Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Wielkie, czyli jakie?

Komentarze
„Lepiej być nie może” – napisał niedawno na Instagramie pewien londyński handlarz winem. Na zdjęciu powyżej widniał korek z Château Lafite-Rothschild 1959 – jego rocznika urodzenia. Media społecznościowe obfitują w przechwałki pokazujące, czego to ostatnio nie wypiliśmy. Dawniej onanizm był czynnością prywatną; dziś – coraz częściej publiczną. Nieliczni spośród nas mają pieniądze bądź w ogóle potrzebę, by pić wino, które kosztuje między 8 a 20 tysięcy złotych (w zależności od kondycji butelki). Lecz jeśli płaci ktoś inny – i jest na tyle szczodry, by otworzyć butelkę – czemu nie? Miałem szczęście w ten sposób spróbować wielu wielkich win. Prawdziwi winomani (nie mówię tu o facebookowych narcyzach) to często ludzie wielkoduszni. Lata temu, jeszcze w erze przedinstagramowej, zostałem zaproszony do domu eksperta w dziedzinie win z Bordeaux, Edmunda Penning-Rowsella, który otworzył butelkę Château Latour 1945 bez żadnej celebry. To nie przypadek, że gdy ci dwaj tak różni angielscy dżentelmeni postanowili uraczyć się czymś specjalnym, sięgnęli po jedno z bordoskich premier cru classé. Dla pewnego pokolenia Bordeaux jest synonimem wielkiego wina. Butelki z tego regionu zdominowały międzynarodowy handel i większość winiarskich aukcji. Wystarczy spojrzeć na Liv-Ex Fine Wine 100, indeks cen „najbardziej poszukiwanych” win – aż 75 z nich pochodzi znad Żyrondy. Pomyślcie: 75 proc. najlepszych win świata wywodzi się z jednego regionu…
Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!