Graham’s 20 Year Old Tawny Port
Jest jedno wino, które nie bardzo nadaje się na wigilijny stół, ani nawet do bożonarodzeniowego obiadu, a jednak ma w sobie coś na wskroś świątecznego. Coś, co sprawia, że wprawdzie sięgamy po nie rzadko, ale zazwyczaj w wyjątkowych okolicznościach i z mocnym postanowieniem, że będziemy sięgać częściej. Mowa oczywiście o porto, którego dojrzały aromat jest w pewnym sensie kwintesencją Świąt, a nieśpieszny proces jego powstawania współgra z atmosferą wyciszenia, nostalgii i refleksji, które pod koniec grudnia wciąż się niektórym udzielają. A jeśli komuś Święta, przeciwnie, kojarzą się z pośpiechem, tłokiem w galeriach handlowych i nerwowym odliczaniem czasu pozostałego do powrotu do pracy, porto poleca się tym bardziej. Jeden mały kieliszek może stanowić bezcennne pół godziny wydarte pseudoświątecznej gonitwie.
Najlepszym sposobem, żeby się o tym przekonać, jest sięgnięcie po doskonałe porto tawny. Rekomendację tytułowego wina, które bez trudu mieści się w tej kategorii, znajdziecie na końcu tego tekstu. Możecie do niej przejść od razu, albo – w duchu świątecznej niezgody na pośpiech – zerknąć na wszystkie butelki, jakie pojawiły się na degustacji porto, która odbyła się w ramach tegorocznego Wines of Portugal.
Quinta do Pessegueiro Porto Vintage 2014 – Młodziutkie porto vintage z wyraźną taniną, z którego większy pożytek będzie za parę dobrych lat. Pachnie wiśnią, jagodą i estevą (czyli po naszemu: czystkiem, na co zwrócił niedawno uwagę Maciej Świetlik). Ekstraktywne i smaczne, ale zdecydowanie za młode. ♥♥♥♡+
Quinta do Crasto LBV 2012 – Jak zauważył Marek Bieńczyk, LBV od Quinta do Crasto doskonałe jest zawsze. Nie inaczej jest w tym przypadku. Wino jest skupione, nieco introwertyczne, z nutami jeżyn, jagód i świeżych ziół. Ładnie zbalansowane usta z akcentem czekoladowym, długi finisz i sporo przyjemności, na którą nie trzeba czekać dekadę. ♥♥♥♥
Duorum Porto Vintage 2011 – Znalezienie porto od topowych producentów z okrzyczanego rocznika 2011 nie jest dzisiaj łatwą sprawą. Sensownie sięgnąć w takiej sytuacji do rezerw tamtejszej ekstraklasy. Duorum to stosunkowo młody i mało jeszcze znany projekt, za którym stoi jednakże legendarny enolog i konsultant João Portugal Ramos. Rocznik 2011 w jego rękach nie zawodzi. Dostajemy tu aromat suszonych śliwek, jagód, porzeczek estevy i lawendy oraz ładnie skrojone usta utkane z drobnej, choć mocnej taniny, sporo hedonistycznej treści, a przy tym świeżość i mineralność. To porto bardzo młode młodością, która nie zawiedzie nas przy nagłym ataku niecierpliwości. ♥♥♥♥+
Real Companhia Velha Royal Oporto Porto Tawny – Intensywne w aromacie (suszone owoce, marmolada pomarańczowa, przyprawy), asertywne, ale dość proste. Za mało argumentów, by rzeczywiście wprowadzić w świąteczny nastrój. ♥♥♥♡
[Wines & Winemakers by Saven] Azul Portugal Porto Tawny 10 Year Old – Porto z chwalonej przez nas serii Azul Portugal. Aromat migdałów, orzechów, suszonych fig, skórki pomarańczowej i grzybów. W ustach stosunkowo mało cukru, dobry balans i przyjemny akcent orzechów włoskich. Świetne! ♥♥♥♥
Quinta do Portal Porto Tawny 10 Year Old – Dojrzewało w Douro, a nie w smaganej wiatrami znad Atlantyku Vila Nova de Gaia. Jest przez to ekstraktywne, ekstrawertyczne, balansujące na granicy przesady. Pachnie figą, migdałami, marmoladą pomarańczową i grzybami. W ustach skoncentrowane, mocarne, z nutami suszonych pomarańczy (♥♥♥♥). Według wielu najlepsze wino degustacji. Od biedy można by je tak nazwać, gdyby nie…
Graham’s 20 Year Old Tawny Port – Eleganckie, strzeliste i wciągające. Piękny nos spod znaku orzechów i kandyzowanej skórki pomarańczy. Świetnie zbalansowane usta, porządna kwasowość i zegarmistrzowska precyzja. Cena dla większości zaporowa – 335 zł (Centrum Wina) – ale jeśli ktoś miałby akurat taki budżet na prezent i cień szansy, że obdarowana osoba postanowi zrewanżować się kieliszkiem, to warto spróbować. ♥♥♥♥♡
Źródło wina: próbowane na degustacji prasowej. Winicjatywa była partnerem Wines of Portugal.