Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Movia Puro 2011

Komentarze

Kiedy w kwietniu recenzowałem kilka znakomitych win z importu krakowskiego Dionizosa, wspominałem przy okazji o dostępności starszych roczników. Właściciel tej firmy – Piotr Kuźnia – postanowił podchwycić wątek i pochwalić się kolejną selekcją win, których metryka robi wrażenie. Niespodzianek jest jednak zdecydowanie więcej!

Zacznijmy od bąbelków. Movia Puro 2011 (inne znakomite wina tego biodynamicznego producenta chwaliłem tutaj i tutaj), to jedno z najbardziej szalonych win musujących, jakich próbowałem w ostatnim czasie. Złożyły się na nie dwie odmiany – chardonnay i ribolla gialla (w proporcji 60% do 40%), które przez pierwsze 48 miesięcy (!) dojrzewały w beczkach z dębu francuskiego. Następnie, po zabutelkowaniu, dodaniu drożdzy i zakorkowaniu, rozpoczęła się kolejna fermentacja. Osad drożdżowy pozostał w butelce, obeszło się też bez filtracji i dodatku siarczynów. W efekcie otrzymaliśmy coś, co autor – Aleš Kristančič – nazywa „winem żywym”. Określenie to pewnością pasuje do sposobu jego otwarcia, które najlepiej przeprowadzić w ściśle kontrolowanych warunkach (producent zamieścił nawet stosowny film instruktażowy) – inaczej większość zawartości butelki znajdzie się na Was lub otoczeniu. Kiedy cały proces zakończy się powodzeniem, doznania aromatyczne także są niezwykłe. Prócz wyraźnych akcentów drożdżowych i tostowych pojawia się sporo dojrzałych cytrusów i charakterystycznych nut porzeczkowych, jest też wyraźna mineralność i kwasowe, słonawe zakończenie. Wino jest wciąż bardzo świeże i stawiam, że bez problemu przetrwa kolejne 5 lat. Co ciekawe, butelkę otrzymuje się razem ze specjalną tubą, która umożliwia schłodzenie wina szyjką w dół – zgodnie z zaleceniami producenta (125 zł). ♥♥♥♥♡

Dla tych, których szalone musiaki nie interesują, mam inną wyjątkową propozycję. To Toro Albalá Montilla-Moriles Don P.X. 1990, wino na którym 30 lat nie robi jakiegokolwiek wrażenia. Dostajemy tu 380 gramów cukru resztkowego, niesamowitą koncentrację (można je wręcz kroić nożem), aromaty suszonych śliwek, fig i rodzynek, nuty karmelu, toffi i gorzkiej czekolady. Trudno mówić tu o odczuciu kwasowości, ale nie da się odmówić dobrego balansu. Deser sam w sobie i to spory, bo całość zapakowana jest w rzadko spotykaną w tej kategorii win butelkę 0,75 l (199 zł). ♥♥♥♥♡

Na koniec produkt, którego na Winicjatywie chyba jeszcze nie było. Od tego samego producenta pochodzi winny ocet balsamiczny z rocznika…1980. Toro Albala Vinegar Pedro Ximenez 1980 dojrzewał przez 30 lat w beczkach z dębu kastylijskiego, ma 6% alkoholu, a w jego gęstej konsystencji odnajdziemy – prócz nut balsamicznych rzecz jasna – także, prażone orzechy, odrobinę kawy i karmelu oraz dobrze zaznaczoną kwasowość. Możliwość kulinarnych zastosowań praktycznie nieograniczona, a zakup w tej cenie – więcej niż korzystny (49 zł) .♥♥♥♥♡

Wina zakupić można poprzez sklep internetowy importera lub w sklepie firmowym w Krakowie.

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.