Marcin Öz jest dobrze znany polskim miłośnikom sceny win naturalnych. Ów muzyk, DJ i wydawca płyt w 2012 roku w czasie wakacji w Syrakuzach zakochał się w Sycylii i postanowił zostać „takim fajnym rolnikiem”. Wszedł w spółkę z braćmi Mazzara, którzy właśnie przejęli po ojcu 8-hektarową winnicę pod Pachino. Szybko nauczył się winiarstwa, a jednocześnie tchnął w nowy projekt muzycznego ducha. Wina zyskały nazwy kojarzone ze znanymi przebojami – od The Cure po Leonarda Cohena. Gdy spotkałem go ostatniego lata nad Morzem Jońskim, wyglądał na człowieka, który po 10 latach pobytu na wyspie okrzepł, zapuścił korzenie i dobrze wie, jakie wina chce robić. Nowy rocznik Campisi świetnie to pokazuje.

Campisi Terre Siciliane The Cure 2021

Pieprzno-ziołowe grillo o lekko lemoniadowym aromacie, gładkie, miękkie i aromatyczne. Na podniebieniu cytrusowe, delikatnie pikantne, ciut oleiste. Bezpretensjonalne, jak Friday I’m In Love The Cure, do której to piosenki nawiązuje (95 zł). ♥♥♥♡

Campisi Terre Siciliane Pink Moon 2020

Pink moon gonna get you all, śpiewał pół wieku temu Nick Drake. Marcin Öz interpretuje tę piosenkę zgrabnym, dobrze skoncentrowanym rosato o aromacie czerwonej porzeczki. Mimo dwóch lat na karku wino jest świeże, ma dobrą kwasowość i przyjemną, lekko oleistą fakturę. Czyste, subtelnie naturalizujące, świetne do jedzenia (101 zł). ♥♥♥+

Campisi Terre Siciliane Syrah Halleluja 2019

Zaskakująco jak na Sycylię lekkie syrah – pieprzne, pełne nut dojrzałej wiśni, soczyste i dobrze zrównoważone. Radosne, o wielkim współczynniku pijalności, dobre dziś, ale z potencjałem na kolejne 2–3 lata (115 zł). ♥♥♥♡+

Campisi Terre Siciliane Nero d’Avola Red Red Wine 2019

Wino zdecydowanie poważniejsze niż piosenka, do której nawiązuje. Soczyste nero d’avola o umiarkowanej koncentracji. Mnóstwo w nim leśnych owoców. Garbnik jest utemperowany, za to kwasowość żywa. Energetyczne, pikantne, wyraziste i długie (101 zł). ♥♥♥♡+

Wina sprowadza do Polski Winoblisko. Do kupienia m.in. w warszawskim sklepie importera.