Las Rocas Garnacha 2016
Bodegas San Alejandro Calatayud Las Rocas de San Alejandro Garnacha 2016
W walce o fanów wina Aldi wyraźnie ustępował dotąd Biedronce i Lidlowi, nie tylko w sensie ilościowych, ale i jakościowym. Znalezienie tam flaszki od dobrego producenta graniczyło z cudem, a składająca się z anonimowych etykiet oferta budziła nostalgiczne skojarzenia z początkiem ery dyskontów na przełomie wieków. Pojedyncze solidne wina, takiej jak recenzowane przeze mnie hiszpańskie Con un Par, zdawały się tylko potwierdzać regułę. Wygląda jednak na to, że niemiecka sieć próbuje podjąć rękawicę. I to bynajmniej nie nieśmiało, bo na jej półkach pojawiło się wino, które od lat jest pieszczoszkiem krytyków i uchodzi z hiszpańskiego prymusa w kategorii relacja jakości do ceny.
Stoi za nim duża spółdzielnia, co w Hiszpanii zazwyczaj nie oznacza jakościowych wyżyn, ale w tym akurat przypadku mamy do czynienia z producentem wyjątkowo solidnym, który regularnie wypuszcza na rynek wysoko notowane garnache. Spora w tym zasługa starych krzewów, którymi dysponują zrzeszeni w kooperatywie winogrodnicy.
W przypadku Las Rocas ich wiek to 30-50 lat. Część wina dojrzewała blisko rok w beczce, ale jej wpływ na aromat jest niewielki. Dominują: jagoda, truskawka, pieprz i odrobina nut kwiatowych. Mamy tu garnachę świetnie wyważoną, soczystą, z głębią owocu i świeżością godnymi wyższej półki cenowej. Nie natkniemy się na żaden fałsz tak typowy dla supermarketowych flaszek z tej odmiany – nie ma przegotowanego owocu, nadmiaru cukru, odklejonej kwasowości, ani suchej końcówki. Wszystko jest na swoim miejscu i daje sporo frajdy. Doczekaliśmy w Aldim hitu z prawdziwego zdarzenia. Brać! (32,99 zł) ♥♥♥♡
Źródło wina: zakup własny autora.