Portonic wchodzi na salony, czas na port nouveau?
Portugalski instytut Porto i Douro (IVDP) oficjalnie dopuścił w zeszłym roku do sprzedaży Portonic, czyli koktajl na bazie porto i toniku, dostępny m.in. w puszce. Jednym z orędowników tej nowej kategorii był Albino Jorge Sousa z Quinta da Boeira. – Wraz ze zmieniającym się nastawieniem do alkoholu sprzedaż i ceny porto spadają. Ta innowacja jest konieczna, aby przyciągnąć młodych konsumentów – powiedział portalowi Harpers.co.uk. Sam nie zdecydował się jednak, jak zrobili to Taylor’s czy Fladgate, na sprzedaż koktajlu w puszce, tylko w butelce. Inni producenci podkreślają, że wykorzystanie puszek jest bardziej ekologiczne.
Jak donosi Decanter, Jorge Sousa poszedł za ciosem i zaproponował właśnie nową kategorię, „Full Body-Young Harvest”, czyli młode porto zrobione z wysokiej jakości gron, które dotąd zasilały kategorie Vintage i LBV. Takie wina dojrzewałyby ok. 3 miesięcy w kadziach dębowych, kasztanowych lub w stali nierdzewnej, a już w grudniu byłyby gotowe do sprzedaży. Za wykonanym ruchem przemawia coraz większy popyt konsumentów na młode wina i fakt, że w ostatnich latach porto stało się winem dość przystępnym już za młodu. Nie wszystkim jednak spodobał się ten pomysł. Adrian Bridge, prezes Fladgate Partnership, wyraził obawy, że nowa kategoria, którą określił mianem port nouveau, mogłaby niekorzystnie wpłynąć na sprzedaż vintage i LBV. Pojawiły się też głosy, że integracja dodanej do porto brandy wymaga czasu, ale Jorge Sousa twierdzi, że 3 miesiące spokojnie wystarczą. IVDP analizuje szczegóły propozycji. Czy następnym krokiem będzie porto o niskiej zawartości alkoholu?