Festiwal Bor, Mámor, Bénye powraca!
Jak co roku Winicjatywa i Ferment zapraszają na nasz ulubiony festiwal w Tokaju – Bor, Mámor, Bénye w Erdőbénye. Jeśli w tym roku czynimy to nieco później niż w ostatnich dwóch latach, to znak, że nowym organizatorom udało się wreszcie powrócić do oryginalnego terminu tej imprezy, jakże korzystnego z polskiego punktu widzenia. Wszem i wobec zawiadamiam, że w tym roku festiwal rozpocznie się równo za miesiąc – 15 sierpnia i trwać będzie do 18 sierpnia czyli dokładnie w „nasz” długi weekend sierpniowy. Trudno o bardziej sprzyjający termin.
To jednak nie koniec dobrych wiadomości. Odwiecznym problemem festiwalu była też stosunkowo skromna baza noclegowa Erdőbénye. Wprawdzie tutejsze, spore pole namiotowe jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych, nawet tych, którzy dotrą na miejsce w ostatniej chwili (szczegóły tutaj), ale zainteresowani bardziej stabilnym dachem nad głową, zmuszeni byli do poszukiwania noclegów w okolicznych miasteczkach i docieraniu na miejsce imprezy busami, taksówkami lub z niepijącym kierowcą (przypominam: dopuszczalna ilość alkoholu we krwi kierowcy na Węgrzech to okrągłe zero). W tym roku te problemy udało się rozwiązać – Erdőbénye i okoliczne miasteczka (m.in. Sárospatak, Tolcsva, Szegilong, Szegi, Bodrogkeresztúr, Tarcal, Mád i miasto Tokaj) połączone zostaną stałymi, bezpłatnymi kursami busów i autobusów kursujących przez cały czas trwania festiwalu. Dokładny rozkład wkrótce pojawi się na stronie internetowej festiwalu – powinno to zdecydowanie ułatwić zaplanowanie przejazdów w poszczególnych dniach.
Trzecią z dobrych informacji dla gości z Polski, na których obecność jak co roku liczą organizatorzy (był to zresztą jeden z powodów powrotu do sierpniowej daty festiwalu), jest druga edycja wyjątkowej degustacji komentowanej, przeznaczonej wyłącznie dla nich i prowadzonej w języku polskim (przez moją skromną osobę). Podobnie jak rok temu, zostaną na niej zaprezentowane wina niedostępne w czasie festiwalu, starsze roczniki i prawdziwe unikaty z piwnic poszczególnych winiarzy. W tym roku degustacja odbywać się będzie w piątek, 16 sierpnia w ogrodzie winnicy Ábrahám Pince.
Bor, Mámor, Bénye 2019 rozpocznie się tradycyjnie w czwartek, otwierającą festiwal degustacją w ogrodzie winnicy Budaházy– Fekete Kúria, w której wezmą udział wszyscy winiarze (13 producentów). To sprawdzona od dwóch lat formuła, pozwalająca na spróbowanie w jednym miejscu propozycji od wszystkich winiarzy i wytypowanie swoich faworytów na kolejne dni. Dwa lata temu furorę zrobiła Doxa 2016 z Ábrahám Pince, rok temu Furmint 2013 z winnicy Csite, nie mam wątpliwości, że także tegoroczna degustacja mieć będzie swojego zwycięzcę.
Od strony finansowej najlepszą opcją jest zakup 4-dniowego karnetu, obejmującego wejście do wszystkich winiarni, kieliszek degustacyjny i udział w czwartkowej degustacji wraz z możliwością spróbowania prezentowanych tam win. Do 10 sierpnia obowiązuje ostatni z progów promocyjnych (11.500 Ft), karnet zakupić można poprzez platformę Tixa, gdzie dostępne są także bilety na polską degustację (nie sposób przeoczyć jej nazwy – Exclusive Polish Tasting) oraz na pole namiotowe (w zależności od wielkości namiotu). W późniejszym terminie zakupić będzie można także bilety na poszczególne dni festiwalu.
Po zeszłorocznej krytyce dotyczącej jakości części gastronomicznej (która przecież zawsze była mocną stroną festiwalu) organizatorzy wyciągnęli stosowne wnioski i obiecują, że w tym roku nie będzie powodów do narzekań, a spróbować będzie można potraw m.in. z Anyukám Mondta (Encs), A Leves (Miszkolc) czy Kicsi Zsó (Budapeszt). Pojawią się także palarnie kawy i wytwórcy herbaty. Sam program festiwalowy wciąż jest jeszcze dopinany, ale jak co roku wysłuchać będzie można wielu koncertów, a ich rozpiętość stylistyczna powinna zaspokoić nawet najbardziej wybredne gusta. Pojawią się także występy performerów, wycieczki po okolicy oraz kino letnie. By nikt nie czuł się poszkodowany, w czasie gdy rodzice degustują, dzieci mogą wziąć udział w wielu wydarzeniach przygotowanych specjalnie dla nich – przypominam, że do 12 roku życia, wstęp na festiwal jest bezpłatny.
Wreszcie, pora na to, co najważniejsze w czasie Bor, Mámor, Bénye – wino i atmosferę. Rocznik 2018 także w Tokaju należał do tych cieplejszych, po pierwszych próbach wydaje się jednak, że winiarzom udało się zachować świeżość i równowagę. W czasie degustacji promujących festiwal w Polsce (w Krakowie dla publiczności i w Warszawie dla blogerów winiarskich) można było spróbować między innymi nowego Habzó Hárs 2018 z winnicy Préselő czy Sanzon Blanc 2018 z winnicy Sanzon Tokaj i są to moje pierwsze propozycje na zastrzyk orzeźwienia w czasie festiwalu. Recenzje uczestniczących w wydarzeniu blogerów możecie znaleźć m.in. tutaj, tutaj, tutaj i tutaj. A kiedy usiądziecie już z kieliszkiem schłodzonego wina w ręku na kocu, pufie, kanapie czy hamaku, w jednym z ogrodów winiarni w Erdőbénye, z pewnością poczujecie (po raz pierwszy lub kolejny) na czym polega magia tego festiwalu.
Do zobaczenia na Bor, Mámor, Bénye 2019!
Winicjatywa i Ferment są polskim patronami medialnym festiwalu Bor, Mámor, Bénye.