Beaujolais Nouveau inaczej
Cokolwiek inaczej. No bo spójrzcie na etykietkę. Pierre-Marie Chermette z Domaine du Vissoux, dobrze w Polsce znanej, zrobił beaujolais nouveau ze starych krzewów. Więc mamy Nouveau Vieilles Vignes. Tego dotąd nie było. No ale skąd wiemy, że wino 2015 jest nouveau? Ano po małym krążku naklejonym na szyjce. Napisane tam jest, niezbyt wyraźnie, primeur (to mniej więcej to samo, co nouveau w tym kontekście). Dlaczego tam? A dlatego, że za dwa, trzy miesiące, gdy ludność już nie będzie kupowała młodego beaujolais, sprzedawcy odkleją krążek. I pozostanie już tylko Beaujolais Vieilles Vignes, które będzie można jeszcze całkiem długo sprzedawać. Tak to sobie Pierre-Marie wymyślił. I słusznie, wino jest świetne, prawdziwe dobre gamay wypuszczone na rynek 19 listopada. Które niezbyt przypomina typowe beaujolais nouveau, ale też jeszcze nim jest. Jest i nie jest: taka powinna być teraz definicja dobrego beaujolais nouveau.
Wino powstało bez szaptalizacji, co producent zaznaczył na bocznej etykiecie. No, w 2015 nie było o to aż tak trudno, to świetny rocznik dla gamay. Choć i tak pewnie większość szaptalizowała.