No i nie wiadomo, czemu przez rok zdrożało o 2 zł, czyli 15% (obecnie 14,99 zł). ♥♡
Fálua Tejo Conde de Vimioso Colheita Seleccionada Branco 2015
Przeciętna biel z Portugalii, nie ma porównania do wina czerwonego pod tą samą etykietą (zob. niżej). Poprawne i czyste, ale mało się tu dzieje, dominuje goryczka, więc nie warto wydawać nań nawet 14,99 zł. ♥♡
Caves do Monte Douro Branco Visconde de Garcez 2015
Anonimowe wino, które jednak może pochwalić się czystymi aromatami i dobrą świeżością – nie jest ani przesłodzone, ani zielone. Niejaki brak właściwości wynagradza niska cena – 14,99 zł. Może być. ♥♡
Coop. Ponte da Lima Vinho Verde Adamado 2015
Jako się rzekło, portugalska woda mineralna o smaku półwytrawnej Fanty, nieco myląco nazwana Vinho Verde. Dobrze gasi pragnienie, ale w kategorii wód mineralnych ultra-premium (16,99 zł) ma słabe opakowanie. ♥♡ (V 2016)
Quinta do Vallado Douro Paço do Monsul Branco 2015
Kosztuje niemało – 19,99 zł – ale smakuje nieźle, lepiej niż słaby 2014. Sporo szczepu Moscatel, co czuć w mocno winogronowych, galaretkowych aromatach. Wytrawne, trochę suche w końcówce. Przyzwoite, choć nie jest to żadna okazja. ♥♥ (VI 2016)
Herdade dos Grous vinho regional Alentejano Branco 2015
W stosunku do poprzednich roczników duża zwyżka mocy, w tej chwili wino atakuje dojrzałym bananem i oleistością. Kwasu mało, ale brak równowagi nadrabia intensywnością. Fajne wino w dobrej cenie 24,99 zł. Natomiast muszę lojalnie ostrzec, że w winach Grous zdarza mi się wyjątkowo dużo zepsutych chorobą korka butelek. ♥♥ (VI 2016)
João Portugal Ramos Alentejo Marquês de Borba Branco 2015
Wino jest przyjemne, półbogate, południowe w stylu, smakuje głównie bananem. Marquês de Borba to solidna marka, ale wersja biała nigdy nie dorównuje czerwonej. Na pewno smaczne, ale niewarte swojej wysokiej jak na Biedronkę i po prostu mało konkurencyjnej ceny 29,99 zł. To jest notka z rocznika 2014, ale nie mam w niej nic do dodania. ♥♥ (VI 2016)
Fálua Tejo Conde de Vimioso Colheita Seleccionada Tinto 2014
Bardzo kulturalne, niewymuszone wino. Ma wszystko, by się spodobać – dojrzały owoc, akuratny kwas, miękkie garbniki, miłościwy brak beczki. Wlewa się w usta potoczyście, nie męczy, sprawia przyjemność, i to w świetnej cenie 14,99 zł. Hit tej oferty! ♥♥♡
Monte da Ravasqueira vinho regional Alentejano 2014
Wino okupujące półki Biedronki już od kilku sezonów. Rocznik 2014 nie wypada tak smacznie, jak 2013, jest trochę przesłodzony, przepieprzony i przecynamonowany. Na pewno jest solidny i zdecydowanie wart swojej ceny 14,99 zł, ale te pieniądze lepiej wydać na ewidentnie szlachetniejsze Conde de Vimioso z tej samej oferty. ♥♥♡
Quinta do Vallado Douro Paço do Monsul Tinto 2014
Uwielbiam Quinta do Vallado, zawsze mi smakowały nawet ich tańsze wina butelkowane dla Biedronki (Quadrifolia i bliźniacze Paço do Monsul). W roczniku 2013 moja wiara w tę ostatnią etykietę została nieco zachwiana i 2014 też jest dość trudny w odbiorze, początkowo nieco chamowaty, ziołowo-ziemisty, z czasem jednak soczystszy (czarna porzeczka) i coraz bardziej przekonujący. Dobra klasa w świetnej cenie 19,99 zł. ♥♥♡ (VI 2016)
Herdade dos Grous vinho regional Alentejano Tinto 2014
Nowy rocznik „kultowego” w niektórych kręgach Grous nie zachwyca. Jest za młody i może się rozwinie, ale na razie jest zbyt beczkowy, mdły i sycący. Gładki i gęsty, ale nie tak znowu bogaty – wielbiciele Malbeków i innych winiarskich tuningów więcej frajdy znajdą w Papa Figos. Za 29,99 zł nie polecam! ♥♥ (VI 2016)
João Portugal Ramos Alentejo Marquês de Borba Tinto 2014
W listopadzie pisałem, że nowy rocznik „się jeszcze nie ułożył” i podtrzymuję to – poczekajcie. Marquês de Borba jest ewidentnie szlachetniejszy niż kosztujący tyle samo Grous, ale jeszcze ciut beczkowy, naftowy. Mimo wszystko wrażenia lepsze niż w listopadzie. Dobre, choć nietanie – 29,99 zł. ♥♥♡ (VI 2016)
Coop. Pegões Moscatel de Setúbal
Powrót ulubieńca mas. Cokolwiek napiszę, butelki znikną z półek, w niektórych powiatach utworzą się listy kolejkowe, bo taka kombinacja cukru (100 g), alkoholu (17,5%) i ceny (9,99 zł za małą butelkę) zdarza się nad Wisłą i Wartą rzadko. Ale wino jest przeciętne, a w zasadzie słabe – gorzkie, alkoholowe, zupełnie bez owocu. Generalnie duże rozczarowanie, smakuje jak tanie zlewki ze spółdzielni – bo to właśnie są tanie zlewki ze spółdzielni. ♥♡
Włochy
Sensi Orvieto 2015
Jeden z największych koszmarów Biedronki wraca w kolejnym roczniku. Z uporem maniaka wciska nam się wino o smaku gumowego węża i moralnej nicości. Niektóre wody mineralne mają więcej smaku! W dodatku kosztują mniej niż 12,99 zł. Unikać! ♥
O.S.M. San Marzano Puglia Chardonnay Santoro 2015
Banalne przemysłowe Chardonnay o smaku renety i zapachu rzepakowego oleju. Osobowości brak, ale czego się spodziewaliście za 14,99 zł? Pijalne, ale nie widzę powodu, by to pić, gdy w ofercie tego samego sklepu są lepsze wina białe. ♥♡ (IV 2016)
Maurizio Martino Venezie Pinot Grigio Uvam 2015
Uvam to już właściwie klasyk Biedronki, istny hicior marketowych półek (16,99 zł). Sam chwaliłem go w poprzednim roczniku jako rozsądny kompromis pomiędzy oczekiwaniami mas a ogólnymi zasadami winiarskiego wychowania. Mam wrażenie, że rocznik 2015 jest jednak trochę słabszy, bo nie znajduję już w nim tej miłej gruszki, jest neutralne i przemysłowe, trochę bez zalet poza brakiem wad. ♥♥
O.S.M. San Marzano Puglia Primitivo Santoro 2014
Słabsze niż rocznik 2013 tego samego wina sprzedawany we wrześniu. Rozwodnione powidła, trochę suchych tanin, no i ta żurawinowa kwasowość. Miłośnicy Primitivo raczej nie będą zachwyceni, bo prostu brak tutaj oczekiwanej dżemolady. Za 14,99 zł to wino nie boli, ale też nie zachwyca. Tak pisałem w kwietniu, a teraz dodatkowo trafiła mi się butelka utleniona w kierunku zmywacza do paznokci. Jak żyć? ♥♡
Duca di Saragnano Toscana Rosso 2014
Wiosną było „bardzo proste i mało inspirujące”, teraz – być może w zalewie dżemowej słabizny w Biedronce – wypada całkiem nieźle, zwłaszcza w swojej cenie 16,99 zł. Nie oszukujmy się, jedzie na cukrze resztkowym, ale ma też miły kwas Sangiovese. Jest nawet pewna długość smaku. Podwyższam ocenę do ♥♥.
Provinco Italia Puglia Forte Elerone 2014
Jeśli lubicie Amarone albo półsłodkie z Mołdawii, to wino jest dla Was. W tym zdaniu nie ma sprzeczności – Forte Elerone smakuje jak krzyżówka tych dwóch win. Ma naprawdę dużo cukru, nuty śliwkowych powideł i… niewiele więcej. Trochę niepoważne, ale na pewno dobrze sformatowane pod dyskontowy target (24,99 zł). ♥♡
Źródło win: nadesłane do degustacji przez Biedronkę.