Porta del Vento Sicilia Saray 2009
Porta del Vento Sicilia Saray 2009
O tym producencie pisał już Maciej Nowicki. Ja zakupiłam kilka jego win, zapomniałam o nich i sięgnęłam ostatnio po tę butelkę (100% szczepu catarratto) zupełnie w ciemno.
To było najlepsze wino tego wieczoru. To jest najlepsze wino miesiąca. To pełne głębi, doskonale skonstruowane, niebanalne wino pomarańczowe z Sycylii. Tu znajdziecie coś więcej niż charakterystyczne dla tej stylistyki aromaty suszonej skórki pomarańczowej czy herbaty i miodu.
Jest mleczne, karmelowe, miękkie, przyjazne. Jeśli znajdziemy tu pomarańczę, to taką, która kojarzy się ze smakiem dżemu pomarańczowego na tłustym białym serze, jeśli zaś herbatę, to zabieloną, z dodatkiem kardamonu i cynamonu. Nic tu nie jest „po prostu”. Każdy smak ma wiele odcieni, jest wielowymiarowy i nieprzeciętny. Kiedy się kończy, czujemy smutek, jak po przeczytaniu ostatniego zdania fascynującej książki. Zamykamy ją i jeszcze wczytujemy się po raz enty w czwartą stronę okładki, mając nadzieję wycisnąć jeszcze kilka sekund magii przez obcowanie choćby z tym skrótowym opisem, który tam znajdziemy. Magia tego wina długo zostaje na podniebieniu, ale chciałoby się ją rozciągnąć w czasie, jakoś to wino zatrzymać, uchwycić, wtulić się w nie, bo właśnie takim winem do tulenia jest to catarratto od Porta del Vento.
Magia za 129 zł – raz na jakiś czas warto.
Importerem jest Moja Italia, wino do nabycia w sklepie internetowym Perla Negra oraz licznych restauracjach podanych tutaj.
Źródło wina: zakup własny autorki.