Mniej znaczy mniej
Rozmiar ma znaczenie. Decanter opublikował niedawno ciekawe wyniki badań uniwersytetu w Cambridge na temat relacji wielkości kieliszków i ilości konsumowanego wina. Okazuje się, że mniejsze kieliszki doprowadziły do spadku spożycia w grupie dorosłych Brytyjczyków, którzy wzięli udział w badaniu. Naukowcy wzięli pod lupę 217 brytyjskich gospodarstw domowych, w których regularnie pije się wino. Domownicy przez 4 tygodnie dostawali kieliszki w dwóch rozmiarach – 290 ml i 350 ml. Okazało się, że picie z mniejszych kieliszków przekładało się na spadek ilości wypijanego wina o 6,5 proc.
Równolegle przeprowadzono eksperyment z dwoma rozmiarami butelek. Uczestnicy przez dwa tygodnie dostawali butelki wina o rozmiarze 750 ml, a przez kolejne dwa – mniejsze, o rozmiarze 375 ml. W tym przypadku spadek spożycia wyniósł 3,6 proc.
To już kolejne badanie opublikowane przez zespół z Cambridge, pokazujące wpływ wielkości kieliszków na spożycie wina. W 2020 roku naukowcy zaobserwowali, że kiedy restauracje serwowały wino w kieliszkach o pojemności 300 ml, konsumenci wypijali ogółem więcej niż w kieliszkach 250-mililitrowych – niezależnie od tego, że dawka przypadająca na kieliszek była w obydwu przypadkach identyczna. Jeszcze większe ilości wina wypijane były z kieliszków o pojemności 370 ml. Przy okazji tamtych badań media brytyjskie pisały, że rozmiar kieliszków zwiększył się w ciągu ostatnich 300 lat siedmiokrotnie, przy czym tylko w latach 90. XX wieku wzrost ten był dwukrotny, co mogło mieć wpływ na wyraźny wzrost konsumpcji w Wielkiej Brytanii. Nie wspomniano jednak, że w tym samym czasie, choćby na południu Europy, zaobserwowano spadek konsumpcji, która w erze małych kieliszków wielokrotnie przewyższała dzisiejszą. Być może znacznie ciekawsza byłaby analiza, dlaczego akurat na Wyspach zaobserwowano trend odwrotny.