Mów do mnie jeszcze
Każdemu wydaniu Fermentu przyświeca słowo-klucz lub hasła, które pieczołowicie obudowujemy kolejnymi warstwami merytoryki. Bywa, że „uwalamy” (określenie na użytek wewnętrzny) jakieś tematy, bo wydają się zbyt obszerne lub bazują na projekcjach redakcji, niemających solidnego oparcia w faktach i wiedzy. W zeszłym roku taki los spotkał temat „Przyszłość”. Wydawało nam się, że ścieżek prowadzących do niej jest zbyt wiele, podobnie jak obszarów, których dotyczy. Przyszłość to przecież konsumpcja, trendy rynkowe, marketing i komunikacja, technologie. A Ferment ma mniej niż 200 stron.
Paradoksem jest, że najbardziej niepewny rok pandemiczny tę przyszłość krystalizuje bardziej, niż mogliśmy sobie kiedykolwiek wyobrazić. Pewne zmiany już się zadziały. Wszystko robimy online i części z nas jest tam nawet wygodnie. W tej przyszłości, która już się zaczęła, najmniej wyobrażalny, choć od miesięcy przecież namacalny, jest niedobór człowieka.
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!