Château d’Anglès Grand Vin Blanc 2012
Château d’Anglès La Clape Grand Vin Blanc 2012
Czasami – jak pisze Tim Atkin MW – wspaniałe wino trafia się w zupełnie nieoczekiwanych miejscach. Tak jak langwedockie La Clape, dotąd raczące nas winami owszem solidnymi, ale żadną miarą nie światowej klasy. Tymczasem Éric Fabre z Château d’Anglès (były zarządca Château Lafite) zdołał wycisnąć z tego terroir fantastyczną ekspresję, nawet w winach białych! Zwracam uwagę na świetne ceny tych win, które do Polski sprowadza Enoteca Nova.
La Clape Classique Blanc 2016 –to b ardzo ciekawe wino oparte na starym szczepie bourboulenc, miękkie i woskowe jak większość białych z Langwedocji, z dobrą wszak świeżością i lekko mineralną, słoną nutą w posmaku. Smaczne i oryginalne (64 zł). ♥♥♥♡
La Clape Classique Rouge 2015 to dzika Langwedocja w stanie czystym, bez beczkowej obróbki – bardzo muskularne, ekstraktywne wino, zdominowane przez pieprzne, oliwkowe, porzeczkowe nuty syrah. Zdecydowanie za młode, dziś to raczej obietnica niż faktyczna przyjemność z picia (64 zł). ♥♥♥♡
La Clape Grand Vin Rouge 2013 – ten superlangwedocczyk – szlachetny i dopracowany, jeszcze bardzo młody – koniecznie potrzebuje kilku godzin dekantacji lub 5–6 lat butelki. Zawiera aż 55 proc. szczepu mourvèdre i to czuć w nutach pieczonego mięsa, borowików, leśnej ściółki. Beczka dobrze użyta, ekstrakt pod kontrolą, choć jest to Langwedocja bardzo bordoska (89 zł). ♥♥♥♥
Najciekawszym winem tego świetnego producenta jest jednak La Clape Grand Vin Blanc 2012 (recenzowałem już rocznik 2008). Wino białe tej jakości w Langwedocji jest rzadsze niż czterolistna koniczyna. Szczepy bourboulenc, grenache, roussanne i marsanne leżakują w beczce i nabierają miodowego tłuszczyku, lecz zamiast kompletnie się spłaszczyć i utlenić, cierpliwie budują głębię i złożoność. Bordoskie doświadczenie właściciela i ścisła kontrola wszystkich szczegółów przyczyniły się do sukcesu. Piękne, emocjonujące wino w okazyjnej cenie (89 zł). ♥♥♥♥
Źródło wina: przesłane do degustacji przez importera.