Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Furmint Extra Brut 2011

Komentarze
Węgierskie bąbelki. © Maciej Nowicki

Gróf Degenfeld Furmint Extra Brut 2011

Miesiąc kończymy winem musującym. Tym razem naprawdę wyjątkowym, zważywszy jego pochodzenie. Jeśli znudziły Wam się już szampany, cavy i prosecco, a wciąż macie ochotę na naprawdę smaczne bąbelki, sięgnijcie po tego musiaka z… Węgier. W Polsce wciąż są zaskoczeniem, w kraju pochodzenia robią się coraz bardziej popularne.

Groźnie brzmiące słowa Gróf Degenfeld to nazwa producenta, ale przede wszystkim – to hrabiowska rodzina o niemiecko-węgierskich korzeniach, która przybyła na Węgry i do Siedmiogrodu na początku XIX wieku. Wkrótce byli już właścicielami wielu znakomitych siedlisk, a hrabia Imre Degenfeld stał się jednym z założycieli stowarzyszenia Tokaj-Hegyalja Viticultural Association powstałego w 1857 roku. Późniejsza historia nie była już tak pomyślna, za to zbliżona do wielu podobnych mających miejsce po II wojnie światowej w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Komunistyczne rządy sprawiły, że w 1964 roku rodzina wyemigrowała do Niemiec, by tam zacząć nowe życie, do Tokaju powrócili 30 lat później. Zakupiono wówczas winnicę pierwszej klasy (u stóp Wzgórza Teresy) i historyczną piwnicę w Tarcalu. Dziś posiadają także inne parcele – jak choćby Mézesmál i Galambos – wszystkie należą do jednych z najlepszych winnic w całym regionie. Na terenie posiadłości mieści się także luksusowy hotel.

Dzisiejszy musujący bohater pochodzi właśnie z jednej z tych parceli – Galambos w Mád. Powstał metodą klasyczną, ze szczepu furmint, a jego pierwotna fermentacja odbyła się w 500-litrowych beczkach z węgierskiego dębu. Wrażenia po pierwszym kieliszku? Niezwykle eleganckie wino. Zresztą po kolejnych wrażenie się nie zmienia. Za każdym razem dobra perlistość, sporo cytrusów i naprawdę świetna kwasowość.

Posiadłość Grof Degenfeld, na pierwszym planie - hotel. © maradjitthion.hu

Przy okazji dobre wiadomości: Rafa Wino nawiązał współpracę z innym importerem, warszawskim Wineonline, dzięki temu węgierskie wina zagoszczą na półkach winiarni Winestory (a na zasadzie wzajemności – wina z Wineonline znajdą się w ofercie Rafa Wino).

(Importerem jest Rafa Wino, cena – 105 zł. Na razie to wino nabyć można w Nowym Sączu lub poprzez stronę internetową importera – który dostarcza wina do Warszawy własnym transportem).

Źródło: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Paweł Świerczek

    I tym miłym akcentem kończymy kolejną edycję wzmożonego zainteresowania Furmintami w Lutym:
    Furmint Február -> http://www.furmintfebruar.hu/hu