Wina na Wielkanoc – Wine Corner
Akcja #ZostajęWDomuNieZostawiamWina trwa! Sklepy winiarskie mimo arcytrudnych warunków działają i oferują bezpieczną dostawę zamówionych przez Was win. Także tych na Wielkanoc. Dlatego rozpoczynamy serię publikacji win dobranych do potraw świątecznych przez redaktorów Winicjatywy ze wskazaniem butelek polecanych w poszczególnych sklepach uczestniczących w naszej akcji (jest ich już ponad 70). Na początek – warszawski Wine Corner przy Polu Mokotowskim. Przypominam, że na hasło „Winicjatywa” dostaniecie w nim 30% rabatu na cały asortyment. A ja wybrałem dla Was dwa zestawy win świątecznych – przystępny cenowo oraz „sky is the limit”, gdzie znalazło się sporo wybitnych butelek. Wszystkiego najlepszego!
na początek i do wszystkiego
Reichsrat von Buhl Pfalz Riesling trocken 2018
Podstawowy riesling świetnego producenta zaleca się świetną kamienno-mineralną ekspresją i wymarzoną do gastronomicznych zastosowań absolutną wytrawnością. Zgodnie z estetyką Palatynatu nie jest agresywnie kwasowy, choć z pewnością świeży. Treści i struktury ma niemało, jednak dzięki czystości można go również pić solo. Bardzo dobra relacja jakości do ceny (79 zł 55 zł). ♥♥♥♡
jaja – na twardo, faszerowane itd.
Nals Margreid Alto Adige Pinot Grigio Hill 2018
Wzorzec grigio z Dolomitów – czysty jak ośnieżone szczyty, wytrawny jak winiarska kultura Alto Adige, szczepowo wyrazisty w swoich nutach gruszki i białego pieprzu, soczysty, bardzo pijalny, ale jak wszystkie wina z czołowej spółdzielni Nals Margreid – poważny na wskroś. Pewniak (75 zł 53 zł). ♥♥♥♡
Família Nin-Ortiz Priorat Blanc Planetes de Nin 2018
Naturalna Katalonia o smaku obitego jabłka, cebuli z majerankiem, pieprzu, suchej skały. Poważne wino o sporym ciężarze właściwym, bardzo współczesne, naturalizujące – nie ma tu nic z ospałego ciężaru klasycznych białych prioratów – świetne wszak zrównoważone, pociągnięte pewnym pędzlem. Odkrycie i przyjemność (189 zł 132 zł). ♥♥♥♥
wędliny
Mailbran Prosecco Superiore Valdobbiadene Extra-Dry Gorio
Jeśli na półmisku macie dania i składniki różnego autoramentu, do których trudno dobrać jedno idealnie pasujące wino – sięgnijcie po bąbelki. Bogata faktura, musująca świeżość i cukier resztkowy to bowiem poduszki bezpieczeństwa, pomagające we właściwym doborze. Gorio to samograj, od wielu sezonów arcysolidne prosecco, które w takich gastronomicznych sytuacjach nigdy nie zawodzi (69 zł 48 zł). ♥♥♥♡
Nals Margreid Alto Adige Pinot Bianco Sirmian 2018
Parę lat temu uznane najlepszym białym winem we Włoszech, trzymający arcywysoki poziom, pokazujące trudny szczep pinot bianco w całej jego szlachetności i powadze – skoncentrowane, pestkowe, mocno architektoniczne, harmonijnie kwasowe, wytrawne bez agresywności – choć z pewnością surowe. Na fajerwerki – jeśli pinot bianco kiedykolwiek je pokazuje – przyjdzie czas za 5 lat, na razie wino idealne do jedzenia dzięki swojemu mineralnemu ekstraktowi (149 zł 104 zł). ♥♥♥♥
pasztety
Reichsrat von Buhl Pfalz Riesling Kabinett Armand 2013
Rzadko piję kabinetta, ale tęsknię za nim codziennie – za jego fantastycznym balansem, cytrynową kwasowością idealnie zlicowaną z cukrem resztkowym, sprawiającą, że łyżka stołowa glukozy znika, a także za jego cierpliwością – to niemal 7-letnie wino wciąż dopiero rozpędza się do setki. W tej cenie rewelacja, jeśli jesteśmy chętni na absolutną winną klasykę (79 zł 55 zł). ♥♥♥♥
Fattoria di Sammontana Vin Santo del Chianti 2010
Bardzo klasyczny styl toskańskiego vinsanto – ledwie półsłodki, z alkoholem i utlenieniem na poziomie sherry amontillado, ale mniej agresywne, bardzo harmonijne, wtopione, cierpliwe. Nuty migdałów i orzechów włoskich, wanilii, budyniu z zagrodowych jaj, palonego cukru, migdałowych ciasteczek. Oprócz encyklopedycznej złożoności aromatycznej zapamiętuje się gładką jak babcinego jedwabnego szalu fakturę i długi jak Wojnę i pokój finisz. Wielka butelka, reduta broniąca tradycyjnego toskańskiego stylu, przegrywającego dziś pod naporem cukru resztkowego. Uprzedzam, że nie jest to żadne wino deserowe, raczej trunek medytacyjno-kominkowy jak koniak albo godny kompan do pasztetu właśnie (99 zł 69 zł). ♥♥♥♥♥
barszcz biały, żur, inne zupy, a także sery (a nawet pasztety)
Samuel Tinon Tokaji Szamorodni Dry 2003
Wybitne wino w unikatowym, niszowym stylu – z gron dotkniętych szlachetną pleśnią, ale przefermentowane do absolutnej wytrawności, stylem i jakością przypominające „wino żółte” z francuskiej Jury bardziej niż mocniej utlenione, mniej czyste i precyzyjne tokaje samorodne starej daty. To pierwszy rocznik Tinona, ale jego późne butelkowane po 10 latach dojrzewania w beczce. Niesamowita złożoność: suszone owoce, rodzynki, orientalne przyprawy, suszone grzyby, zakwas chlebowy. Smak jedyny w swoim rodzaju, bogaty i ciepły jak sherry, ale o wiele strawniejszy dzięki niższej zawartości alkoholu, pikantny, świeży, bogaty. Wielkie doświadczenie. Najlepiej wydane w te Święta 229 zł 160 zł. ♥♥♥♥♥
schab pieczony, drób
Famille Gras Côtes du Rhône Les Grands Calcaires 2018
Marsanne i roussanne w kluczu półlekkim – to nie są kluski leniwe z miodem jak niekiedy się zdarza w takich mieszankach, mamy tu sporo świeżości spod znaku chrupkiej papierówki, szczyptę zalotnego oregano, wytrawność – ale bez wyraźnej goryczki również typowej dla białych win rodańskich. W swojej cenie jedno z ciekawszych côtes du rhône, jakie mieliśmy w Polsce (65 zł 45 zł). ♥♥♥♡
Josef Ehmoser Wagram Grüner Veltliner Ried Georgenberg 2018
Gęste jak mleko, dojrzałe jak wrześniowe gruszki, doprawione pikantną przyprawą jak tajskie curry, poważne jak doktorat o wyrażaniu w winie unikatowych naddunajskich lessów z regionu Wagram. Dużej klasy butelka, dla której jedynym ograniczeniem – a zarazem obietnicą – jest młody wiek (169 zł 118 zł). ♥♥♥♥+
jagnięcina w dowolnej postaci
Il Paradiso di Frassina Rosso di Montalcino Gea 2018
Z każdym rocznikiem innowacyjne wina Paradiso di Frassina – gdzie w winnicach z głośników sączy się kojąca muzyka Mozarta – idą w kierunku lżejszego, przejrzystszego stylu. Nowa edycja Rosso di Montalcino ciało ma już niemal burgundzkie, zwiewnością aromatów śliwki i jałowca przypomina czerwoną Etnę, polerunkiem tanin i wtopioną kwasowością (ale nie alkoholem) – rodańskie grenache. Trzeba chwili, by sobie punkty odniesienia przestawić z tradycyjnych, dojrzalszych i często bardziej szorstkich win z Montalcino, ale warto, bowiem wkraczamy do krainy absolutnej harmonii, a także – wiedzą to miłośnicy Mozarta – żelaznej logiki. (109 zł 76 zł). ♥♥♥♥
Domaine Santa Duc Gigondas Aux Lieux-Dits 2016
Ambitny Rodan o znakomitej jakości owocu. Temu producentowi zdarzają się wycieczki na ciemną stronę mocy, ku końskiemu brettowi – tu mamy czystą wiśnię i śliwkę na świetnie wypunktowanym mineralnym tle spod znaku rozgrzanego kamienia. Bogaty grenache nie stacza się w likierową ospałość, 25 proc. syrah, mourvèdre i cinsault zapewnią mu podbudowę, wytrawność i ziołową złożoność. Bardzo typowe, świetnie poprowadzone, z potencjałem na 10 lat, choć do pieczonej jagnięciny przystępne już dziś. Najlepszy rocznik tej etykiety, jaki pamiętam (139 zł 97 zł). ♥♥♥♥+
słodkości
Samuel Tinon Tokaji Szamorodni Sweet 2008
Bardzo słodkie, ale fenomenalnie wyważone wino od mistrza gatunku. Obok miodu, dżemu morelowego i rodzynek mamy tu bowiem mnóstwo grzybowej pikanterii, nut umami zahaczających o skórkę chlebową czy wręcz sos sojowy, dzięki którym owo 150 g cukru nie mdli ani nie nuży, lecz pije się z rzadko spotykaną w Tokaju łatwością. A będzie ona jeszcze podkreślona połączeniem z dobrym deserem – mazurkiem albo sernikiem. Tokaj to do polskiej Wielkanocy zawsze pewniak, tutaj mamy jedną z ciekawszych butelek z tego regionu dostępnych dziś w Polsce (179 zł 125 zł). ♥♥♥♥+
Domaine Ostertag Alsace Gewurztraminer Fronholz 2015
Słodkie wino utrzymane w stylu alzackiego vendanges tardives, choć bez tego terminu na etykiecie. Mocno słodkie, o miękkiej, zmysłowej fakturze owocowej galaretki. Cudnie przekształcone i uwypuklone aromaty szczepu gewürztraminer: brzoskwinie, płatki róż, lilie, orientalne słodycze. Przy sporej słodyczy zachowuje naturalną świeżość i unika cięższych korzennych nut szlachetnej pleśni. Dużej klasy butelka, strukturalnie odpowiednia do lżejszych ciast (baba, sernik), choć ze względu na szlachetność i precyzję zasługująca może na degustację solo (239 zł 167 zł). ♥♥♥♥+
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.