Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Zapach sklepu gumowego

Komentarze

Mieścił się przy ówczesnej ul. Świerczewskiego (dzisiaj al. „Solidarności”) w Warszawie. Stał w ciągu innych sklepów, dwóch spożywczych, wiecznie pustego mięsnego, którym się brzydziłem ze względu na niedomyte lady po rzadko tu goszczącej chabaninie, oraz „Salonu Warzywnego” – babcia z uwielbieniem i nieskrywaną ironią powtarzała: saluuun – gdzie w latach Gierkowskiej prosperity podawali nawet świeżo wyciskany sok z marchwi w plastikowych, jednorazowych (to był szyk!) kubeczkach. Każdy lokal miał inny zapach i każdą z tych woni jestem w stanie dość precyzyjnie – tak mi się przynajmniej wydaje – przywołać i sobie wyobrazić. O ile jednak jakieś elementy aromatu warzywniaka, spożywczaka czy nawet podłego rzeźnika rozpoznaję we współczesnym świecie, tego jednego nie. Zapachu sklepu gumowego.

Anton Ego. © Walt Disney/Pixar

Sklep oczywiście nie miał szyldu „gumowy”. Jego nazwa uleciała mi z pamięci szybciej niż panująca wewnątrz woń. Pewnie były to artykuły gospodarstwa domowego. Z pewnością większość asortymentu wykonana była z gumy, tej czarnej, najbardziej podstawowej – przepychacze do toalet, jakieś złączki, dywaniki stabilizacyjne pod wariujące w czasie wirowania pralki. W całym pomieszczeniu królował ostry zapach kauczuku, skondensowany i mroczny niczym sam sklep, oświetlony marną, peerelowską żarówką. Uwielbiałem go.

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!