Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

10 rzeczy o Chianti

Komentarze

1. Co to jest? – To najważniejszy okręg winiarski Toskanii, którego nazwą określamy też powstające tu wina.

2. Gdzie? – Historyczne Chianti rozciąga się na malowniczych toskańskich wzgórzach pomiędzy Florencją a Sieną.

Malownicze wzgórza Chianti. © Lavinium.com.

3. Apelacje – W apelacji nazywanej po prostu Chianti obejmującej swoim obszarem dużą część Toskanii znajdziemy wina najprostsze i – nie ma co tego specjalnie ukrywać – także najsłabsze. O wiele wyższy poziom reprezentuje apelacja DOCG Chianti Classico (obejmuje ona historyczny okręg Chianti, natomiast apelacja DOCG Chianti została znacznie rozszerzona w latach 30. XX wieku). Wokół Chianti Classico leżą tzw. apelacje satelickie, wśród których na wyróżnienie zasługują zwłaszcza dwie: Chianti Rúfina i Chianti Colli Senesi. Trzecia – Chianti Colli Fiorentini – ciut odstaje, ale i tu można wyszukać perełki. O Chianti Montalbano, Chianti Montespertoli i Chianti Colline Pisane można w ogóle nie pamiętać.

4. Z czego? – Przede wszystkim ze szczepu sangiovese. Tradycją jest jednak dodawanie innych szczepów dla jego zmiękczenia (sangiovese ma wysoką kwasowość). Szczegółowe zasady kilkakrotnie zmieniano, od 1996 roku można dodać do 20% innych szczepów, zarówno tradycyjnych toskańskich (m.in. acnaiolo, ciliegiolo czy malvasia nera), jak i międzynarodowych (głównie cabernet sauvignon i merlot); możliwe jest także chianti złożone z 100% sangiovese.

5. Szkoły i poglądy – Podobnie jak w innych regionach winiarskich (np. w Rioja w Hiszpanii), możemy w Chianti wyróżnić szkołę tradycyjną i nowoczesną (modernistyczną). Ta pierwsza zakłada użycie do starzenia dużych, starych beczek (botti – pojemność od kilku do kilkunastu tys. litrów), a tak uzyskane wina są zwykle jasnej barwy, mają wysoki kwas i wyraźny garbnik. Szkoła modernistyczna chętnie używa nowych beczek – słynnych barriques o pojemności 225 litrów, wina są ciemniejsze, bardziej skoncentrowane i owocowe, często zawierają domieszkę szczepów międzynarodowych. Coraz częściej jednak te nurty się przenikają i łączą.

Duże botti i małe barriques. © Redwine.net.pl.

6. Problemy – Owszem są. Choć sytuacja dotyczy przede wszystkim win butelkowanych w najprostszej apelacji Chianti – to generalnie mamy do czynienia z nadprodukcją. Takich win słabej jakości jest coraz więcej, coraz trudniej je sprzedać więc kosztują coraz mniej – w zeszłym roku litr chianti w hurcie kosztował mniej niż 1 euro! Jak można je, nomen omen, upłynnić? Patrz punkt 8. Warto też sięgnąć do tego tekstu Wojciecha Bońkowskiego, który nad tymi problemami pochylił się głębiej w trakcie swojej wizyty właśnie w Chianti.

7. Jak uniknąć wpadki? – Jest kilka kwestii związanych z Chianti, o których należy powiedzieć głośno. Po pierwsze – wymowa: nazwę chianti wymawiamy „kianti”, a nie „czanti”, „czjanti”. Po drugie – białe chianti (lub, gdzieniegdzie, białe czianti): białe chianti nie istnieje. Na terenie okręgu uprawia się niewielkie ilości białych winogron (zarówno lokalnych trebbiano i malvasia, jak i międzynarodowych, głównie chardonnay), ale wino z nich robione nie może nosić nazwy Chianti, nie zezwalają na to przepisy apelacji. Po trzecie – chianti w koszyczku: raczej unikajmy kupowania tego wina w dużych butelkach wsadzonych w wiklinowy koszyczek – w większości przypadków stanowi on 95% ceny, na odpowiednią jakość samego wina nie starcza już producentowi budżetu.

Wiklinowy koszyk nie oznacza wyższej jakości. © Bartalvini.it.

8. Z czym to pić? – Wina powstałe na bazie szczepu sangiovese, są świetnym, uniwersalnym kompanem stołu. Pasować będą do wielu dań kuchni włoskiej, zwłaszcza do mięs czy mięsnych sosów (np. ragù alla bolognese czy wieprzowiny). Świetnie się sprawdzą także do naszej tradycyjnej polskiej kuchni: schabu, pieczeni, kiełbas, pasztetów, a nawet dziczyzny.

9. Czarny kogut – Gallo nero, symbol chianti, o którym pisał już Sławek Chrzczonowicz, przeszedł w ostatnich latach ewolucję, by „wyglądać dumniej”. Czy wygląda – osądźcie sami.

Nowy, dumny kogut – po prawej stronie. © Discovertuscany.com.

10. Polecane wina:

Aretino Chianto 2011 (27,19 zł, Leclerc) – proste, smaczne, codzienne chianti;

Castello Romitorio Chianti Coli Senesi 2010 (54 zł, Wine & You) – sangiovese spod znaku kulturalnego owocu;

Fèlsina Chianti Classico Riserva 2008 (115 zł, Vinoteka13) – butelka od znakomitego producenta do niedzielnego obiadu.

Jest pięknie. © Maciej Nowicki.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Radek Rutkowski

    Oj, „czjanti” to chyba najbardziej ryzykowne wino w zakupie :). Można się naprawdę nadziać, na Classico i Colli Senesi też.

  • Nasz Świat Win

    Ale z drugiej strony czasem za jakieś śmieszne pieniądze można trafić na bardzo dobre Chianti :) dwie strony medalu :)

  • Maciek Gontarz

    Kogut to symbol tylko Chianti Classico. Nie „zwykłego” Chianti czy satelit. Tak mi się przynajmniej wydaje.

    • Mateusz Papiernik

      Maciek Gontarz

      http://www.chianticlassico.com/en/faq/vino/ — wg nich niekoniecznie. The Black Rooster has always been the symbol of the entire Chianti region. – pierwszy akapit.

      • Sławek Chrzczonowicz

        Mateusz Papiernik

        jednak w oryginalnym tekście włoskim piszą: „Il Gallo Nero, in realtà, identifica da sempre tutto il territorio del Chianti”:.A to ma zupełnie inny sens niż zdanie angielskie

        • Wojciech Bońkowski

          Sławek Chrzczonowicz

          Mnie się wydaje że sens jest dokładnie taki sam.

          • TKM

            Wojciech Bońkowski

            Gallo Nero historycznie jest związane z całym regionem Chianti, jak pisze Maciek N., ale logo należy do Chianti Classico, jak wspomniał Maciek G., i tylko ChCl mają prawo nosić je na butelkach. Zresztą, – Consorzio Chianti w ogóle nie używa tego znaku,ba! nawet nie wspomina o nim na swojej oficjalnej stronie http://www.consorziovinochianti.it/en/chianti

  • temi

    Po raz kolejny apel o odrobinę akrybii: czy to tak trudno kliknąć w stronę importera i sprawdzić ceny, które się podaje? Rancia 2008 w Vinoteka13 nie kosztuje 118pln, ale, bagatela, 185pln. Szczęście, że ja tę akrybię posiadam, bo już bym był po bezsensownej wycieczce przez pół Warszawy do Vitkaca …

    • temi

      temi

      Przepraszam : zwracam honor: widzę że Redaktorowi chodzi o zwykłą Riserva a nie Rancia Riserva. Tyle że rocznik 2008 to już wyszedł a obecnie dostępne jest 2009. ;-)