Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Adventure Bay Sauvignon Blanc 2020

Komentarze

Mission Estate Marlborough Adventure Bay Sauvignon Blanc 2020

Już wkrótce do naszych prenumeratorów i sklepów z winem trafi najnowszy numer Fermentu, w którym znajdziecie sporo artykułów o winnym marketingu. Gdybyśmy chcieli wskazać regiony, które w ostatnich dekadach najlepiej radziły sobie w tym rzemiośle, z pewnością w czołówce znalazłoby się Marlborough. Nie jest to może region, który słynie z oryginalnych etykiet, ale z pewnością perfekcyjnie wykorzystuje jedną z najważniejszych cnót marketingu, jaką jest spójność wizerunkowa. Ta ostatnia przybiera czasem wręcz karykaturalną formę, szczególnie w kwestii nazewnictwa. Można niekiedy odnieść wrażenie, że połowa tamtejszych producentów stawia sobie za punkt honoru użycie w nazwie wina słowa „Bay”. Wiadomo: mamy zasłużoną Cloudy Bay, ale mamy też Caroline Bay, Stanley Bay, Tuatara Bay, a nawet po prostu Bay Sauvignon Blanc. Oczywiście zatok w Marlborough nie brakuje, ale z reguły nie chodzi o wskazówkę geograficzną, ale wpadające w oko i dobrze znane konsumentom trzyliterowe słówko. Dzisiaj kolejny odcinek tej zatokowej serii – butelkowana w Polsce nowość z Biedronki.

Aromat jest klasyczny dla sauvignon blanc, choć średnio intensywny, paprykowo-cytrusowy, z dodatkiem melona i trawy. Nie można narzekać na strukturę i świeżość, ale wyraźnie brak tu intensywności smaku. Zbudowane głównie na limonkowej kwasowości i miętowej pieprzności, nieco płaskie i odstające od solidnej średniej, do jakiej przyzwyczaiły nas czołowe sauvignon blanc z Nowej Zelandii w tym przedziale cenowym. Przypomnę tylko, że w tej cenie możecie mieć Greyrocka, który będzie znacznie lepszym wyborem (24,99 zł). ♥♥

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Kupiłem przed recenzją, jak dla mnie bardzo płaskie. Wręcz jakby ktoś postanowił takiego Greyrocka rozrobić na pół z wodą.
    Nie polecam.