Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

To idzie młodość!

Komentarze

Polskich producentów w drugim pokoleniu możemy na razie policzyć na palcach jednej ręki. Jednak rekompensujemy to sobie nieustająco rosnącą grupą zdolnych i pełnych entuzjazmu młodych winiarzy.

Winnica Jarosława Mazurka została założona w prezencie dla córek – Marysi i Soni. © Winnica Silesian

Przyczyn braku wielopokoleniowej tradycji nie muszę raczej wyjaśniać. Ponad 40 lat komunistycznych rządów skutecznie wyrugowało z Polski jakościowe winiarstwo, nie zachęcając nikogo do zajmowania się nim. Inna sprawa, że o polskie rody winiarskie trudno było nawet przed zawieruchami wojennymi. O ile jednak w innych dawnych demoludów winiarzy w n-tym pokoleniu znajdziemy bez problemu (pierwszym z brzegu przykładem może być niedawno przeze mnie opisywany na łamach Winicjatywy Jan Stávek, którego rodzina produkuje wino na Morawach od 1898 roku), w Polsce do głosu dochodzi dopiero drugie pokolenie.

Ktoś musiał być pierwszy

Paradoksalnie pierwsza „sukcesja” nastąpiła w czasach, gdy polskiego wina nie można było jeszcze znaleźć w legalnej sprzedaży. Nic jednak dziwnego, bo dotyczy jednej z najstarszych polskich winnic – Kingi w Nowej Soli (województwo lubuskie). Założyli ją w 1985 roku Halina i Wojciech Kowalewscy, którzy początkowo zajmowali się jedynie uprawą odmian deserowych. Z pewnością wiele zmieniła dramatyczna powódź z 1997 roku, która zniszczyła praktycznie całą winnicę (uratował się tylko jeden krzew). W jej odtwarzaniu, a także dosadzaniu odmian przeznaczonych już na wina wytrawne, udział brała córka Kinga wraz z mężem Robertem. Oni też z początkiem lat dwutysięcznych przejęli prowadzenie całej winnicy. Dziś rękę i entuzjazm drugiego pokolenia widać na każdym kroku – od degustacji win i lokalnych potraw w znajdującej się na terenie gospodarstwa dawnej rybakówce, przez maleńki przytulny pensjonat, po nieustająco organizowane wydarzenia, jak Noc Kupały czy atrakcje w czasie corocznego Winobrania. Kinga zaprojektowała także własne oryginalne etykiety win. Do portfolio Winnicy Kinga dołączyły zaś ostatnio wina z odmian Vitis vinifera – pinot noir i zweigelta.

Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!