The Second Fleet McLaren Vale Shiraz 2018
Coonawarra Premium Wines The Second Fleet McLaren Vale Shiraz 2018
W przedwczorajszym tekście o australijskich pożarach na pytanie, co można zrobić, by wesprzeć poszkodowanych, Maciej Świetlik podsunął kilka dobrych pomysłów. Wśród nich pojawiła się opcja minimum: kupić australijskie wino i wznieść toast za deszcze na antypodach. Trudno się łudzić, by faktycznie mogło to pomóc, ale prawdą jest też, że czasami tysiąc małych gestów potrafi przerodzić się w coś większego. Polecam więc sięgnięcie po flaszkę z tego pięknego kraju nie po to, by zadowolić swoje sumienie poczuciem spełnionego obowiązku, ale – choćby po to, by rozpocząć długą przygodę z australijskimi winami, która pozwoli poznać ten kontynent (i jego problemy) trochę bliżej.
Dzisiejsze wino dnia nadaje się do tego doskonale. Po pierwsze, jest stosunkowo niedrogie. Po drugie, niezłe, po trzecie wreszcie jego styl może zjednać dla Australii niejedno podniebienie. Zaraz po otwarciu wydaje się nadmiernie ekstrachowane i zanadto beczkowe. Na drugi dzień jednak szorstka tanina, nuty wanilii i goryczka tracą impet w fałdach bujnego owocu oblanego czekoladą, a całość odnajduje harmonię i świeżość, zalecając się nutami maliny, lukrecji, mentolu i fiołka. Nie przestaje być przy tym dość typowym australijskim osiłkiem, który przypadnie do gustu głównie poszukiwaczom mocnych wrażeń i fanom grillowanej wołowiny (kupisz w Lidlu, 29,99 zł). ♥♥♡
Źródło wina: zakup własny autora.