Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Riesling Down Under

Komentarze

Australia to, po Niemczech drugi największy producent rieslinga na świecie. W Polsce często o tym zapominamy, tymczasem rieslingi z antypodów mają swój oryginalny, warty poznania styl.

Przypomniał o tym Piotr Pietras MS w czasie seminarium, które rozpoczynało tegoroczną prezentację win australijskich #AussieWineInPoland 2023. Spotkanie miało miejsce w warszawskim hotelu Raffles 16 marca. Wicemistrz Europy Sommelierów zaprezentował tuzin świetnych australijskich rieslingów z kilku regionów, w których odmiana ta ma największe szanse dać wina zrównoważone i stylowe.

Dolina Eden uważana jest za czołowe siedlisko dla Rieslinga. © Wine Australia.

Riesling jest znany w Australii od dawna. Pierwsze winnice obsadzono nim już w 1838 roku, w Penrith, w Nowej Południowej Walii (choć mówi się też o Camden Park i roku 1837). Polubili go zwłaszcza niemieccy imigranci ze Śląska (ta nazwa obejmowała wówczas także dzisiejsze Lubuskie) w dolinie Barossy; sadzono go również w dolinie Hunter. Riesling cieszył się w połowie XIX wieku taką sławą, że jego nazwy używano wobec wielu różnych białych win. Są dowody na to, że część tzw. rieslingów w Hunter była w istocie sémillonem. Nawet w kluczowej dziś dla odmiany Clare Valley za rieslinga robił pośledni crouchen. W kolejnym stuleciu w bag-in-boxach oznaczanych jako „riesling” nierzadko znaleźć można było wina z odmian takich jak trebbiano czy sultana. Apogeum popularności niemiecki szczep zyskał w Australii w latach 60. i 70. XX wieku, jednak już na początku lat 90. musiał uznać wyższość chardonnay.

Wkrótce grupa winiarzy z Clare Valley pod wodzą słynnego Jeffreya Grosseta rozpoczęła batalię o czystość rieslinga. W międzyczasie Australia podpisała umowę winiarską z Unią Europejską, która wzmocniła ochronę prawną nazwy i odmiany. Riesling, może mniej popularny, niż pół wieku wcześniej, stał się synonimem jakości i dobrego stylu. No i był rzeczywiście rieslingiem.

Jeffrey Grosset, król australijskich rieslingów. © Wine Australia.

Skoro o stylu mowa – prezentacja Piotra Pietrasa pokazała ten dominujący, czy wręcz obowiązujący dziś w Australii: krystalicznie czyste, lekkie (11–12,5 proc. alk.), subtelnie zbudowane wina wytrawne. Ze względu na klimat trudno na antypodach o botrytis, jeśli więc pojawiają się wina o wyższej zawartości cukru resztkowego, są to zazwyczaj rieslingi off-dry i late harvest, ale z owoców niedotkniętych szlachetną pleśnią. O winach z zachowaną lekką słodyczą oficjalna strona Wine Australi pisze: „emerging”.

W Australii obsadzonych rieslingiem jest dziś 3157 ha (w Niemczech – blisko 25 tys.). Rośnie zazwyczaj w chłodniejszych siedliskach: Clare i Eden Valley (2/3 australijskiego rieslinga) oraz w Adelaide Hills w Australii Południowej, na Tasmanii, wreszcie w Great Southern, w Australii Zachodniej.

Bardzo spodobał mi się jeszcze szepcący, skalno-kwiatowy Grosset Springvale Riesling 2020 z Clare Valley. Jak wszystkim winom Grosseta, także i jemu trzeba dać dużo czasu, by pokazał pełnię swych możliwości. Równie dobry był podkręcony delikatnym cukrem resztkowym, miodowo-ziołowy, aromatyczny Mac Forbes Spring Riesling 2019 ze Strathbogie Ranges, nietypowego dla odmiany siedliska w środkowej Wiktorii, na północny wschód od Melbourne oraz zachodnioaustralijski Frankland Estate Frankland River Isolation Ridge Riesling 2022 – przenikliwe skalny, ale też kapitalnie owocowy i soczysty. Poszerzone podium zamknął ziołowy, lekko petrolowy, pikantny i mineralny Churchview Estate Margaret River St. Johns Limited Release Wild Fermented Riesling 2020.

Pyszne były: stalowy, kamienny, za to o kremowej fakturze Bleasdale Adelaide Hills Riesling 2022 oraz „diabeł tasmański”, żywy, młodzieńczy, świdrujący Devil’s Corner Tasmania Resolution Riesling 2020. Do czołówki należą także kryniczny, cytrusowy Petaluma Clare Valley Hanlin Hill Riesling Yellow Label 2021, strukturalny, niepozbawiony przyjemnej goryczki Gapsted Estate King Valley Valley Selection Riesling 2022 oraz oraz surowy, strukturalny Dandelion Wonderland of Eden Valley Riesling 2022.

Nie odstawały dwa ostatnie wina: wytrawny do szpiku kości, jeszcze bardzo młodziutki, łąkowy Corryton Burge Eden Valley Riesling 2022 oraz prostolinijny, rześki i smaczny Seppeltsfield Clare Valley Watervale Riesling 2022.

Nie ujmując nic potężnym australijskim shirazom i tłustym chardonnay, degustacja zwiewnych, mineralnych rieslingów pokazała zupełnie inną jakość i styl win z Oceanii. Wypełniona po brzegi sala degustacyjna świadczy zaś o tym, że w Polsce, przynajmniej wśród winiarskiej branży, zainteresowanie takimi winami jest bardzo duże.

Degustowałem na zaproszenie organizatorów. Winicjatywa była patronem medialnym imprezy i promowała ją na płatne zlecenie Ambasady Australii.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.